Pociąg- Iza Maciejewska

Pociąg- Iza Maciejewska

Teraz była sama, wystraszona i bliska utraty zdrowego rozsądku, wszystko inne straciła pół roku wcześniej.


Tytuł: Pociąg

Cykl: -


Liczba stron:314



Wydawnictwo: Editio Red




Szybko, ostro i z humorem.
Emocjonalny rollercoaster.
Ewa ma w życiu pecha. Atakuje on ją raz za razem, kąsając złośliwie i nie dając o sobie zapomnieć nawet na chwilę. Jednak najboleśniejszy cios, który musi znieść, to śmierć dziecka. Córeczka Ewy ginie w pożarze dokładnie wtedy, gdy ona sama, nieświadoma niebezpieczeństwa, uprawia gorący seks ze swoim kochankiem. Pogrążoną w żałobie kobietę ścigają: tęsknota za dzieckiem, wyrzuty sumienia, i oszalały z rozpaczy oraz zazdrości, były mąż. Przed tym ostatnim chroni się w mieszkaniu Dominiki, jedynej przyjaciółki, która wyciągnęła do niej rękę w nieszczęściu. Niestety i ta przystań nie jest dla niej bezpieczna i tak oto Ewa stoi na kolejowym dworcu, myśląc tylko o tym, aby...

Uciec.

Wyjechać.

Gdzieś.

Gdziekolwiek.

Pierwszym pociągiem, który wjedzie na stację.

Tak się składa, że zmierza on w kierunku Krakowa. Wraz z Ewą w tym samym przedziale podróżują: przemiły starszy pan Stanisław oraz Michał - bezduszny komornik, człowiek twardy, nieustępliwy i zdeterminowany jak... jak to komornik. Ale w trakcie jazdy stanie się coś, co sprawi, że zawodowy chłód i bezduszność Michała znikną. Nie uprzedzajmy jednak faktów, bo póki co nasi pasażerowie nie mają pojęcia o tym, że właśnie wyruszają w drogę, która bynajmniej nie skończy się na krakowskim peronie. Drogę pełną zaskoczeń, uczuciowych huśtawek, nieprzewidzianych zwrotów akcji i namiętnego seksu. Ścieżkę wydarzeń na zmianę zabawnych i dramatycznych. A czasem i zabawnych i dramatycznych równocześnie.

Prosimy wsiadać, zająć miejsca i mocno trzymać się foteli, bo popędzimy naprawdę szybko!!!

(opis z Lubimy Czytac.pl)

 Wyciągnął nogi na kanapie i zaczął się śmiać sam do siebie. Z kim on się kurwa, ożenił? Z pieprzoną książniczką z siedzibą w Focholandii?


Wierzycie w cuda? Czasem trudno w nie uwierzyć, szczególnie kiedy ma się ciągle pod górę, a tu nagle pojawiają się osoby, które chcą Ci zupełnie bezinteresownie pomóc. Chociaż czy aby na pewno?

Ewa była w szczęśliwym małżeństwie do czasu. Zaczęło jej czegoś brakować i zupełnie przez przypadek spotkała innego mężczyznę, który dał jej, to czego oczekiwała, co jej brakowało. Pech chciał, że gdy z nim była, jej córeczka zginęła w pożarze. Kobieta, nasłuchawszy się od męża, że to jej wina zaczęła sama w to wierzyć. Wszystkie złe rzeczy, które jej się przytrafiały, uważała, że to jej kara. Jej mąż rozwiódł się z nią i groził, że zniszczy jej życie, a nawet zabije. Ewa wiedziała, do czego jest zdolny i z obawy o życie się ukryła. Pomogła jej w tym przyjaciółka z chłopakiem. Wiedziała, że Tomek może ją łatwo znaleźć, w końcu był policjantem i miał swoje sposoby. Gdy po pół roku od zamieszkania z Dominiką i Szymonem okazało się, że ją znalazł, musiała uciekać. Na dworcu wsiadła do pierwszego lepszego pociągu. Tam właśnie spotkała Michała i pana Stanisława.

