W jego oczach- Alicja Sinicka

W jego oczach- Alicja Sinicka

 -Bo mu nie ufam. Nigdy mu już nie zaufam. Zaplanował naszą przyjaźń. Zaplanował wszystko, co ma miejsce w twoim zyciu, Lena.[...]
Tytuł:W jego oczach



Cykl: Oczy wilka (tom 2) 


Liczba stron:364


Wydawnictwo: Wydawictwo Kobiece

 

Kontynuacja bestsellera „Oczy wilka"!

W życiu Leny i Artura rozpoczyna się nowy rozdział. Właśnie się zaręczyli po dwóch latach związku. Nie wszyscy są z tego powodu zadowoleni, a sama Lena nie potrafi zostawić przeszłości za sobą. Wciąż nie może pogodzić się z tym, że jej ukochany ma przed nią mnóstwo tajemnic.
Czy tak poważna decyzja nie powinna być podejmowana bez cienia wątpliwości? Czy Artur potrafi oddać się jej całkowicie i rozpoczną wspólne życie na nowych zasadach?
Kobieta nie ma pewności, czy przebije się przez mur, który wzniósł jej ukochany. Czy kiedykolwiek do końca go pozna?  

(opis z Lubimy Czytac.pl)

 Ta więź jest dla mnie interesująca. Jeszcze nigdy nie spotkałam osoby tak podobnej do siebie. Obserwuje Borysa i mam wrażenie, że dobrze wiem, jak się czuje.

Druga część cyklu ,,Oczy wilka" to etap narzeczeństwa w życiu Leny i Artura. Niestety to poniekąd komplikuje im życie. Nie dość, że nie wszyscy życzą im szczęścia, to jeszcze między nimi dochodzi do coraz większych rozjazdów. Artur ma wiele tajemnic związanych z firmą, o których nie chce rozmawiać. Lena czuje, że coraz bardziej Artur się od niej oddala. W dodatku pojawia się w ich domu klient, o którym mężczyzna nawet jej nie uprzedził. Wtedy również zaczynają się dziać dziwne rzeczy, przez które dziewczyna myśli, że zaczyna tracić rozum. Z przygotowaniami do wesela również nie jest kolorowo, bo Artur totalnie nie angażuje się w przygotowania, przez co Lena czuje, jakby on nie chciał robić dalej tego kroku.

Artur znika coraz częściej, ale ma swoje powody. Nie chce nic mówić swojej kobiecie, by po prostu nie dawać wielkich nadziei, zanim nie osiągnie, tego, co ma w planach. Wizyta Borysa również nie jest mu do końca na rękę, jednak bez niego, nie da rady osiągnąć tego, co planuje. Widzi również, że Lena bardzo dobrze się z nim dogaduje, przez co również jest zazdrosny.

Okazuje się, że ktoś miesza w życiu Leny i powoduje sytuacje, przez które myśli, że świruje. Niestety Artur nie do końca wierzy swojej narzeczonej, o których opowiada. Przez co dziewczyna decyduje się wyprowadzić znów do Jolki, swojej przyjaciółki. Chce dać mu czas na przemyślenia. Obydwoje nie zdają sobie sprawy, jak sprawca całego zamieszania jest blisko nich, dzięki czemu ma kontrole nad wszystkim.

Przyznam, że pierwsza część nie była dla mnie jakimś wielkim wow, jednak druga część jest większym rozczarowaniem. Totalnie mnie znudziła, było strasznie dużo opisów, które się ciągnęły i ciągnęły. Rozdziały różnych długości, jednak w niektórych jak dla mnie zupełnie niepotrzebne wstawki osoby, która nie była przychylna związkowi Leny i Artura. Okładka super pasująca do poprzedniej części, w której w dalszym ciągu są magiczne oczy. Nie lubię mieć niedokończonych historii, szczególnie gdy jest taka możliwość i liczę, że trzecia część mnie pozytywnie zaskoczy, a nie jeszcze bardziej rozczaruje.


- Dla mnie właśnie ten widok jest magiczny. Kiedy zastaję cię tu, wpatrzoną w jezioro.[...]

