Nic piękniejszego od miłości- Agata Przybyłek

Nic piękniejszego od miłości- Agata Przybyłek

   
Tytuł: Nic piękniejszego od miłości

Cykl:-


Liczba stron:352


Wydawnictwo:Czwarta Strona
 
 
Orest wiedzie proste życie. Mieszka w przyczepie kempingowej i bierze zlecenia jako kierowca w miejscowej żwirowni. Ale to człowiek, który próbuje zostawić za sobą pewną mroczną historię z przeszłości.
Nastoletnia Lena marzy o tym, by wyrwać się z rodziny, w której doświadcza wiele złego. Wyczekuje chwili, gdy zabierze młodszego brata i będzie mogła stworzyć mu normalny dom.
Emilia z pozoru ma wszystko: męża z dobrze prosperującą firmą, syna, stałą pracę i piękny dom. Jest jednak bardzo samotna.
Losy tej trójki łączą się niespodziewanie, a bohaterowie szybko stają się dla siebie ważni. Wypełniają nawzajem pustkę, którą każdy z nich nosi w sercu. Oferują sobie troskę, wsparcie, przyjaźń, a także …miłość. Czy uda im się przegonić demony przeszłości, by znaleźć upragnione szczęście?

Agata Przybyłek w pełnej refleksji historii o wyboistych drogach, którymi podążamy. I o tym, jak bardzo drugi człowiek jest nam potrzebny do szczęścia. 
(opis z Lubimy Czytac.pl)

W tej powieści mamy trójkę bohaterów, którzy nie mają ze sobą nic wspólnego a jednak coś ich połączyło. Lena to nastolatka, która jedyne o czym marzy to skończyć 18 lat, zabrać z domu brata i zacząć życie ze swoim chłopakiem Marcelem z dala od rodziców. Nie chodzi tutaj niestety o jakieś błahe sprawy typu, że rodzice coś jej zabraniają i jest po prostu na nich zła. Dziewczyna jest regularnie bita przez ojca pijaka, a matka nic sobie z tego nie robi. Niby mają kuratora na karku ale nie każdy ma serce do swojej pracy.
 
Drugą bohaterką jest Emilia, która ma poukładane życie. Ma piękny dom, pracę która ja satysfakcjonuje oraz męża i syna. Jednak to już nie jest ta miłość co kiedyś. Czuję się bardzo samotna i ma wrażenie, że dla rodziny jest tylko potrzebna jako gosposia.
 
Ostatnim bohaterem jest Orest , który po zdarzeniach z przeszłości przenosi się na obrzeża małej wioski by móc spokojnie w samotności żyć. Nie ma już ochoty na słuchanie pretensji o to co robi i jak żyje. Podoba mu się to jak teraz żyje.
 
Losy tych bohaterów zaczynają się łączyć w chwili gdy Emilia i Orest podczas spotkania pod osiedlowym sklepem słyszą krzyk z prośbą o pomoc z pobliskiego podwórka. To właśnie Lena błagała o pomoc w momencie gdy jej ojciec chciał ją pobić. Od tej pory dwójka dorosłych stara się jak może pomóc dziewczynie. Oczywiście na tyle na ile można w jej sytuacji. 
 
Cudowna książka, którą można przeczytać jednym tchem. Jest to historia, która myślę można spotkać dość często w naszym społeczeństwie jednak nie mówi się o tym głośno, jedynie dopiero wtedy kiedy stanie się tragedia i zginie najczęściej dziecko. Niestety w większości przypadków znieczulica w dzisiejszym świecie jest bardzo powszechna i każdy pilnuje swoich spraw zamiast wtrącać się do sąsiadów czy próbując zareagować na jakieś krzyki na ulicy. Wiele takich przypadków kończy się tragicznie. Autorka wprowadziła tutaj również wątek miłosny, a także takiego jakby to ująć wypalenia miłości? Dwoje ludzi, którzy kiedyś bardzo się kochali dziś żyją jedynie jak współlokatorzy. Ludzie czasem po wielu latach są ze sobą jedynie już z przyzwyczajenia czy czasem jeśli chodzi o kobiety bo to ona mają zazwyczaj mniejsze możliwości zarobkowe tylko że względu na strach jak one sobie poradzą same. Zdecydowanie bardzo chciałabym przeczytać dalszą część tej historii szczególnie po tym jak zakończyła się właśnie ta.
By a Thread. Komedia (nie)romantyczna- Lucy Score

