Mów mi Katastrofa! - Magdalena Wala
Liczba stron:368
Aldona ma wiele talentów, ale największym z nich jest wpadanie w
tarapaty i przyciąganie niezwykłych zdarzeń, a przy tym… przystojnych
mężczyzn.
W wyniku zaskakującego splotu wydarzeń na jej drodze
staje Kamil, i to niejeden raz! Mężczyzna pojawia się w najmniej
spodziewanych momentach, w różnych zakątkach kraju i jakby nie
przypadkiem. W dodatku jak na złość spotkaniom towarzyszą kompromitujące
dla dziewczyny okoliczności. Kim jest tajemniczy przystojniak? Czy
zakochana po uszy Aldona nie pomyli się znowu, tym razem z wyborem
obiektu swoich uczuć?
Mów mi Katastrofa! bawi do łez. Kolejna
powieść autorki książki Przypadki pewnej desperatki nie pozostawia
wątpliwości, że każde, nawet najbardziej nietypowe i śmieszne zdarzenie,
może być początkiem czegoś wyjątkowo pięknego.
(opis z Lubimy Czytac.pl)
Aldona jest postacią niezwykle sympatyczną, choć chaotyczną. Wciąż coś jej się przydarza – spóźnienia, pomyłki, drobne katastrofy, które jednak nie gaszą jej pogody ducha. Wśród codziennego zamieszania pojawia się Kamil – tajemniczy mężczyzna, którego bohaterka spotyka w najmniej oczekiwanych momentach. Ich relacja, z początku pełna nieporozumień i śmiesznych sytuacji, stopniowo przeradza się w coś głębszego. W tle natomiast pojawiają się wątki rodzinne – zwłaszcza związane z młodszą siostrą Aldony, która może być w ciąży – co dodatkowo komplikuje życie bohaterki.
Jednym z największych atutów książki jest jej lekki, dowcipny język. Magdalena Wala potrafi pisać tak, że czytelnik z uśmiechem śledzi nawet najbardziej absurdalne sytuacje. Dialogi są żywe i naturalne, a postacie drugoplanowe wnoszą mnóstwo kolorytu i humoru, zwłaszcza babcia Aldony. Autorka umiejętnie łączy elementy romansu, komedii i powieści obyczajowej, dzięki czemu całość czyta się z prawdziwą przyjemnością.
Książka ma także mocny lokalny klimat. Akcja rozgrywa się w różnych miejscach w Polsce – m.in. we Wrocławiu, Pszczynie i Sandomierzu – co nadaje historii autentyczności. Pojawiają się też wstawki gwarowe i opisy codziennego życia, które sprawiają, że czytelnik łatwo może się utożsamić z bohaterami i ich otoczeniem. Choć fabuła jest momentami przewidywalna i nie zaskakuje oryginalnymi zwrotami akcji, nie to jest jej głównym celem. „Mów mi Katastrofa!” to książka, która ma poprawiać humor, przynieść odrobinę lekkości i pozwolić oderwać się od codzienności. Nie jest to literatura głęboko psychologiczna, ale pełna ciepła i pozytywnej energii. Podsumowując, powieść Magdaleny Wali to idealna propozycja dla czytelników szukających przyjemnej, zabawnej historii o miłości, rodzinie i codziennych potyczkach z losem. Aldona, mimo wszystkich swoich „katastrof”, pokazuje, że z każdej, nawet najbardziej krępującej sytuacji można wyjść z uśmiechem. To książka, która udowadnia, że szczęście często przychodzi wtedy, gdy najmniej się go spodziewamy.