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu:

W butach Valerii- Elisabet Benavent

W butach Valerii- Elisabet Benavent

 Najważniejsze było... Co właściwie chciałam opowiedzieć? Chciałam czegoś prawdziwego.

 Tytuł: W butach Valerii



Cykl: Valeria (Tom 1)


Liczba stron: 436



Wydawnictwo: Kobiece


Gorący Madryt, babskie pogaduchy przy winie i zmysłowy seks. Wejdź w buty Valerii i odkryj siłę kobiecej przyjaźni!

Kiedy twój wydawca czeka na kolejny bestseller, a ty kompletnie nie masz weny twórczej, jest kiepsko.

Jeśli dodasz do tego sześcioletnie małżeństwo z facetem, który od dawna nie ma ochoty na seks, można powiedzieć, że robi się naprawdę fatalnie…

Ale od czego są przyjaciółki! Lola, Carmen i Nerea zadbają o to, żebyś wiedziała, jak czerpać z życia pełnymi garściami.

"W butach Valerii" to uwodzicielska i pełna humoru opowieść o czterech kobietach i ich miłosnych podbojach na tle słonecznego Madrytu. Tytułowa Valeria przechodzi kryzys w każdej sferze życia. Może jednak liczyć na wsparcie najbliższych koleżanek. Pewnego wieczoru na horyzoncie pojawia się także przystojny Victor, który doda szaremu życiu Valerii barw i… zapewni namiętne uniesienia.

Powieść, która podbiła serca hiszpańskich czytelniczek i została zekranizowana przez Netflix.

(Opis z Lubimy Czytać)

 

Szłam kilka kroków przed nim i w głębi duszy czułam się strasznie winna, że chciałam go ponownie zobaczyć. Ale Victor miał w sobie coś... innego.



Valeria to młoda kobieta, która rzuciła dobrą posadę, by być pisarką. Pierwsza jej książka odniosła niebywały sukces, przez co presja czytelników, jak i wydawcy jest ogromna. Nad Valerią zawisł termin, do którego musi oddać maszynopis.Pisze ona romans, ale jak pisać romans jak jej życie nie przypomina bajki? Valeria od sześciu lat jest w związku małżeńskim z Adrianem. Małżonkom od jakiegoś czasu się nie układa. Mąż jest zimny, stroni od zbliżeń z kobietą. Gdy ta skarży się swoim trzem przyjaciółkom: Loli, Carmen i Narei, wspierają ją. Lola proponuje Valerii wyjście na imprezę, na której będą sami mężczyźni. Kobieta zgadza się na ten jakże szalony pomysł. Chce się odstresować, wyluzować, by ze świeżą głową móc ratować małżeństwo. Jednak podczas imprezy niewinny flirt z Victorem przeradza się w coś więcej. Zauroczona mężczyzną, który jest tak inny od jej męża wpada w sidła zdrady. Co wyniknie z ich romansu? Czy uda jej się mimo wszystko ocalić małżeństwo?

W butach Valerii to dość ciekawa i osobliwa książka. Na pierwszy plan wysuwa się przyjaźń czterech kobiet, które są zwariowane. Dzielą się ze sobą każdym aspektem życia, ale taka właśnie jest przyjaźń kobiet. Autorka idealnie wykreowała te postaci, każda z nich jest inna, ma inny charakter, problemy, ale wspólnie stanowią cudowną całość. Wspierają się, razem imprezują, zwierzają się sobie. Każda z nich została opisana i ma swoje miejsce w książce, przez co nie są tylko płaskimi postaciami, ale możemy je idealnie poznać. 

Relacja z mężem była dość... dziwna. On był zimny, a gdy ona chciała zbliżenia, po prostu ją odsuwał. Nic dziwnego, że gdy na horyzoncie pojawił się ktoś, kto poświęcał jej uwagę ona to po prostu przyjęła.
Książka jest ładnie wydana. Mamy krótkie rozdziały i obrazek, który jest też na okładce. Sama okładka jest w moim ulubionym kolorze, więc również mi się podoba. Cała historia była zabawna, ale także na czasy poważna. Bawiłam się przy niej świetnie i jeśli macie ochotę na lekką, niezobowiązującą powieść, ta książka jest dla was!