Michał to bezwzględny komornik, którego życiem rządził ojciec. Gdy chłopak miał 5 lat, jego matka zmarła i od tamtej pory był wychowywany pod rygorem ojca. On wybrał mu nie tylko zawód, ale także i żonę. Chłopak był totalnie nieszczęśliwy w tym małżeństwie, jednak nie mógł się rozwieść ze względu na ojca. Można powiedzieć, że nawet się go trochę bał. Żona totalnie do niego nie pasowała. On również szukał zaspokojenia, powiedzmy to łóżkowego gdzie indziej. Traktował też kobiety jak przedmioty. Nigdy nie sypiał z jedną dziewczyną więcej niż raz. Spotykał wiele chętnych na takie przygody, więc nie miał z tym problemu. Gdy poznał Ewę, od razu ją również ocenił jak każdą kobietę. Jednak po wysłuchaniu jej historii całkowicie zmienił zdanie. Chciał jej pomóc. Gdyby nie pan Stanisław nie dowiedziałby się o tym, co się jej przydarzyło. Można powiedzieć, że to on dzięki swojej wielkiej intuicji i znaniu się na ludziach wiedział czego potrzeba tej dwójce.

Pan Stanisław pomógł Ewie z mieszkaniem, natomiast Michał z pracą i nie tylko. Jednak nie wszystko było ciągle kolorowe. Bardzo pomocny okazał się staruszek, który wręcz wskazywał im drogę placem. Wiedział, co z tego wyniknie i co należy zrobić. On również opowiedział im swoją historię życia dzięki, której wiele się nauczył i całkowicie zmienił. Nie jest dumny z tego, co zrobił, ale zmienił się i bardzo chciał pomóc Ewie w odnalezieniu odpowiedniej drogi.
 
Pierwsze co mnie wręcz strzeliło po oczach to dużo scen zdecydowanie 18+. Szczerze nie przepadam, aż za taką ilością takich scen więc na początku się trochę zniesmaczyłam, jednak dalsza część bardziej mnie zainteresowała. Ogromnie podobała mi się postać Filipa, nowego szefa Ewy i kumpla Michała, który naprawdę wprowadza ogrom humoru do całej historii i można było się nieźle pośmiać z jego tekstów, które również były przesiąknięte seksem. To było moje pierwsze spotkanie z autorką i myślę, że udane. Na pewno sięgnę po kolejne. Całość historii jest fajnie ułożona. Nigdzie nie da nam się zgubić. Okładka nawiązuje trochę do tytułu, bo mamy tory z pociągiem, ale również i nagą kobietę pokazaną od tyłu. Myślę, że jest ona odpowiednia do całości powieści. Jest to książka zdecydowanie dla osób 18+. 


Czyli Michał był dla niego ważny zawsze. Czyli pan Dębski też dźwigał swój krzyż cierniowy. Czyli życie pokazuje, że nic nie jest takim, jakim wydaje się być.

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu: 

[Przedpremierowo]Druga szansa- Anna Głowacz

[Przedpremierowo]Druga szansa- Anna Głowacz

- Jaki numer, co ty w ogóle mówisz? Marcin nie żyje. Przestań robić mi złudne nadzieje!


Tytuł: Druga szansa


Cykl: -


Liczba stron:309



Wydawnictwo: Wydawnictwo Waspos

Premiera: 21.07.2020

Czy gdyby los ofiarował ci drugą szansę, pokonałbyś lęk przed nieznanym? Przyjąłbyś ją, nie bojąc się niepowodzenia, czy odrzucił – bez względu na ryzyko utraty wartości dla ciebie najważniejszych…?


Życie jest nieprzewidywalne i nigdy nie wiadomo, jakie wybory nam zaoferuje, by skierować nas na ścieżkę szczęścia, której tak uporczywie szukamy. Czasem przykre wydarzenie może sprawić, że ockniemy się w zupełnie innej rzeczywistości. W świecie drugiej szansy, gdzie każdy dostaje czystą kartę i nowe możliwości.


Wraz z nagłą śmiercią męża Laura traci wszystko, co kocha najbardziej. Jest bliska poddania się, los jednak niweczy jej plany.


Gdy kobieta budzi się w ciemnej celi, nie mając pojęcia, jak do niej trafiła, odczuwa jedynie strach. Nie podejrzewa, że więzienie to okaże się pierwszym krokiem do drugiej szansy, jaką otrzyma. Zatopiona we wspomnieniach próbuje rozświetlić mrok – nie tylko dla siebie… Gładząc się po zaokrąglonym brzuchu, opowiada swojemu nienarodzonemu dziecku historie z przeszłości.


Tymczasem porywacze żądają od niej właśnie tej jedynej rzeczy, której ona nie może im dać. Ich żądania otwierają świeże jeszcze rany Laury, a te zaczynają krwawić na nowo… Czy oprawcy mogą mieć rację? Czy to realne, że śmierć męża była mistyfikacją, a on sam okłamywał ukochaną przez te wszystkie lata?


