Wiele powodów, by wrócić- Augusta Docher

Wiele powodów, by wrócić- Augusta Docher


Mój gniew jest tak wielki, że aż paruje ze mnie, a płatki ostatniego, kwietniowego śniegu padające na moją twarz topnieją w ułamku sekundy i spływają jak łzy.


 
Tytuł:Wiele powodów, by wrócić.
 

Seria:Najlepszy powód, by żyć.
 

Liczba stron: 349


Wydawnictwo:OMGBooks





Czy pierwszą miłość można przeżyć drugi raz?
Marcel po wypadku nie odzyskuje przytomności.

Dominika jest zdruzgotana – zamiast układać sobie życie z ukochanym, spędza długie godziny w szpitalu, czuwając przy jego łóżku. Heroicznie walczy o każdy oddech Marcela i nie traci nadziei, że ten pewnego dnia do niej wróci. Chwila, w której chłopak budzi się ze śpiączki, jest jedną z najszczęśliwszych w jej życiu.

Radość błyskawicznie zamienia się w rozpacz, gdy Dominika odkrywa, że Marcel nie pamięta ostatnich dwóch lat.

Czy łączące ich niegdyś uczucie okaże się silniejsze od zapomnienia?
Czy ktoś, kto odszedł tak daleko, znajdzie powód, by wrócić?

(opis z Lubimy Czytac.pl) 

Od razu myślę o mamie. Kocham ją, choć zadała mi wiele cierpień, a jeszcze więcej tacie. Czy lubię mamę? Średnio. Tęsknię? Też nie. Nie przepadam za jej towarzystwem, przynajmniej na razie.[...]


,,Wiele powodów, by wrócić" to drugi tom o przygodach Dominiki. Recenzję pierwszego tomu możecie przeczytać tutaj. Po burzliwym rozdziale w życiu Domi nastał w końcu spokój. Mieszkała z ukochanym Marcelem i wszystko zaczęło się układać. Pewnego dnia do Marcela dzwoni mama i informuje, że przyjechała Wiki i zostawiła Amelkę. Marcel od razu do niej jedzie. Okazuje się, że wyjechała ze swoim facetem za granicę zarobić parę groszy. Marcel zabiera Amelkę do domu Dominiki. Dziewczynka szybko przyzwyczaja się do nowego otoczenia, jak również Dominika do nowej sytuacji. Musieli zorganizować życie, tak by móc zajmować się Amelką. Jednak w końcu sielanka się kończy..



Dominika dostaje telefon, że Tomek z Marcelem jadąc, po nowe auto dla Tomka mieli wypadek i stan Marcela, jest ciężki. Walka o życie trwała bardzo długo, aż w końcu stał się cud. Jednak szczęście Dominiki nie trwało długo. Marcel miał zanik pamięci. Pamiętał wszystko, co było przed Dominiką i Amelką. Trudno jej było zaakceptować sytuację, szczególnie gdy widziała wyraz twarzy Marcela, jak w szpitalu pojawiła się Wiktoria. Złamało jej to serce. Postanowiła się wycofać. Widziała w oczach Marcela niechęć do niej, gdy tylko się pojawiała.



Jednak nie do końca się poddała. Walczyła o ich miłość swoim sposobem. Powoli i spokojnie. Wierzyła, że skoro raz się w niej zakochał, to może uda się to ponownie. Działała na zasadzie małych kroczków. Widziała, jak bardzo denerwował się, gdy tylko się pojawiała. Mimo że każdy mówił mu, że bardzo się kochali i byli bardzo szczęśliwi, on nie mógł w to uwierzyć.Czy walka o miłość się uda?

W tym tomie również mamy rozdziały zatytułowane ,,Przedtem" i ,,Teraz". Ja skupiam się na recenzji bardziej tego, co się działo teraz. Wszystko, co było przedtem w życiu Marcela, o tym, jak poznał Wiktorię, aż do momentu poznania Dominiki pozostawię w tajemnicy. Myślę, że warto się skusić i poznać całą historię w całości.


Okładka przestawia dwoje młodych ludzi, którzy widać, że są szczęśliwi. Niby taka prosta a urzekająca na swój sposób. Całość treści jest w odpowiedniej kolejności zdarzeń. Nie problemu z odnalezieniem się w biegu zdarzeń. Język jest prosty i zrozumiały. Książka naprawdę wciąga i czyta się ją bardzo szybko. 