 

Wydawało się łatwe, prawda? Dać mu czas, a później do niego zadzwonić. Ja też potrzebowałam czasu, ale... skąd miałam wiedzieć, ile właściwie czasu było potrzeba?[...].


Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu:


 

 

Dzień, w którym powrócił- Penelope Ward

Dzień, w którym powrócił- Penelope Ward

 - Chcę powiedzieć, że doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że pochodzimy z różnych światów i że z faktu, że uważam go za pociągającego, nic nie wyniknie. Rozstrzyganie, czybym się z nim spotkała, gdybym miała taką możliwość, to bujanie w obłokach.

Tytuł: Dzień, w którym powrócił


Cykl: -


Liczba stron:331



Wydawnictwo: Editio Red

 

Dawno temu Gavin bardzo kochał Raven, a ona uważała go za najważniejszego mężczyznę w życiu. Poza uczuciem dzieliło ich wszystko, a zwłaszcza jego pieniądze i pozycja społeczna. Cudowny czas trwał zaledwie jedno lato, parę niezapomnianych miesięcy. Młody buntownik i śliczna dziewczyna byli tak bardzo szczęśliwi! Dla matki Gavina jednak związek z córką służącej był nie do przyjęcia. Czas uniesień zakończył się tak nagle, jak się zaczął. On wyjechał za ocean, do swojego nowego życia, ona została ze złamanym sercem.

Po dziesięciu latach niespodziewany przypadek sprawił, że Raven przyjęła propozycję pracy w domu rodziców dawnego ukochanego. Nie była to rozsądna decyzja, ale dziewczyna czuła, że nie może postąpić inaczej. Zajmowała się ojcem Gavina najlepiej jak umiała, aby odwdzięczyć się staremu człowiekowi za życzliwość i dobro, jakiego od niego zaznała kiedyś, w dawnym życiu. Teraz to Gunther Masterson, niegdyś znany adwokat gwiazd, potrzebował pomocy. Żył we własnym świecie, w którym Raven była Renatą — przyjaciółką i powierniczką.

Dzień, w którym wszystko się zmieniło, zaczął się zwyczajnie. Była słoneczna środa, morze szumiało kojąco, a ona wykonywała codzienne obowiązki. Wieść o powrocie Gavina spadła jak grom z jasnego nieba. Myślała o nim codziennie, ale niewiele wiedziała o jego życiu w Londynie. Nie miała pojęcia, kim się stał. Czy jeszcze cokolwiek dla niego znaczyła. Była przecież tylko wakacyjną miłością, a rozstanie przed laty było brutalnie bolesne. Raven przeczuwała, że czekają ją ciężkie chwile, ale nie zdawała sobie sprawy, jak mocno dawna miłość uderzy w jej serce...

Na powrót tego, który złamał ci serce, nigdy nie będziesz naprawdę gotowa...  

(opis z Lubimy Czytac.pl)

 Dlaczego w ogóle jestem w stanie czuć cokolwiek do kogoś innego? Musiałe chyba złożyć to na karb tęsknoty za starymi czasami. To, co nas łączyło z Raven, zakończyło się tak gwałtownie, że być może nigdy w pełni się po tym nie otrząsnąłem.

Raven pochodzi z niskiej klasy społecznej i wychowuje ją tylko matka, która pracuje u bogaczy jako pomoc domowa. Gdy dziewczyna jest już na tyle ,,dorosła" również zaczyna tam pracę. Niestety pierwszego dnia pojawiają się problemy. W momencie spotkania Gavina, Raven wie, że to lato będzie ciężkie. Chłopak od razu wpadł jej w oka, ale doskonale zdaje sobie sprawę, że może tylko pomarzyć.


Gavin wbrew pozorom, jest normalnym chłopakiem, mimo stanu konta. Poznając Raven, dużo w jego życiu się zmienia. Chłopak nigdy nie czuł tego, co poczuł przy tej dziewczynie. Właściwie jedyną przeszkodą, w jakichkolwiek relacjach między nimi jest jego matka, która robi wszystko, aby żaden związek nie miał tu miejsca.