W tej samej celi wypełnionej strachem budzi się w kobiecie nadzieja… na kolejną szansę. Laura zaczyna się łudzić i bardzo pragnie wierzyć w wersję zdarzeń przekazaną przez porywaczy.
(opis z Lubimy Czytac.pl)


- Nigdy nie miałam za wiele. Mogę sobie chyba zatem pozwolić, by choć raz w życiu coś mieć[...].


Laura znalazła miłość swojego życia, którą niedawno myślała, że straciła. Mimo różnic w zasobności portfela rozumieli się, jakby znali się od zawsze. Po oficjalnym pogrzebie męża kobieta nie może sobie poradzić z tą stratą i myśli o najgorszym możliwym rozwiązaniu. Jednak dowiaduje się, że jest w ciąży. Znów ma dla kogo żyć, w szczególności, że ta istotka, która w niej rośnie, jest z ich miłości. W 5 miesiącu ciąży, Laura zostaje porwana. Gdy właściwie pogodziła się ze stratą i dba o siebie ze względu na maluszka, porywacze burzą jej spokój. Chcą się dowiedzieć, gdzie jest Marcin. Czy nie wiedzą, gdzie znajduje się cmentarz?

Marcin ma jakby dwa wcielenia. W jednym jest wziętym prawnikiem, drugim tajnym agentem. To właśnie przez tą drugą "pracę" musiał zniknąć. Agencja upozorowała jego śmierć i go ukryła. Nikt nie mógł o tym wiedzieć, nawet jego żona. Oglądał swój pogrzeb dzięki kamerce ukrytej u kumpla z agencji. Był na siebie wściekły, widząc ten smutek i rozpacz w oczach Laury, ale to było dla ich dobra. Jednak gdy tylko dowiaduje się o porwaniu i ciąży ma gdzieś zasady i polecenia agencji. Robi wszystko, by odzyskać żonę. Nie zdaje sobie sprawy, jakie sekrety przez to zostaną odkryte.

Przyznam szczerze, że książka jest dość ciekawa. Jednak całość historii dość mało realna jak dla mnie i może to wszystko zbyt szybko się dzieje albo to ja tak szybko przez to przeleciałam. Jest tu dużo intrygi, tajemnicy oraz możliwości tej drugiej szansy jak sam tytuł nam zapowiada. Nie tylko główni bohaterowie dostają drugą szansę, bo jakby nie było, Laura pogodziła się już ze śmiercią Marcina, a on znów się pojawia w jej życiu. Również osoby, które związane są z tą rodziną, mają szansę na tę drugą szansę. Niestety dla niektórych jest to trochę za późno i na bardzo krótko. Jednak powoduje to też pewien spokój życia pewnych osób.

Autorka pisze dość swobodnie i zrozumiale. Książka podzielona jest na perspektywę zarówno Laury, jak i Marcina, więc wiemy, co obydwoje czują i co się z nimi dzieje. Będąc całkowicie szczerą, okładka niezbyt mi się podoba, chociaż może nie sama okładka a jej kolory. Jak dla mnie zdecydowanie zbyt blade, wręcz wypłowiałe, jakby książka przeleżała godziny na słońcu. Na początku trochę ciężko było mi się wciągnąć w tę książkę, ale w pewnym momencie coś zaskoczyło i poszło błyskawicznie. Jest to książka dość spokojna, nie ma tutaj scen 18+, także myślę, iż nawet może młodzież ją przeczytać.

Życie pokazuje na każdym kroku, że czasem warto się zatrzymać, i kto wie... może druga szansa znajduje się tuż obok nas... dlaczego by z niej zatem nie skorzystać...?

Za możliwość przeczytania dziękuje Wydawnictwu:

Mars- Agnieszka Lingas- Łoniewska

Mars- Agnieszka Lingas- Łoniewska



Lubiłem ich i cieszyłem się, że im się ułożyło, a w marcu mieli brać ślub. Wszyscy się wiązali z fajnymi kobietami, a ja byłem sam. I musiałem jeszcze kogoś zabić. Same atrakcje, zwłaszcza dla kobiety takiej jak Liwia...


Tytuł: Mars


Cykl: Bezlitosna siła


Liczba stron:249



Wydawnictwo: Burda Książki





Są jak ogień i woda. I przyciągają się z siłą żywiołów.