-Nieprawda. Nie pamiętam tylu rzeczy, tylu sytuacji. Pomyśl, jak głupio się czuję, gdy Amelka włazi mi na kolana i coś do mnie paple, a ja nie rozumiem. Nie wiem, czego ona chce. Nie umiem się z nią bawić, a co najgorsze, czasami nie czuję potrzeby, by do niej jechać.

Za możliwość przeczytania dziękuję Autorce oraz Wydawnictwu:
 
[Przedpremierowo] Ring girl- K. N. Haner

[Przedpremierowo] Ring girl- K. N. Haner




- Mój kontrakt jest jak cyrograf z diabłem. Same zakazy i nakazy. Dzięki kontuzji miałem chwilę wolności, złapałem oddech i poznałem ciebie, ale... Nie mogę wdawać się w romanse. Grozi mi za to kara finansowa, a nawet dyskwalifikacja.

Tytuł:Ring Girl
 
Seria:-
 
Liczba stron: 274 
Wydawnictwo:Wydawnictwo Kobiece 
Premiera: 03.07.2019
 



Pełna żaru, energetyczna opowieść o miłości w brutalnym świecie boksu.

ONA - córka boksera o międzynarodowej sławie.

ON – pretendent do tytułu Mistrza Świata.

ONA trzyma się jak najdalej od ringu i bokserskiego świata. ON żyje tylko po to, by walczyć i zwyciężać. Przypadek sprawia, że dwójka dawnych znajomych spotyka się ponownie.

Czy odnajdą się w świecie, który oboje równie mocno kochają, co nienawidzą?

Czy tajemnice, które mają przed sobą, nie przeszkodzą im w drodze do szczęścia?

(opis z Lubimy Czytac.pl)

[...]Wstydziłam się, że pokazałam słabość. Znowu miałam ochotę nie wychodzić z domu, zniknąć, by nikt o mnie nie pamietał. [...]

Eden miała trudne życie, właściwie nadal ma, mimo że może studiować i mieszkać sama. Na wszystko dostaje kasę od ojca. Jednak nie potrafią się dogadać. Między nimi jest dużo złości i żalu. Matka Eden zmarła, gdy ta była mała, a jej ojciec po skończonej karierze w świecie boksu zaczął pić, co czasem powodowało, że bił Eden. Ona nie mogła mu tego wybaczyć. Bała się jego odwiedzać, bo wiedziała, że to mogłoby się powtórzyć. Mimo wszystko utrzymywali ze sobą kontakt.

Jej przyjaciel Carter pewnego dnia ubłagał ją, by poszła z nim na Galę Boksu, gdzie ona również otrzymała zaproszenia VIP przesłane przez ojca. Widząc, jak zależało na tym Carterowi, zgodziła się pójść. Eden nie jest jednak zadowolona, z tego wyjścia, bo tak naprawdę nikt w jej aktualnym środowisku nie wie, kim jest i kim jest jej ojciec. Jednak przez tę Galę zmienia się jej życie.

Spotyka tam Logana ,,Dantego" Johnsona, człowieka, przez którego jej ojciec skończył karierę w świecie boksu. Wystarczył jeden przypadek i jedno zdjęcie by wszystko w Eden pękło. Nagłówki mówiły o romansie ,,Dantego" właśnie z Eden, która się potknęła i wylądowała na jego kolanach. Wiadomo, prasa dopisała swoją wersję wydarzeń. Dziewczyna, idąc, po tym zdarzeniu na uczelnie została nazwa dziwką przez resztę studentów i nie wytrzymała. Stwierdziła, że musi zrobić sobie przerwę. Zresztą i tak nie była zainteresowana tym, co studiuje. Po artykule również odezwał się jej ojciec i kazał jej się trzymać z daleka od Logana. Jednak ona chciała zrobić ojcu na złość. Jednak czy po części nie robiła tego dla siebie?
 