Matka Gavina doskonale zna swoje możliwości w kwestii szantażu. Dlatego bez krępacji daje Raven możliwość wyboru, gdzie doskonale zdaje sobie sprawę, co wybierze. Ojciec Gavina sponsoruje leczenie mamy Raven, bo jak się okazało, ma nowotwór, a leczenie jest bardzo drogie. Dziewczyna miała zostawić Gavina tak, żeby w to uwierzył albo Ruth zrobi wszystko, aby przelewy na leczenie przestały przychodzić oraz wydziedziczy swojego syna. Tak naprawdę wybór był prosty... Chłopak i tak miał wyjechać za ocean na studia, więc może uda jej się zapomnieć i zagoić złamane serce. Przez jakiś czas udawało jej się trzymać, tylko kolejny problem pojawia się po 10 latach. Raven zostaje pielęgniarką jego ojca, a on wraca, by zająć się ojcem. Co tu się wydarzy? Czy Raven będzie miała tyle odwagi, by powiedzieć Gavinowi prawdę?

Przyznam, że twórczość Penelope Ward nie jest dla mnie obca. Zawsze biorę jej książki w ciemno, jednak tym razem jestem totalnie zaskoczona. Zazwyczaj powieści tej autorki mają w sobie sporo scen 18+, a tutaj szok jest tego naprawdę mało. Jest to po prostu spokojna historia bez wielkich wulgaryzmów i scen erotycznych. Pokazuje różnicę między bogatymi a biedniejszymi i, że nie każdy bogaty nie ma serca, a tych, co mają mniej zer na koncie, traktują jak śmieci. W tej historii taką wielką panią była Ruth matka Gavina, która uważała, że jest Panią wszystkiego i może mieć wszystkich pod kontrolą. Ta powieść bardzo mi się podobała, mimo że książka wydaje się lekkim grubaskiem, czyta się ją bardzo szybko. Jest lekka i zwyczajnie prosta. Rozdziały nie są długie, a czcionka nie męczy wzroku. Okładka jest odpowiednio do historii prosta i spokojna. 

 

 

- Nasza historia jest daleka od bajki. Ale wszystko ma swój sens, nawet jeśli na pozór trudno go zrozumieć[...].

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu: 


Zatrute serce- Angelika Ślusarczyk

Zatrute serce- Angelika Ślusarczyk


Udajesz twardą, niedostępną, silną, a tak naprawdę jesteś słaba. Krucha jak lód.


Tytuł: Zatrute serce


Cykl: -


Liczba stron:324



Wydawnictwo: Wydawnictwo Waspos


 
 
Klara to młoda dziewczyna, która pracuje w jednej z wrocławskich restauracji, studiując jednocześnie to, z czym wiąże swoją przyszłość - kosmetologię. Doświadczona przez los, twardo stąpa po ziemi, jednak wciąż czegoś jej brakuje. Gdy pewnego dnia wybiera się na imprezę do klubu ze znajomym z pracy, spotyka mężczyznę, którego oczy zapadają jej głęboko w pamięć. Zrządzeniem losu spotyka tajemniczego chłopaka coraz częściej, aż w końcu zaczyna się między nimi tworzyć nić porozumienia, co dla obojga może skończyć się tragicznie. Jednak odrzucając wszystko to, co mówi rozum, Klara słucha głosu uczuć. Czy odda swoje ciało, duszę oraz serce nieznajomemu? Czy podejmie szaloną i skrajnie nieodpowiedzialną decyzję? Jak zmieni się jej życie? Czy będzie potrafiła zamknąć sprawiające ból rozdziały z przeszłości?
Zatrute serca to historia, która splata losy kilku bohaterów, ukazując, że nie zawsze życie jest piękne i przepełnione szczęściem. Każdy kogoś traci, każdy kogoś rani. Każdy z nich ma zatrute serce. Czy mimo napotykanych przeciwności będą potrafili docenić chwilę obecną i to, co mają?

(opis z Lubimy Czytac.pl)

Jak można stać się kimś lepszym dla kogoś, kogo się nie zna? Tym bardziej spodziewając się tego, że ta osoba nie zaakceptuje mrocznego życia? 