Życiem Darka rządzą nienawiść i szaleństwo. Kiedy na ringu staje się niepokonanym Marsem, oddaje się im całkowicie. I właściwie niczego by nie zmieniał, gdyby nie psycholożka Liwia.
Dla tej kobiety Mars mógłby zrobić cholernie wiele.
Ale powiedzmy sobie jasno: doktor Liwia gra w innej lidze.
Przed Darkiem zaś poważne zadanie i nic nie powinno go rozpraszać. A już zwłaszcza nie zjawiskowa pani psycholog i jej tajemnicza, bolesna przeszłość.
Kiedy jednak w grę wchodzi prawdziwa miłość, Mars i Liwia będą musieli się zastanowić nad swoimi wyborami. Czy odważą się postawić wszystko na jedną kartę?
(opis z Lubimy Czytac.pl) 

- Musisz w to uwierzyć- powiedziała z mocą- Nie byłabym z kimś, kto wzbudza we mnie sprzeczne uczucia, strach...

Darka zwanego w podziemiach Marsem poznaliśmy w poprzednich częściach serii ,,Bezlitosna siła". Tym razem to on jest głównym bohaterem. Poznajemy jego przeszłość oraz to, co w sobie skrywa. On również miał popieprzone dzieciństwo i chciałby zaznać tego szczęścia, które widzi w oczach kumpli. Każdy z nich znalazł nie tylko ukochaną, ale rodzinę. Można powiedzieć, że Darek jest w tej rodzinie nowy, bo dopiero co dowiedział się, że Patryk to jego taki prawdziwy brat. Dzięki swojej nowej rodzinie właśnie poznał Liwię. Od początku zwróciła jego uwagę, a on zachowywał się jak idiota. Taka była jego obrona na to, co nie znane, czyli uczucia. Poza tym jego demony z przeszłości cały czas wkradają się do jego umysłu.

Liwia jest panią psycholog, która również nie miała lekko w życiu. Pracuje w fundacji Martyny, z którą się przyjaźnią. Dla niej również całe towarzystwo jest jak rodzina. Wie, że może na nich liczyć, szczególnie że dziewczyny znają jej przeszłość. Gdy coraz częściej między nimi pojawia się Mars, coś się w niej zmienia. Chciała poukładanego i spokojnego faceta i właśnie z takim się spotyka. Jednak ten wielki i wytatuowany facet ciągle zaprząta jej myśli. Już raz została skrzywdzona i udało jej się uciec. Nie chce tego powtarzać. Tylko czy jej obawy są słuszne? Widzi, jak miłość potrafi zmienić człowieka. Ma trzy dowody przed nosem. Kastor, Polluks i Saturn stali się zupełnie innymi facetami, odkąd mają swoje miłości.

Każdy z nas ma swoje demony przeszłości. Jedni większe, drudzy mniejsze. Czasem pojawiają się one w najmniej odpowiednim momencie, a czasem, by się od nich uwolnić, jest tylko jedno wyjście. Tak właśnie swoje demony z przeszłości załatwiają panowie z PantaRhei. Są jak bracia i ich siła jest wielka i niezwykle przekonująca.
 
Żałuje, że to już ostatnia część, bo niezwykle związałam się z tymi bohaterami. Seria ta jest, powiedziałabym, zajebista. Zwykle bywa w seriach tak, że im dalej, tym gorzej, nudniej. W tym wypadku nie ma o tym mowy. Każda część była inna i wciągająca. Pokochałam te wszystkie dialogi, które prowadzili między sobą, to jak się do siebie odnosili. Powieści te fundują nam wiele emocji. Jest dużo tajemnic, które robią tajemniczą aurą w całej historii. Wiele dialogów rozbawia wręcz do łez, a historię bohaterów z przeszłości wręcz do wielkiego smutnku, że człowieka mogą takie złe rzeczy spotkać. Autorka jak zawsze pisze lekko. Oczywiście nie mogło zabraknąć do każdego rozdziału przypisanej piosenki oraz na końcu książki całej playlisty. Historia w tej części również jak w poprzednich jest dobrze przemyślane. Okładka pasuje do całej serii i oczywiście widzimy na niej, jak sądzę naszego Marsa. Podsumowując, polecam z całego serca tę serię. Na pewno długo zapadnie wam w pamięci każdy z bohaterów. 


[...] Bo rodzina to nie tylko więzy krwi. To także wspólne przeżywanie złych i dobrych rzeczy, nieustające wsparcie, gotowość do poświęceń i wychodzenia z mroku, który czasami pochłania człowieka i wydaje się, że nie ma od niego ucieczki. Ale jednak bezlitosna siła miłości i przyjaźni jest w stanie pokonać najgorsze zło, mroki ludzką podłość.