Gdy nadeszły święta Eden długo się zastanawia czy jechać do ojca. Boi się, że znów się pokłócą i podniesie na nią rękę. W końcu na ostatnią chwilę pakuje się i leci. Na miejscu doznaje ogromnego szoku. Jej ojciec ma kobietę! W dodatku jest niewiele starsza od niej. Oczywiście dochodzi do kłótni i Eden wynosi się do hotelu, bo jest za późno by złapać lot do domu. Nie dość, że miała totalnie zły dzień to jeszcze w hotelu spotkała nie kogo innego jak ,,Dantego", który właściwie uratował ją od natarczywości pijanego faceta. Wtedy Eden wpadła na pomysł, żeby na złość ojcu wejść w świat boksu. Na dodatek wychodzi, że ojciec odciął ją od pieniędzy, więc tym bardziej chce dopiec ojcu. Zaprzyjaźnia się z Landonem, który proponuje jej pracę oraz żeby została jego Ring Girl. Jednak czy to wszystko jest tylko po to, aby dopiec ojcu? Czy jednak chodzi tu o coś więcej?


Logan jest pod ogromnym wpływem swojego ojca. Ma z nim kontrakt, w którym ma zapisane, że nie może wdawać się w romanse i wiele innych zakazów. Liczy się tylko boks i wygrywanie. Można powiedzieć, że jest pod władzą ojca tyrana, który nie pozwala mu żyć. Co wyniknie ze znajomości Eden i Logana? Do czego zdolny jest jego ojciec, aby zdobyć to, czego pragnie?

Gdy tylko dostałam tę książkę, od razu przyznam się szczerze, wręcz rzuciłam się do czytania. Przekonałam się nie raz, że twórczość Autorki potrafi mnie zaskoczyć, czasem pozytywnie a czasem negatywnie. Nie, nie w takim sensie, że jakaś mi się nie podobała, tylko koniec był nie taki, jak bym chciała. Jednak nie zmienia to faktu, że każda mi się podobała. Wracając do Ring Girl, książkę bardzo szybko się czyta, bo nie ukrywam, wciąga jak gąbka wodę. Widząc, okładkę myślałam, że będzie to o bokserce, a nie zwykłej dziewczynie, tylko jakoś powiązanej z tym światem boksu, kolejne zaskoczenie :D Zamiast rozdziałów w książce znajdziemy rundy, co jest świetnym pomysłem pasującym do tematyki książki. Podsumowując, z całego serca polecam tę książkę <3

[...]Strach może nas paraliżować, ale on w końcu mija. Każdą porażkę warto przeobrazić w lekcję. I słuchać własnego serca, które mimo że boi się miłości, tak bardzo jej potrzebuje. Bo bez miłości jesteśmy nikim. Stajemy się martwi za życia [...]

Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję Autorce oraz Wydawnictwu:
 
Najlepszy powód, by żyć- Augusta Docher

Najlepszy powód, by żyć- Augusta Docher

Jakakolwiek wiadomość i tak jest lepsza od niepewności, bo masz kontrolę, możesz coś zaplanować, przemyśleć, przygotować się do walki.
 
Tytuł:Najlepszy powód, by żyć 


Seria:Najlepszy powód,by żyć


Liczba stron: 400  


Wydawnictwo: OMGBooks 





Wszystko trwało ułamek sekundy. Błysk ognia i nagle jestem w ognistej kuli. Dociera do mnie, że się palę. Jestem żywą ludzką pochodnią.



Dominika budzi się po kilku dniach.

Wie, że to był wypadek, a ukochany ojciec wcale nie chciał jej zabić.

Teraz, kiedy on jest w więzieniu, ona leży w szpitalu i walczy o życie.

Chociaż właściwie, to inni walczą za nią, ponieważ ona się już poddała.

Ale to, co miało być końcem, okazuje się być początkiem…



Przewrotny los stawia na jej drodze ambitnego młodego lekarza, który dostrzega w niej coś więcej niż tylko pacjentkę. Gdy on będzie leczył jej ciało, jego brat Marcel, czarna owca szanowanej rodziny, spróbuje uleczyć jej duszę.

Tylko czy to jest w ogóle możliwe? Czy pęknięte serce potrafi jeszcze kochać?

I czy ktoś, kto ma tyle powodów, by się zabić, odnajdzie ten jeden, by żyć?