 

Bohaterką książki ,,Zatrute serce" jest Klara. Młoda dziewczyna, która wychowuje tylko ojciec. Jednak jest trochę jak współczesna wersja Kopciuszka, ponieważ jej ojciec znalazł nową partnerkę, która wykorzystuje dziewczynę do obowiązków domowych, a sama nie robi nic. Klara straciła matkę w dość młodym wieku, co bardzo przeżywa do tej pory. Całe jej życie jest pasmem nieszczęść i chciałaby w końcu znaleźć się w odpowiednim miejscu i z odpowiednią osobą. Tak, jej małym marzeniem jest wielka odwzajemniona miłość. Nagle spada ono na nią jak grom z jasnego nieba. Gdy jest w klubie, spotyka nieznajomego, który dosłownie przyciąga ją jak magnes. Klara myśli jednak, że jest to jednorazowe spotkanie i stara się o nim zapomnieć. Gdy wraca po nocy z restauracji, w której pracuje, nieznajomy ponownie siępojawia. Jednak za każdym razem widzi go w towarzystwie innej kobiety. Wie, że to kolejna rzecz, która złamie jej serce, bo może się z nią tylko zabawić. Jednak mimo że totalnie go nie zna, od razu mu ufa, bo tak mówi jej serce.

Łukasz, który zajmuje się ciemnymi interesami tylko dlatego, że musiał sam sobie radzić praktycznie całe życie, gdy spotyka Klarę, chce wszystko zmienić. Jednak przeszłość nie tak łatwo zamknąć, szczególnie kontakty z ciemnymi typami. Robi wszystko, aby poznać dziewczynę, ale nie zdradza zbyt wielu informacji o sobie. Pragnie tak samo, jak dziewczyna być szczęśliwym z odpowiednią osobą u boku. On również czuje wielkie uczucie względem Klary, którego nigdy wcześniej nigdy nie poczuł. Chce również traktować ją wyjątkowo, dlatego z niczym się nie spieszy.

Całość historii rozgrywa się, powiedziałabym naprawdę szybko. Nie ma tutaj wcześniejszego poznawania czy spotykania, tylko można powiedzieć, że dziewczyna zaprasza do domu faceta zupełnie jej obcego, bo tak podpowiada jej serce. Gdy spotyka Łukasza, pragnie zaznać szczęścia nawet takiego chwilowego. Ogromnie boi się, że go straci. Przy spotkaniach po skończonej pracy Klary, czyli właściwie w nocy, praktycznie ze sobą nie rozmawiają, tylko po prostu ze sobą są. Można powiedzieć, że rozumieją się bez słów i wystarczy im sama ich obecność.

Przyznam, że książka jest bardzo smutna. Mam wrażenie, że mimo kilku tych szczęśliwych chwil nad morzem żadna nawet drobna chwila nie cieszy dziewczyny. Poza tym naiwność dziewczyny mnie powala, bo przecież jak można całkiem obcego mężczyznę po nocy zapraszać do domu?! Szczególnie że osoba ta wygląda na niezbyt ciekawą osobę. Może jestem dziwna, ale dla mnie to niepojęte. Powieść jest podzielona na rozdziały, które są dość krótkie. Właściwie możemy przeczytać nie tylko perspektywę Klary, ale również Łukasza czy innych postaci. Mimo wszystko książka napisana jest lekko i przyjemnie. Akcja jest spójna i rzeczowa. Historia porusza również dość ciężki temat, jakim jest strata bliskiej osoby. Widać, że dziewczyna sobie z tym nie radzi, ale nie tylko ona. Jej ojciec również ma z tym problemy, przez co, tak jakby odtrąca również Klarę, bo jest zbyt podobna do matki. Nie pomaga mu to w zapomnieniu bólu. Jeśli ktoś lubi smutne historie, to mogę polecić tę książkę. 

 

Jednak czy gdzieś w przyszłości było dla nich przewidziane szczęście? Czy kiedykolwiek w ich sercach pojawi się radość, spokój lub miłość?