By a Thread. Komedia (nie)romantyczna- Lucy Score

 

 

Tytuł: By a Thread. Komedia (nie)romantyczna

Cykl: -


Liczba stron:496



Wydawnictwo: Editio

 

Ally Morales od jakiegoś czasu miała ciężko. Wydawało się jej, że w Nowym Jorku poradzi sobie bez trudu, rzeczywistość jednak okazała się brutalna. Mimo że pracowała w kilku miejscach, ledwo co mogła się utrzymać. Być może gdyby była łagodną, miłą dziewczyną, byłoby jej łatwiej. Ally jednak miała tak zwany charakterek. Była dość odważna, aby głośno, nie przebierając w słowach, wyrażać swoje zdanie. Nawet jeśli była to wyjątkowo niepochlebna opinia o bardzo wpływowym i bogatym człowieku.

Dominic Russo jak mało kto zasługiwał na niepochlebne opinie. Był aroganckim dupkiem, który nie cierpiał pomyłek, nie lubił nikogo o nic prosić i uważał się za kogoś znacznie lepszego od innych ludzi. A przy tym kompletnie nie nadawał się do pracy jako dyrektor kreatywny jednego z najbardziej prestiżowych magazynów mody. O czym zresztą sam dobrze wiedział.

I dla Ally, i dla Dominica byłoby lepiej, gdyby się nigdy nie spotkali ― ale złośliwy los zdecydował inaczej. Oczywiście skończyło się katastrofą. Dominic poczuł się urażony (o co zresztą nigdy nie było trudno),a Ally za jego sprawą straciła posadę. Nie ma jednak tego złego, co by na dobre nie wyszło ― dziwnym splotem okoliczności Ally wkrótce dostała pracę w nowym miejscu.

A tam jej szefem był nie kto inny jak... Dominic!

Tyle że irytująca Ally poza ciętym językiem ma niewytłumaczalnie pociągającą osobowość i ukrywa jakieś tajemnice, co wystarczająco działa na nowego szefa...

On był ponad zasadami. I jeszcze nikt nigdy nie nazwał go pajacem!  

(opis z Lubimy Czytac.pl)


Ally ma kiepski okres w życiu. Ledwo wiąże koniec z końcem mimo prac na kilka etatów. Próbuje zapewnić dobrą opiekę ojcu oraz wyremontować coś co kiedyś było jej domem. Mieszka w okropnych warunkach ale na nic nie narzeka. Daje sobie radę na tyle na ile można. Kiedy na jej zmianie wpada facet, który nie respektuje zasad w jej miejscu pracy wybucha. Mimo, że powinna być miła dla klienta bo jak to mówią klient ma zawsze rację ale przecież ile można. Nie daje się przegadać i przez swój upór traci jeden z etatów. Gdy próbuje ochłonąć czekając na autobus przychodzi kobieta z którą był ten wkurzający facet i proponuje jej prace na już. Oczywiście głupota byłoby nie skorzystać. I właśnie ten moment zmienia wszystko w życiu dziewczyny.


Dominic zaczął pracę z matką aby posprzątać po ojcu, który zrobił niezłe bagno. Pojawiła się nowa władz i nowe zasady. Najważniejszą z nich jest zakaz bliższych kontaktów między pracownikami co za czasów jego ojca było codziennością. Mężczyzna robi wszystko aby nie być jak on. Gdy pojawia się ta wkurzająca dziewczyna z pizzerii, która nie miała dla niego szacunku pojawiają się z dnia na dzień coraz większe kłopoty. Zdecydowanie najlepiej wychodzą im kłótnie i to jak strzelają do siebie piorunami. Jednak coraz bardziej każdy w ich otoczeniu widzi jak ich do siebie ciągnie. Jedno nie może przestać myśleć o tym drugim. Dominic robi wszystko aby kontakty zostały jednak czysto zawodowe i namawia dziewczynę do porzucenia pracy. Nie zdaje sobie jednak sprawy o co prosi.