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu:
Piękne zapomnienie- Jamie McGuire

Piękne zapomnienie- Jamie McGuire


-Kto powiedział, że to randka? To znaczy... Jeśli chcesz to nazwać randką, to super, ale myślałem, że masz chłopaka.



Tytuł: Piękne zapomnienie


Cykl:
Bracia Maddox (tom 1)



Liczba stron:391



Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece



Życie podsuwa pokusy w najmniej oczekiwanym momencie…
Camille „Cami” Camlin szybko musiała się usamodzielnić. Jest barmanką i poza pracą oraz zajęciami na uczelni ma czas tylko na spotkania ze swoim chłopakiem. Jednak najbliższy weekend zapowiada się inaczej – pierwszy raz od ponad roku spędzi czas bez ukochanego, który właśnie odwołał swój przyjazd.
Tenton Maddox kiedyś był bożyszczem dziewczyn oraz królem uczelni. Teraz mieszka z owdowiałym ojcem i pracuje w lokalnym salonie tatuażu. Kiedy jego życie zaczyna na nowo się układać, spotyka osamotnioną Cami.
Początkowo dziewczynie wydaje się, że to będzie znajomość nieszkodliwa dla jej związku. Ale kiedy ktoś z klanu Maddoxów się zakochuje, nic nie jest w stanie mu przeszkodzić.
(opis z Lubimy Czytac.pl) 

- Nigdy nie przyprowadzałaś żadnego faceta do domu- Coby uniósł brew.- A ja nie całuję przyjaciół. Tak tylko mówię.


Camille to młoda studiująca dziewczyna, która również dużo pracuje i jedyne co robi poza tym to spotyka się ze swoim chłopakiem. Jest to trudny związek, bo chłopak ma dla niej coraz mniej czasu przez pracę, poza tym mieszka daleko od niej. Tak naprawdę, to ona musi dostosowywać swój czas do TJ. Cami wiedziała, na co się pisze, będąc w takim związku więc ani się nie narzuca, ani nie naciska na cokolwiek. Niestety coraz bardziej ją to męczy. Największym ciężarem są jednak, tajemnice związane z pracą chłopaka.

Gdy TJ odwołuje ich spotkanie, dziewczyna wychodzi ze współlokatorką i zarazem przyjaciółką na drinka do klubu gdzie pracują. Na miejscu zaczepia ich Trenton Maddox. Cami zna go jeszcze ze szkoły, gdzie był typowym kobieciarzem i z tego, co widziała nie raz, nic się nie zmieniło. Facet próbuje oczarować dziewczynę, jednak nie z nią te numery.

Trendon jednak robi wszystko by spędzać z nią czas, co coraz bardziej jej się podoba. Pomaga mu w tym również to, że Cami potrzebuje pieniędzy, a studio tatuażu, w którym pracuje, potrzebuje recepcjonistki. Niestety coraz gorzej się z tym czuje, bo przecież ma chłopaka. W tej całej sytuacji Cami proponuje mu przyjaźń, co on oczywiście przyjmuje, bo czasem lepiej być blisko z kimś, chociaż w takich relacjach, niż nie mieć nic. Tylko czy taka przyjaźń istnieje? Czy z czasem uczucia się nie zmienią? Bo przecież jak można nie pokochać kogoś, kto wręcz pragnie spędzać z tobą czas i robi wszystko by widzieć twój uśmiech?

Pierwszy raz czytałam coś tej autorki, jednak powiem szczerze, nie raz się gubiłam, o kim oni mówią. Może zbyt dużo było podobnych imion i temu wychodziły te problemy, a może po prostu nie do końca było to doprecyzowane. Jednak sama historia podobała mi się. Sama końcówka książki zrobiła z moich myśli totalną miazgę i nie do końca rozumiem te ich tajemnice. Jako że jest to pierwsza część mam wielką nadzieję, iż kolejna wszystko to wyjaśni. Styl autorki jest prosty, jest wiele dialogów, dzięki czemu powieść szybko się czyta. Nie jest to również jakaś szczególnie gruba książka. Okładka powiedziałabym, że jest dość przeciętna i niczym szczególnym się nie wyróżnia. Piękna czcionka tytułu, ale nic więcej. Podsumowując, historia fajna, jednak dość sporo zawiłości, których nie do końca rozumiem. 

- W porządku. Ona już do mnie nie należy. Nie wiem, czy kiedykolwiek należała.

Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję Wydawnictwu:

Copyright © 2014 Zaczytana Ola , Blogger