Za możliwość przeczytania dziękuje Wydawnictwu:

Oczy wilka- Alicja Sinicka

Oczy wilka- Alicja Sinicka

Ten sposób, w jaki na mnie patrzyła od samego początku... Czaił się w tym jakiś niepokój, żeby nie powiedzieć zazdrość.
Tytuł:Oczy wilka


Cykl: Oczy wilka (tom 1) 


Liczba stron:406


Wydawnictwo: Wydawictwo Kobiece



Pierwszy tom bestsellerowej serii Oczy wilka, która zawładnęła sercami polskich czytelniczek!

Spójrz mu w oczy. Wkrocz do świata namiętności, tajemnic i zaskakujących fascynacji.

Lena Kajzer przeprowadza się z Katowic do małej miejscowości Głębia. Zaczyna nowy rozdział w swoim życiu. Jednak stłuczki z terenowym BMW nie było w planach. Podobnie jak jego właściciela.

Artur Mangano to człowiek owiany aurą tajemnicy. Jego jasnobłękitne tęczówki przypominają oczy drapieżnego wilka. Wywołują uczucie lęku, respektu, ale i pożądania.

Dała mu się porwać. Zawładnął nią. Jednak kim naprawdę jest ten człowiek o zniewalającym spojrzeniu?

 (opis z Lubimy Czytac.pl)

To, skąd pochodzimy, to, jaka jest nasza przeszłość, ma większą siłę niż miłosne wzloty. 


Lena po życiowych turbulencjach postanawia przeprowadzić się do małej miejscowości Głębia. Na miejscu ma przyjaciółkę Jolę, z którą zamieszkuje i to ona załatwiła jej staż w miejscowej firmie. Już pierwszego dnia dziewczyna dosłownie wpada na swojego nowego szefa Artura Mangano. Dokładniej mówiąc, jadąc do nowego mieszkania, Lena stuknęła jego auto. Gdy tylko go zobaczyła, od razu zatopiła się w jego niesamowitych oczach. Nie mogła się od nich oderwać. Mimo ostrzeżeń przyjaciółki dziewczyna nie może się oprzeć temu spojrzeniu. Gdy sytuacja powoduje ich ponowne spotkanie, dziewczyna trochę zmuszona przez bodyguardów Artura zgadza się z nim spotkać. Czuje przy tym łaskotanie w brzuchu, a chyba każdy wie, co to oznacza.

Artur Mangano to tajemnicza postać, która wie wszystko o wszystkich. Osoba, która zawsze dostaje, to co chce. Właściciel wielu firm. Jak się okazuje, nie wszystkie interesy są prowadzone legalnie, przez co ma do czynienia z niebezpiecznym środowiskiem. Gdy tylko Lena wpadła mu w oko, robi wszystko, aby ją zdobyć i chronić.

Dziewczyna nie zdaje sobie sprawy, jakie tajemnice kryją się w tym mieście. Nie spodziewa się, że to, co aktualnie się wokół niej dzieje, nie jest przypadkiem, a raczej większość zdarzeń jest dokładnie zaplanowanych. Lena jest osobą dociekliwą i robi wszystko, aby dowiedzieć się prawdy.

Książka ma wiele dobrych opinii, jednak mnie aż tak bardzo nie zachwyciła. Nie powiem, że jest zła, ale czytałam lepsze. Styl autorki jest lekki i dość wciągający. Powieść jest podzielona na rozdziały średnich długości. Historia jest tajemnicza i mnie bardzo zaciekawiło, jak to się dalej potoczy. Niestety w niektórych momentach się nudziłam. Mimo dość żywej akcji jakoś nie do końca mi to pod pasowało. Przyznaje, że okładka książki przykuła mój wzrok. Te oczy są naprawdę hipnotyzujące. To moje pierwsze spotkanie z autorką, jednak, pomimo że spodziewałam się dużo więcej, zdecydowanie zabiorą się za kolejne części tej serii, bo strasznie nie lubię zostawiać niedokończonych historii. 

Jesteś aniołem, który stanął mi na drodze do piekła. 


Za możliwość przeczytania dziękuje Wydawnictwu:
Copyright © 2014 Zaczytana Ola , Blogger