Obydwoje nie chcą wiele opowiadać o swojej przeszłości czy prywatnych sprawach. Jednak są momenty gdy więcej wypiją i język się rozwiązuje. Doprowadza to do rozwiązania niektórych kwestii.


Książka cudowna i zdecydowanie wciągająca. W powieści znajdziemy poczucie humoru ale i smutne momenty. Bardzo podobała mi się końcówka książki. Wszystkie kwestią są świetnie w książce ukryte i na końcu wychodzą sprawy, których możemy oczywiście gdzieś tam się domyślać. Postać Dominica jest świetnie przemyślana i bardzo go polubiłam. Mimo takiego gburowatego i złośliwego faceta, które jak sądził, wszyscy się bali, miał to poczucie humoru oraz ogromne pokłady opiekuńczości w stosunku do innych. Nie tylko w stosunku do Ally. Może gdyby nie upartość i duma każdego z nich wszystko potoczyłoby się inną drogą. Oczywiście tajemnice i sprawy niedopowiedziane wszystko komplikowały. Dominic był również nie do końca ufny wobec innych bał się wykorzystania co wpłynęło na relacje między nimi. Powieść jest podzielona na rozdziały z perspektywy obydwojga więc mamy wgląd w obie sytuacje. Jest to pozycja na liście przy której nie musicie się zbytnio wysilać czytając. Po prostu jest prosta i przyjemna. Zdecydowanie wiem, że książki tej autorki mogę brać już w ciemno bo nie jest to moja pierwsza, którą czytałam. Nie pozostaje mi nic innego jak polecić wam tą pozycję i dołączenia jej do waszych list książkowych!

[Współpraca reklamowa z Editio Red]

Sięgnij ze mną gwiazd- Agata Przybyłek

Sięgnij ze mną gwiazd- Agata Przybyłek

 Tytuł: Sięgnij ze mną gwiazd

Cykl:Seria nadmorska (tom 2)


Liczba stron:326


Wydawnictwo:Czwarta Strona

 

Nadmorska plaża i dwoje poturbowanych ludzi, każde z własną piosenką. Czy wspólnie napiszą refren?

Po medialnej nagonce i krzywdzących oskarżeniach Ester, wschodząca gwiazda polskiej sceny muzycznej, ucieka do Świnoujścia. Spaceruje po plaży, wsłuchuje się w skrzek mew i stara się zapomnieć o tym, co zostawiła za sobą.
Jacek też ucieka od wspomnień. Choć przeżył w życiu wiele pięknych chwil, spotkało go również ogromne nieszczęście, po którym trudno się pozbierać.
Odnajdują się przy falochronie: melancholijny facet z gitarą i smutna artystka, która od dawna nie występuje.
Czy okażą się dla siebie ratunkiem?

Agata Przybyłek kolejny raz zabiera nas nad morze, by przy dźwiękach fal opowiedzieć historię o tym, że po burzy zawsze wychodzi słońce, a nadzieja nigdy nie umiera.  

(opis z Lubimy Czytac.pl)


Bohaterką jest młoda dziewczyna o wyjątkowym imieniu Ester jest piosenkarką. Jak wiadomo nie jest to łatwe środowisko o łatwo o skandale. Tak również było w jej przypadku. Oskarżono ją o posiadanie narkotyków, które zdecydowanie jej ktoś podrzucił. Nie działa długo w tej branży i nie do końca potrafi jeszcze się w nim poruszać jednak ma wspaniała manadżerkę, która trzyma rękę na pulsie. Podpowiada jej, że powinna się chwilo odciąć od mediów i wyjechać. Jak się okazuje był to strzał w 10. Oczywiście dziewczyna nie tylko ucierpiała wizerunkowo ale również psychicznie bo nie spodziewała się takich akcji. Bardzo ucierpiało również jej serce bo chłopak z którym była perfidnie ją porzucił w chwili gdy policja ją zatrzymywała. Postanowiła przeczekać i wszystko przemyśleć w Świnoujściu gdzie szum fal koił jej ból. Pewnego dnia spacerując spotkała lokalnego grajka, który zachwycił ją swoją muzyką. Zaczynają znajomość z każdym dniem coraz bliższą.