(opis z Lubimy Czytac.pl)

- Swoją drogą, nie wyobrażam sobie ciebie takiej tłustej - wypalam bez zastanowienia i nagle czuję, jak Dominika tężeje w moich ramionach,
Od razu się domyślam o co biega. O babskiej urodzie jak o nieboszczyku: albo dobrze, albo wcale.



Przypadek, nieuwaga jak wiele mogą zmienić w naszym życiu. Dominika jest właśnie ofiarą, takiej można powiedzieć nieuwagi i jednocześnie przypadku. Miała być u koleżanki. Jednak wróciła do domu i stało się nieszczęście. Jej ojciec, będąc pijanym, chciał spalić fotel, na którym przyłapał swoją żonę z kochankiem. Jednak było ciemno i to nie fotel został podpalony a Dominika.

Z ciężkimi poparzeniami ciała trafia do szpitala i przez długi czas przechodzi różne operacje przeszczepu skóry, aby w miarę normalnie wyglądać. Grozi jej nawet amputacja nogi. Dziewczyna jest w totalnej rozsypce. Jej ojciec siedzi w więzieniu za to, co zrobił, mimo że był to wypadek. Dominice trudno się z tym pogodzić, bardzo kocha ojca i jest do niego bardzo przywiązana. Nie ma do niego żalu ani złości za to, co jej zrobił. Domi wręcz marzy, by ojciec wyszedł z więzienia i przy niej był. Jednak jedyny kontakt z ojcem ma dzięki lekarzowi, któremu udaje się przekazać parę wiadomości i tą jedną najważniejszą, że ma żyć i się nie poddawać, bo on przetrwa tam, tylko jeśli ona się nie podda.

Na oddziale poznaje Tomka, który jest lekarzem i bardzo chciałby opisać przypadek Dominiki w swojej pracy, który jest szczególny. Dziewczyna po namyśle się zgadza. Tomek bardzo przywiązuje się do Dominiki i próbuje jej pomóc wrócić do świata. Jednak ona, żyje, tylko aby żyć. Nie może pogodzić się z tym, jak jest oszpecona.

Tomek w domu bardzo dużo opowiada o Dominice, przez co jego brat Marcel bardzo się nią zainteresował i bardzo chciał ją poznać. Mimo przeszłości Marcela oraz jego charakteru udaje mu się w jakiś sposób dotrzeć do Domi i tak naprawdę to dzięki niemu dziewczyna zaczyna nowe życie. Marcel jest osobą bardzo upartą i totalnie nie przejmuje się tym, kto co o nim myśli. Dąży do swojego celu mimo wszystko. I w końcu mu się udaje to, co chciał osiągnąć

Książka napisana jest lekko i przyjemnie. Mamy rozdziały zatytułowane ,,Przedtem" i ,,Teraz". Mimo że jest trochę przeszłości potem teraźniejszość, a potem znów przeszłość nie ma problemu z odnalezieniem się w akcji. Całośc historii idzie swoim tempem. Nie ma nagłego ucięcia historii i zaczęcia czegoś nowego, tylko jest jedna spójna całość. Autorka bardzo dobrze przemyślała każdy etap tej historii. Poruszyła trudny temat akceptacji siebie. Pokazuje, że mimo oszpecenia Dominika może żyć i może być szczęśliwa. Okładka jest prosta i skromna co również mi się podoba. Może nie bardzo się rzuca w oczy, ale jak dla mnie coś w niej jest :) 

Czasami potrzebujemy samotności, żeby przetrawić pewne sprawy, przegryźć je w sobie, przenieść i przeżuć, nieraz aż do mdłości.
[Przedpremierowo] Sweetbitter- Stephanie Danler

[Przedpremierowo] Sweetbitter- Stephanie Danler

Żadnych imion. Nikogo nie znałam. Czepiałam się kurczowo wszelkich cech charakterystycznych [...] Nie chodziło o to, że starsi stażem koledzy coś przede mną ukrywali. Po prostu byłam za głupia, żeby opanować jednocześnie numery stolików i imiona osób.


 
Tytuł:Sweetbitter 

Seria:-
 
Liczba stron: 400
 
Wydawnictwo:Otwarte

Premiera: 19.06.2019




Smak, którego nie zapomnisz.

