Pod drzewem sykomory- B. Celeste
Liczba stron:362
Wydawnictwo:Znak JednymSlowem
NAJSMUTNIEJSZA KSIĄŻKA BOOKTOKA
PROBLEM Z CZASEM POLEGA NA TYM, ŻE TYLKO NAM SIĘ WYDAJE, ŻE GO MAMY.
Emery
miała jednego wroga: czas. Nie oczekiwała wiele. Chciała żyć jak
wszyscy dookoła: kochać i być kochaną, śmiać się, płakać i martwić się
drobnostkami. Gdy się dowiedziała, że cierpi na tę samą chorobę, na
którą zmarła jej siostra, nie było już sensu marzyć – planowanie jest
luksusem, na który nie wszystkich stać.
Kiedy przeprowadziła się
do domu ojca i poznała Kaidena, pojawiły się w niej uczucia, o których
istnieniu już zapomniała. Pod osłoną rozłożystego platanu, gdzie
spędzali razem czas, Emery znowu zaczęła głęboko oddychać. Uwielbiała
ich długie rozmowy. Czuła się bezpiecznie w jego silnych ramionach. I
cieszyła się każdym kolejnym dniem, w którym Kaiden nie wiedział o jej
chorobie.
Ale czas nie chciał się dla nich zatrzymać.
(opiz z Lubimy Czytac.pl)
Emery właściwie nigdy nie żyła pełnią życia. Nie była jak typowa nastolatka bo nią nie była. Straciła siostrę bliźniaczkę i jej mama się załamała. Dzięki babci dało się jeszcze jakoś funkcjonować. Jednak okazało się, że dziewczyna cierpi na to samo co siostra. Jej mama oderwała się od rzeczywistości i nie widzi Emery tylko jej siostrę Logan. Dziewczyna podejmuje szokujące kroki by pomóc mamie. Postanawia przeprowadzić się do ojca i jego nowej rodziny mimo iż zostawił je same w najgorszym możliwym momencie. Widzi taką opcję jako jedyne możliwe wyjście w danym momencie. Tak poznaje swoją macochę Cam oraz jej syna Kaidena.
Kaiden jest bardzo zamknięty w sobie i buntowniczy. Jednak swoimi sposobami opiekuje się Emery mimo iż nikt mu nie powiedział o jej chorobie. Dziewczyna nie robi tego bo nie chce by zaczął traktować ją inaczej. Jednak on nie jest głupi i widzi, że coś jest nie tak. Między nimi pojawia się coś co może nie do końca powinno się wydarzyć. Jednak z czasem jest to jedyna osoba, której ufa i może jej pokazać jak to jest żyć. Żyć tak naprawdę jak zwykła nastolatka. Emery pomaga również mu zaufać na nowo swojej matce. Wszystko dzieje się dzięki niej. Nie tylko ona się zmienia ale również dzięki niej inni też się zmieniają.
Książka mega emocjonalna bez szczęśliwego zakończenia jak to zazwyczaj bywa. Jak powszechnie wiadomo nie każdy lubi takie książki bo jest to coś smutnego ale czy czasem takie życie nie bywa? Nie zawsze każdego spotyka miłość i szczęście na wieki. Pojawiają się choroby, które nie zawsze są możliwe do wyleczenia. Emery w momencie straty siostry, która również była jej przyjaciółką straciła również matkę, a jeszcze wcześniej ojciec zniknął z ich życia. Każdy przeżywał to na swój sposób ale ona była chyba najsilniejsza z nich. Udawała, że wszystko jest w porządku nawet gdy cholernie bolało. Określenie, że jest to najsmutniejsza powieść booktoka jest totalnie trafiona. Mimo iż spodziewamy się tego co nastąpi, trudno się z tym pogodzić. Wszystko jest napisane w taki sposób, że czasami czułam ból w momencie czytania. Na pewno nie był w takim samym stopniu co przeżywała bohaterka ale mimo wszystko dało się to odczuć. Niestety widziałam jak choroba wyniszcza człowieka i go zabiera więc wiem jakie to jest trudne. Dziewczyna do końca jest spokojna i już pogodzona z losem. Dba już bardziej o innych jak o siebie. Piękne kolory okładki nie zapowiadają tego co znajdziemy w środku. Rozdziały raz dłuższe raz krótsze. Ilość stron totalnie nie jest odczuwalna bo czyta się płynnie. Zdecydowanie nie jest to powieść dla osób bardzo wrażliwych mimo, że naprawdę jest warta przeczytania.
To ciekawe, że nie ma szczęśliwego zakończenie.
OdpowiedzUsuńMam ochotę przeczytać. Okładka rzeczywiście w ogóle nie zapowiada tak smutnej historii.
OdpowiedzUsuńChoć nie będzie to dla mnie łatwa lektura, to chcę się podjąć jej przeczytanie, gdyż Bardzo mnie ciekawi.
OdpowiedzUsuń