Jacek doszedł do siebie po upadku prawie na samo dno. W tragicznych okolicznościach stracił rodzinę i długi czas mu zajęło aby powrócić do prawdziwego życia. Jednak ból nigdy nie zniknie. Po poznaniu Estery postanowił, że to już czas na otwarcie się na nowe perspektywy w życiu. Zaintrygowała go ta dziewczyna. Z każdym dniem coraz bardziej chciał jej zaimponować i zaskoczyć. Jednak jak zawsze musi się coś namieszać. Brak rozmowy i zrozumienia powoduje dużo nieścisłości, które nie maja szansy na pozostanie wysłuchanym.


Piękna historia o miłości i bólu po jej stracie. O tym jak niewiele trzeba by wszystko stracić. Obydwoje w rozsypce starają się nawzajem uratować jednak znów coś musi stanąć na przeszkodzie do szczęścia. 

Zdecydowanie książka, która na dłużej zostanie w mojej pamięci. Pomimo iż jest to drugi tom serii raczej nie łączy się ona z pierwszą, a są to zupełnie inne historię. Niestety nie czytałam jej ale wiem, że muszę to nadrobić. Powieść podzielona na rozdziały, które są różnych długości. Okładka piękna. Cudownie błyszczące i wyróżniający się tytuł przyciąga wzrok. Historia chwyta za serce i można zobaczyć, że nie każda osoba w artystycznej branży ma coś za uszami. Tutaj bohaterka jest po prostu zwykła dziewczyną i do tego bardzo prostą, która chce się wyrażać poprzez muzykę. Nie interesuje ją sława czy jakieś specjalne traktowanie. Kocha to co robi jednak osoba, która niegdyś wydawała się jej bardzo bliska oraz tabloidy znacznie to niszczą. Zaczyna tracić wiarę w to co robi. Między głównymi bohaterami jest również spora różnica wieku, co potrafi być dla niektórych dość abstrakcyjne. Wydaje mi się, że w obecnych czasach taka różnica wieku nie jest już traktowana jak coś złego i niestosownego. Myślałam, że ta historia skończy się trochę inaczej i zdecydowanie zabrakło mi czegoś więcej na końcu. Jednak muszę sobie dopowiedzieć historię sama do końca co jest w sumie fajne bo tak naprawdę każdy czytelnik może mieć własne zakończenie. Zdecydowanie polecam!

Bohater niedoskonały- Nicole Snow

Bohater niedoskonały- Nicole Snow

 

 

Tytuł: Bohater niedoskonały

Cykl: Miasteczko Heart's Edge (tom 1)


Liczba stron:360


Wydawnictwo: Editio

 

W Seattle nic jej już nie trzymało. Straciła narzeczonego, najlepszą przyjaciółkę, pracę i dodatkowe zajęcie, które było jej pasją. Pewnego dnia Haley West wsiadła do mustanga ze swoją siostrzenicą i najzwyczajniej w świecie ruszyła do Chicago. W trakcie podróży samochód odmówił posłuszeństwa. Na szczęście nie stanął w szczerym polu, a w miasteczku Heart’s Edge. Kiedy Haley czekała na naprawę auta, los zetknął ją z okropnym mężczyzną, i to w bardzo nieprzyjemnych okolicznościach.

Warren Ford nie znalazł się w Heart’s Edge przez przypadek. Przybył rozwikłać paskudną historię zaginięcia swojej siostry. Przysiągł sobie, że odkryje tę tajemnicę i wymierzy sprawiedliwość tym, którzy skrzywdzili Jennę. Właśnie wtedy los zetknął go ze śliczną, bezczelną Haley. Zrobiła na nim duże wrażenie! Warren wiedział jednak, że musi ją skłonić, by jak najszybciej opuściła Heart’s Edge. Jeśli jakimś trafem zostałaby wplątana w jego krucjatę, mogłoby się to bardzo źle skończyć i dla niej, i dla jej siostrzenicy.