Wyobraź sobie, że tak jak Tess masz dwadzieścia dwa lata i właśnie zamieszkałaś w Nowym Jorku. Dostałaś pracę w jednej z renomowanych restauracji. I zaczynasz wyjątkową, pobudzającą wszystkie zmysły lekcję życia…

Najlepsze wina, ostrygi i koka. Mięsiste figi i trufle. Słodycz miłości i pożądania. Gorycz porażki i poniżenia. Wyrafinowany smak i żądza.

Ta powieść pozostawi cię bez tchu, ale zaostrzy twój apetyt…
(opis z Lubimy Czytac.pl)

W kuchni jak w kościele! - wrzasnął na mnie Szef, kiedy zadałam szkolącej mnie osobie jakieś pytanie. - Żadnego gadania, do kurwy nędzy!

Czasami życie wymaga od nas podjęcia nagłych decyzji. Tak właśnie było z Tess główną bohaterką tej książki. Nie mówiąc nic ojcu, opuszcza swój dom, wszystko, co znała przez wiele lat i rozpoczyna swoją przygodę. Postanawia zamieszkać w Nowym Jorku. Idzie jej nawet bardzo dobrze, bo po pierwszej rozmowie o pracę, która jak dla mnie była lekko dziwna, dostaje ją. Ma zostać asystentką kelnera. Brzmi ciekawie. Dziewczyna początkowo robi najprostsze rzeczy, jak np. składa serwetki. Podczas tej pracy nie odzywa się do nikogo. W ogóle mało co odzywa się do swoich współpracowników. No, chyba że to konieczne, ale i tak ogranicza to do minimum. W Nowym Jorku oprócz swojego współlokatora nie zna nikogo. Choć zna i współlokatora trochę się nie łączy, bo ... z nim też nie rozmawia. Tess czuje się samotna.

Początkowo obsługuje mniejsze stoliki, jakby tak mało ważnych gości. Nie jest jeszcze wystarczająco wyszkolona, co pokazuje, wywalając talerz ze świeżo przygotowaną potrawą, mającą iść na stół, a nie na podłogę. Szef kuchni wtedy strasznie się wściekł. Jego krzyki, wyzwiska sypały się jak z rękawa. Tess była załamana i przerażona. No, ale się uczy. Każdemu się zdarza. Gdy już przestała być tak całkiem nowa, została zaproszona na tak zwanego drinka po pracy. Tyle że ten drink odbywał się właśnie w pracy. Nie byłoby to niczym złym czy dziwnym, gdyby nie fakt, że na jednym drinku się nie skończyło.

Życie w Nowym Jorku przedstawione jest tutaj jak ciągłe imprezowanie, seks, alkohol, narkotyki. To świat, który wciąga w swoje szpony i nie pozostawia z delikwenta nic.

Książka mimo sporego potencjału wymęczyła mnie totalnie. Było tutaj dużo bohaterów, w których czasem zdarzało mi się pogubić. Akcja przeskakiwała z jednego wydarzenia na drugie w tym samym rozdziale, przez co czasami nie wiedziałam o czym, albo o kim czytam dany fragmencik. Ogólnie książka mi się nie podobała.


W tym momencie nie było żadnego Jake, żadnej restauracji, żadnego miasta. Tylko moje pragnienie bezwstydnie przemirzające ulice, pijane władzą. 


Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję Wydawnictwu:



Gaming house- Dominka Smoleń

Gaming house- Dominka Smoleń

 Najwidoczniej wszyscy mieli w dupie moje pobożne życzenie i zlecieli się w korytarzu niczym czarownice na sabat, albo, w przypadku ludności mieszkającej w tym domu- niczym na finały lcsów.
 
Tytuł:Gaming House
 

Seria:-


Liczba stron: 370
 

Wydawnictwo: WasPos




Jeden dom. Ośmioro przyjaciół, którzy są geekami komputerowymi. Przygody, które potrafią rozbawić do łez.



Kiedy grupa znajomych zdecydowała się zamieszkać razem, nie zdawała sobie nawet sprawy z tego, jak wiele rzeczy może nie wyjść po ich myśli i jak wiele dramatów może zawitać do ich życia. Jak każdy jednak wie - na przyjaciół zawsze można liczyć. Pytanie tylko - czy na tych też?