Był tylko jeden problem. Haley postanowiła zostać w Heart’s Edge na dłużej…

Małe miasteczko. Gorące serca. Mroczne sekrety…  

(opis z Lubimy Czytac.pl)

Haley właśnie planuje zacząć wszystko od nowa po tym jak stare życie i wszystko na czym jej zależało właśnie się skończyło. W swoją podróż bierze siostrzenicę oraz pakuje swoj dobytek do auta siostry, którym będzie podróżować. Pech chciał, że auto zaczęło odmawiać posłuszeństwa gdzieś w dalekiej głuszy i poza miasteczkiem, którego nawet nie ma w nawigacji nie ma nic. Nie pozostaje jej nic innego jak dowlec się tam i prosić o ratunek. Udaje jej się dotoczyć do Uroczyska, gdzie znajduje lokum w połowie bliźniaka na czas aż uda jej się naprawic auto. Jak się okazuje w miasteczku jest wiele miłych osób jednak dziewczyna zostaje sąsiadką chyba najgorszego gatunku faceta. Gbura, który za wszelką cenę chce się jej pozbyć z tego miejsca.


Warren nie wrócił do miasteczka bo tęsknił czy inne banały. Ma tu swoją prywatną misję do wykonania. Na przeszkodzie pojawia się Haley z uroczą Tarą u boku. Jest w nich coś co rozprasza mężczyznę i chcąc mieć cała uwagę na swoim celu próbuje się ich delikatnie pozbyć. Niestety z każdym dniem uczucia coraz bardziej zmieniają postać w kierunku zrobić wszystko aby były bezpieczne. Oczywiście nie opowiada o tym czym się zajmuje bo jak to mówią im mniej wiesz tym lepiej śpisz. 


Jest to para wybuchowa bo ona nie da sobie w kaszę dmuchać i nie znosi gdy się jej rozkazuje. Wszystko oczywiście robić odwrotnie niż się prosi. On nie pozwala się do siebie zbliżyć. Zero emocji, zero angażowania się. Mimo tego wszystkiego dziewczyna wplątuje się w akcje, która rozwiązuje Warren i to ona wraz z Tarą stają się przynętą. 

Książka ma zdecydowanie w sobie coś ciekawego. Jednak część opisów omijałam bo cóż nie było tam nic interesującego i przyznam szczerze chciałam jak najszybciej rozwiązać tą zagadkę razem z Warrenem. Oczywiście wszystko wyjaśnia się na końcu więc trzeba było się dobrze wciągnąć by to osiągnąć. Sięgnęłam po tą książkę bo oczywiście spodobał mi się opis, jak i przyciągnęła mnie okładka. Niby taka nic specjalnego ale fajnie zrobiona. Powieść jest podzielona na perspektywę Haley oraz Warrena więc nie musimy zgadywać co myśli drugi bohater. Fajny kryminalny wątek ale w pewnym momencie można było zgadnąć jakie powinno być rozwiązanie. Strasznie podobał mi się stosunek Warrena do swojej babci. Z ogromnego faceta robił się malutki chłopczyk, który nie miał odwagi nawet źle przy niej spojrzeć. Babcia- skarb robiła wszystko aby uszczęśliwić tego chłopaka. Chętnie dowiem się co autorka zaplanowała w kolejnej części.

[Współpraca reklamowa z Editio Red]

Ogniste na zawsze- Vanila

Ogniste na zawsze- Vanila

 

Tytuł: Ogniste na zawsze

Cykl: Ognista (Vanila) (tom 3)


Liczba stron:355


Wydawnictwo: BeYa 

 

Czy warto poświęcić teraźniejszość dla przeszłości i... wieczności?

Jonathan Stoner był dla Adeline Dowell kimś więcej niż jej pierwszą miłością. Był kimś, kto ją uratował, dzięki komu odnalazła siebie ― a taką siłę może mieć tylko prawdziwe uczucie. Nathan okazał się boleśnie prawdziwy, jednak dziesięć lat temu zniknął z jej świata. Od tamtego czasu nie mieli ze sobą kontaktu. Del nie interesowała się życiem Jonathana i nie starała się niczego o nim dowiedzieć.

Adeline odcięła się od przeszłości i żyje teraz życiem, jakiego zawsze chciała. Odnosi sukcesy, ma satysfakcjonującą pracę i pieniądze. Poznała odpowiedniego chłopaka. I tylko od czasu do czasu w jej sercu pojawia się to dziwne, nieprzyjemne uczucie pustki. Jakby... Jakby czegoś lub kogoś jej brakowało. Kogoś, kto wyłoniłby się nagle z niebytu po wielu długich latach i ożywiłby to, co wydaje się martwe...

(opis z Lubimy Czytac.pl)


Adeline ma wspaniałą pracę, którą lubi, pieniądze i narzeczone. Jednak to jest tylko transakcja na pokaz i nie jest to prawdziwe. Nie ma tu żadnej miłości a jedynie wdzięczność za uratowanie. Adeline ma przyjaciół, którzy chyba nie do końca też wiedzą co jest grane ale mimo to trwają przy niej bo to jak rodzina. Dziewczyna odcieła się od przeszłości i próbuje zacząć od nowa. Jednak jeden z przyjaciół Mason ma dość i delikatnie próbuje na nowo wprowadzić postać od której ona się odcieła.


Jonathan nigdy nie zapomniał jednak zgodnie z życzeniem usunął się w cień. Teraz przy nadażającej się okazji chce sprawdzić czy uda mu się wrócić i w końcu zaznać szczęścia z kobietą jego życia. 


Sytuacja, która jest totalnie absurdalna bo Adeline planuje ślub, a mimo to poddaje się przeszłości i praktycznie codziennie widuje się z Jonathnem, który nie odpuszcza. Całe to zamieszanie z zamążpójściem ukrywa się jakiś układ, który został zawarty miedzy dziewczyną, a Timonem aktualnym narzeczonym. Nie specjalnie widać, żeby któreś z narzeczonych było szczęśliwe w tym związku. Jednak żadne nie ma odwagi by to zakończyć. W między czasie okazuje się, że dziewczyna jest poważnie chora i to nie jej facet ją wspiera, a właśnie Jonathan. 

Zdecydowanie zachęcił mnie opis tej książki jednak nie byłam pewna czy się w niej odnajdę bo to 3 część serii. Na szczęście mimo kilku braków informacyjnych nie miałam z tym problemu więc z pełną ciekawością przeczytałam całość. Brakowało mi jednak wytłumaczenia co się stało, że Adeline chciała odciąć się od Jonathana. Chyba będę musiała dorwać się do tej serii od 1 części by zaspokoić swoją ciekawość. Na początku ksiązki pojawiają się zagadki, których rozwiązanie znajdziemy dużo dalej. Zupełnym zaskoczeniem dla mnie było zakończenie. Nie tego się spodziewałam ale było to coś co nie często można spotkać w zakończeniu. Okładka jest dość mroczna i tajemnicza ale przyciągająca. Powieść podzielona jest na rozdziały różnych długości. Czasem pojawiają się zbędne opisy, które zdecydowanie omijałam ale nie było ich zbyt dużo. Czyta się ją płynnie i na pewno z ciekawością. Polecam dla 16+!


[Współpraca reklamowa z Editio Red]

Swallow. Nadzieja umiera ostatnia- Aleksandra Muraszka

Swallow. Nadzieja umiera ostatnia- Aleksandra Muraszka

 

Tytuł:Swallow. Nadzieja umiera ostatnia


Cykl:
Swallow (tom 1)


Liczba stron:571

Wydawnictwo:Jaguar

Dziewczyna, która bała się umrzeć. I chłopak, który pragnął śmierci.

Haelyn prowadzi spokojne życie. Kiedy inni spędzają wolny czas w głośnym klubie, ona woli zaszyć się w pokoju z książką w ręce. Wciąż dręczona przez bolesne wspomnienia, nie potrafi odnaleźć się w szarej rzeczywistości. Aż do dnia, w którym zupełnie przypadkiem – a może dzięki przeznaczeniu? – na jej drodze staje on.

Rion nie boi się niczego. Zwłaszcza śmierci. Z tą ostatnią ma zresztą dość bliski kontakt. Uwięziony w jednej chwili, która zmieniła wszystko, nie jest w stanie żyć jak dawniej. A wtedy los stawia go przed dziewczyną z wytatuowaną na nadgarstku jaskółką. Czy to spotkanie przyniesie mu nadzieję, czy zgubę?