"Gaming house" to wspaniała, lekko humorystyczna historia, która wprowadzi w Wasze życie wiele uśmiechu. Dajcie jej szansę i pozwólcie zanurzyć się w wir prawdziwej miłości i ponadczasowej przyjaźni.
(opis z Lubimy Czytac.pl)

Życie nie było tak piękne. Było wymagające, skomplikowane, brutalne i często dawało kopa w dupę.

Zapewne wiele studentów ma swoich współlokatorów. Czasami poznają się dopiero w momencie zamieszkania razem. Nigdy nie wiadomo, na kogo się trafi. W tej książce mamy do czynienia z ośmiorgiem przyjaciół, którzy postanawiają zamieszkać razem. Mamy tutaj rodzeństwo Klary i Aleksandra oraz Sandry i Michała, natomiast Klara, Aleksander, Sandra, Michał i Filip to kuzyni. Jest jeszcze Gabriel oraz Diana i Rafał, którzy nie są ze sobą spokrewnieni. Są w różnym wieku i tak naprawdę całą tę grupę utrzymują 2 osoby.

Wszystkie te osoby mają wspólną można, powiedzieć pasję? Właściwie nie wiem, czy nie nazwać tego również jakby uzależnieniem. Otóż większości osób jedynym cele w życiu są gry komputerowe. Zdobywanie coraz to wyższych levelów i jakby mogli, to by nie odchodzili, wcale od komputera. Jednak zmuszają się do studiów jako takiej nauki czy w ogóle jedzenia, czy pójściu do toalety. Oczywiście nie mówię, że każda z tych osób taka jest. Niektórzy jednak mają inne życie.

W całej tej grupie jest jedna para Klara i Rafał. Chociaż oni też sami nie do końca wiedzą czego chcą, jak się okazuje. Przedstawiając dalej bohaterów Gabriel i Michał to typowe casanowy całe dnie spędzają na graniu i zabawach łóżkowych. Co ciekawe nawet wymieniają się partnerkami.. Filip natomiast jest jedną z osób, który zarabia na utrzymanie tej grupy i domu, otóż pisze programy komputerowe i potrafi nie wychodzić z pokoju przez 3 dni. Nie pytajcie, jak załatwia pewne sprawy. Wolałabym ominąć tę część książki. Najmłodszy uczestnik tej grupy to Aleksander, który jeszcze się uczy w liceum. Można powiedzieć, że to jeden ze spokojniejszych chłopaków w tej grupie. Diana lubi czytać książki i się uczyć. Każdy ma do niej respekt i nikt nie próbuje jej wkurzyć, bo wiedzą, że to może się źle skończyć. Ona również zarabia na tę bandę, pisząc erotyki. I ostatnia bohaterka Sandra. Przez chwilę myślałam, że jest to osoba, która ma naprawdę życie poza Gaming House i grami komputerowymi, ale chyba jednak się myliłam. Otóż spotykała się z Willem, który był na pierwszym miejscu w jakieś tam grze (wybaczcie takie określenie, ale dużo się tu przewija tych gier i totalnie się zgubiłam) i gdy przychodzi jej oznajmić, że skończył z grami, ta kazała mu się wynosić i z nim zerwała... To tyle w kwestii bohaterów.

Książka jest dość specyficzna, to trzeba przyznać i na pewno nie dla każdego. Nie jest nie do przeczytania, bo czyta się ją w miarę szybko. Każdy rozdział jest opowiadany z perspektywy innej osoby. Na początku książki jest wyjaśnione, kto jest, kim dla kogo, bo łatwo można byłoby się pogubić. Chociaż nie wiem, czy jest to szczególnie pomocne, bo jest to dość spora grupa i gdyby nie zaglądanie na ten początek bym się pogubiła. Myślę, że jest to książka zdecydowanie dla osób starszych, gdyż jest tu dużo wulgaryzmu i właściwie byłabym przerażona, gdyby moje dziecko się tak zachowywało.W opisie było również wspomniane o humorze w książce, no cóż ja go nie znalazłam.

-Wyobrażasz sobie jego uczącego jakieś dzieci? To byłoby straszne. I pewnie bardzo szybko by go zamknęli za demoralizację i zachowanie podchodzące pod jakąś... pedofilię?- stwierdziła Sandra, a przy ostatnim słowie na jej twarzy pojawił się grymas obrzydzenia.

Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję Autorce oraz Wydawnictwu:
 
Nela. Zapiski zoologa. Zadziwiające zwierzęta- Nela

Nela. Zapiski zoologa. Zadziwiające zwierzęta- Nela

 Moloch straszliwy z bliska przypomina znane z filmów fantastycznych smoki.

Tytuł:Nela. Zapiski zoologa. Zadziwiające zwierzęta.
 

Seria: Podróże Neli
 

Liczba stron: 144
 

Wydawnictwo:National Geographic




Cześć!

Znasz na pewno wiele zwierząt. Niektóre spotkałeś w ich naturalnym środowisku, inne w ogrodzie zoologicznym a jeszcze inne znasz z filmów przyrodniczych lub książek.
Nie dziwi Cię długa szyja żyrafy, trąba słonia albo kolce jeża. Jednak świat zwierząt to nieprzebrane bogactwo kształtów i kolorów. Setki tysięcy gatunków. Na naszej planecie żyją zwierzęta, których istnienia nawet nie podejrzewasz.

Czy wyobrażasz sobie jelonka z... kłami? Masz ochotę poznać jaszczurkę, która potrafi zmylić przeciwnika „drugą” głową? Ciekawi Cię, kto kradnie jad meduzom? Chcesz się dowiedzieć, czy najbliższy kuzyn żyrafy ma na ciele paski?

W książce "Nela. Zapiski zoologa. Zadziwiające zwierzęta" poznasz czternaście zwierząt, o których najprawdopodobniej nigdy nie słyszałeś. Dowiesz się, jak wyglądają, co jedzą i w jaki sposób przystosowały się do życia w swoim środowisku.
Spróbujemy wspólnie rozwiązać zoologiczne zagadki.
Znajdziesz tu również specjalne strony na swoje notatki, rysunki i zapiski.
To książka dla każdego miłośnika zwierząt!
Nela
(opis z Lubimy Czytac.pl)

Okapi i żyrafy to jedne z niewielu ssaków, które mogą językiem umyć swoje własne powieki i wyczyścić uszy.

Kolejna książka od Neli małej reporterki, gdzie tym razem opisuje nam zwierzęta, o których powiem szczerze, nie miałam pojęcia, że w ogóle istnieją!

Każdy gatunek jest naprawdę szczegółowo opisany. Znajdziemy informacje, gdzie dane zwierzątko żyje, co je oraz wiele innych ciekawych informacji.

Książka zachęca również do samodzielnego szukania ciekawostek oraz rozwija kreatywnie, gdyż są miejsca na własne rysunki. Znajdziemy również różne zadania sprawdzające naszą wiedzę. W razie problemów z ich rozwiązaniem na końcu książki są rozwiązania. Tam również znajdziemy niespodziankę w postaci naklejek z opisanymi w książce gatunkami zwierząt.

Jeśli zastanawiacie się, dla kogo ta książka to powiem Wam, że zarówno dla dorosłych, jak i dla dzieci. Sama przeczytałam, wszystkie informacje na temat tych zwierząt z wielką można nawet powiedzieć fascynacją, że takie zwierzęta istnieją. Moja córa mająca 8 lat również przeczytała całą książkę oraz rozwiązała wszystkie zagadki z małą pomocą.

Cała książka napisana jest w sposób przystosowany dla dzieci. Wszystko napisane jest w sposób uporządkowany, przez co łatwo można się odnaleźć w informacjach o danym zwierzątku.

Muszę również przyznać, że sama okładka niezwykle przyciąga. Wszystko się pięknie się komponuje. Nela jak zawsze urocza i te niesamowite zwierzęta w koło. Sami przyznajcie, widząc takie zwierzęta, nie jesteście ciekawi, co to i skąd?

Polecam, dowiedzieć się więcej o tych cudach można nawet powiedzieć :)

Oczy rawki błazen są wyjątkowe. Po pierwsze, umieszczone są na szypułkach, dzięki czemu skorupiak ten ma bardzo szerokie pole widzenia obejmujące całe otoczenie. Oczy ponadto poruszają się niezależnie od siebie.
Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję Wydawnictwu:


Copyright © 2014 Zaczytana Ola , Blogger