"Myślisz, że twoje skrzydła utrzymają nas oboje?"

On jest mrokiem. Ona światłem. Ale czy przeciwieństwa się nie przyciągają?

Piękna, bolesna opowieść o pragnieniu odnalezienia nadziei, która nie może wydobyć się z cienia traum z przeszłości.

Pierwszy tom trylogii „Swallow”.  

(opis z Lubimy Czytac.pl)

 

Haelyn to dziewczyna zupełnie inna niż większość w tym wieku. Zdecydowanie woli zostać w domu niż wyjść na imprezę i się zabawić. Można powiedzieć, że wręcz boi się życia bo wszędzie widzi zagrożenie śmierci. Nie ma łatwo bo nie ma już rodziny. Życie wiele ją nauczyło i zdecydowanie wyszła na prostą mimo wielu przeciwności. Niestety są momenty w których sceny z przeszłości wracają co powoduje u niej ataki paniki. Na szczęście ma przy sobie Minnie, która jest dla niej jak siostra i robi wszystko aby jej pomóc czasem nawet kosztem własnego szczęścia.

Rion również jest bohaterem bardzo specyficznym. Tutaj jednak jest wręcz igranie ze śmiercią. Nie uważa, że jest dobrym człowiekiem i zasługuje na szczęście jakiekolwiek. Również ma przyjaciela Jamesa, który wręcz pilnuje go na każdym kroku i ratuje mu życie gdy ten z nim igra. Relacje chłopaka z rodziną nie należą do najprostszych bo właściwie to przez nich jest jaki jest.

 

Los powoduje, że ta dwójka poznaje się przez przypadek. Jednak nic nie prowadzi do tego by mieli spotkać się kolejny raz. Zrządzenie jednak ma inne zdanie i pokazuje ich przeznaczenie. Jak się okazuje Minnie zaczęła spotykać się z James, a to doprowadziło do podwójnej randki z najlepszymi przyjaciółmi. Rion zdecydowanie nie wierzy w takie przypadki, szczególnie iż jego kumpel uważa, że Hayeln to jego nadzieja w życiu.

 

Książka dość specyficzna i właściwie z takimi bohaterami nie miałam do czynienia jeszcze. Trudno sobie wyobrazić faceta, który nie korzysta z okazji gdy dziewczyna chce coś więcej. Tutaj jest wręcz uciekanie i unikanie takiej sytuacji. Można by się zastanowić czy to może jednak z jakiegoś szacunku do kobiety? Zdecydowanie nie, wszystko dzieje się w jego głowie. Za sprawą słów jakie usłyszał od rodziny i które wypaliły w nim całe szczęście i radość jakie można mieć w życiu. Haelyn z kolei nie może uwierzyć jak chłopak podchodzi lekką ręką do życia. Gdy kolejny raz los ich łączy dziewczyna jest zaczepiana przez facetów, którzy mają jedno w głowie. Chłopak daje się pobić dość masakrycznie w celu ratunku, jednak czy aby na pewno to było celem? 

Okładka książki jest piękna i dzięki złotej czcionce i dodatkom dodaje ogromnemu wyróżnieniu. Czcionka jest odpowiednia nie powoduje większej ślepoty jak niektóre książki. Powieść podzielona jest na rozdziały z perspektywy Haelyn oraz Riona, także mimo pewnych powtórzeń sytuacji, których nie lubię możemy poznać perspektywę obydwojga. Jest to również dosyć gruba cegła ale gdy już się wciągniesz to szybko idzie czytanie. Rozdziały są średniej długości ale nie ma zbyt wielu zbędnych opisów. Na początku autorka przeznaczyła stronę dla typowych książkar bo UWAGA mamy miejsce na przyklejenie znaczników oraz ich znaczenia. Mamy również playlistę do książki. Książka ma swój czar i mogę ją zdecydowanie polecić jednak uwaga którą sama autorka również wyszczególniła, że może nie do końca jest to tytuł dla osób mocno wrażliwych na aspekty zawarte w niej.

Copyright © 2014 Zaczytana Ola , Blogger