Tylko rok- Penelope Ward

Przytrafił się Wam kiedyś jeden z tych dnia, gdy wszystko zdaje się iść nie tak od pierwszej chwili, jak tylko otworzycie oczy?


 Tytuł: Tylko rok


Cykl: -


Liczba stron:365


Wydawnictwo:Wydawnictwo Editio

 

Powszechnie uważa się, że studia są czasem beztroski. Jednak w przypadku Teagan początek drugiego roku zupełnie nie pasował do tego opisu. Wszystko szło źle. Dziewczyna nie dostała się na zajęcia z chemii, na których jej zależało, dowiedziała się również, że przez rok w jej domu będzie mieszkał zagraniczny student. I jeszcze spotkała ją idiotyczna sytuacja w męskiej toalecie! Pewnie za rok uzna ją za zabawną, ale tego dnia nie było jej do śmiechu. Tymczasem wieczorem okazało się, że studentem, który z nią zamieszka, był chłopak z toalety. Potraktował ją wtedy naprawdę bezczelnie i nieprzyjemnie! Na szczęście okazało się, że Caleb przyjechał do Stanów tylko na rok.

Jako współlokator wcale nie zyskiwał. Był uszczypliwy, wredny i znakomicie wiedział, jak doprowadzić dziewczynę do wściekłości. Ale czasami bywał niewiarygodnie zabawny i nieziemsko uroczy. Potrafił zachowywać się nienagannie. Umiał doradzić, kiedy tego potrzebowała. Albo uśmiechał się w sposób, który sprawiał, że zły humor Teagan znikał bez śladu. Nagle okazało się, że Caleb stał się jednym z jej najlepszych przyjaciół. A czy mógłby stać się kimś więcej? Był przecież taki słodki i seksowny! Niestety, rok mijał bardzo szybko.

Teagan wiedziała, że nie może się zakochać w przystojnym Brytyjczyku. Poza odległością, która wkrótce miała ich rozdzielić, było wiele innych powodów. Część z tych problemów być może dałoby się rozwiązać. Ale istniały również pewne ponure tajemnice z przeszłości, których w żaden sposób nie można było zlekceważyć. Jeśli więc Teagan i Caleb zdecydowaliby się iść za głosem serca, ich historia skończyłaby się katastrofą...
Masz tylko rok, aby całkowicie stracić głowę!  

(opis z Lubimy Czytac.pl)

Nie chciałam myśleć o tym, jak będę się czuła, gdy nadejdzie pora wyjazdu Caleba do domu. Wiedziałam tylko, że nigdy nie zapomnę tego wspólnie spędzonego roku.

Teagan jest w okresie studiów, które dla większości studentów jest najlepszym okresem w życiu. Jednak nie koniecznie dla niej. Z rodziną mało co rozmawia i właściwie nie docenia tego co. Próbuje ukryć swoją kobiecość, bo myśli, że w ten sposób rani ojca przez to, że jest identyczna, jak jej matka, która złamała mu serce. Nie ma odwagi, by o tym porozmawiać z ojcem i właściwie odtrąca zarówno swoją macochę, jak i siostrę. Cały czas myśli, że matka zostawiła ich z jej powodu. Może gdyby się wcale nie urodziła, jej ojciec nadal byłby szczęśliwy. Gdy poznaje Caleba, który ma mieszkać u nich podczas wymiany studenckiej, stara się pokazać jej świat z zupełnie innej strony.

Caleb przyjeżdża do USA, aby uciec trochę od swojej rzeczywistości. Jest to dla niego szansa, aby naładować baterię na powrót do jego wcale nie łatwego życia. Jak na swój wiek postrzega świat zupełnie inaczej niż jego rówieśnicy. Cieszy się małymi rzeczami i tym, co ma, bo wie, jak łatwo można to stracić. Spotkanie jego i Teagan było zupełnie niespodziewane i pełne niewyjaśnionych sytuacji. Jednak mimo odtrącenia przez dziewczynę chłopak robi wszystko by ją chronić i jej pomóc z tym, czym się zmaga. Pomaga jej odnaleźć siebie i porozumieć się z rodziną. Caleb chcąc nie chcąc zakochuje się w niej. Jednak wie, że nie może z nią być, bo przecież jak tylko rok się skończy, to wróci do swojego życia.

Ta dwójka przyciąga się jak magnes, jednak obydwoje wiedzą, że to nie wyjdzie. Związki na takie odległości nie przetrwają. Muszą się pogodzić z sytuacją i jedyne co im zostaje to przyjaźń. Caleb jako przyjaciel zrobił dla Teagan bardzo wiele, pomógł jej zrozumieć wiele rzeczy i otworzył jej oczy na wiele spraw w życiu. Czy uda im się pokonać uczucie i zostać na tym etapie, czy będą jednak walczyć?

Znając twórczość autorki, biorę jej książki w ciemno. Jak zawsze są pełne emocji i świetnej historii, którą można czytać i czytać. Nie jest to, może jakaś historia z mnóstwem zagadek i mrocznych tajemnic, ale jest to po prostu historia o życiu. Powieść ta pokazuje zagubioną młodą osobę, która zamyka się w sobie i właściwie nie chce rozmawiać z bliskimi. Z drugiej strony chłopak, który całe życie się wini, za coś, co się po prostu stało. Ta dwójka łączy się w swoich bólach i to ich do siebie zbliża. Książka jest podzielona na rozdziały z perspektywy Teagan i Caleba. Jest ona dość pokaźna, jednak czyta się ją dość szybko i przyjemnie. Okładka nie wiele może nam powiedzieć, o tym, co możemy znaleźć w środku, bo jak większość okładek przedstawia niezłe ciacho. Bardzo podoba mi się to połączenie białego z czerwienią lub jak kto woli odwrotnie, prezentuje to się pięknie i dzięki temu się wyróżnia wśród szaro-burych okładek innych książek.

-Kilka ostatnich miesięcy nauczyło mnie, że można kogoś kochać, a jednocześnie nie być w stanie utrzymać tego kogoś w swoim życiu[...].

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu: 


4 komentarze:

  1. I takie życiowe historie lubię najbardziej.

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka wydaje się bardzo przyjemna, więc jak tylko rzuci mi się gdzieś w oczy, chętnie przeczytam. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super, że się nie zawiodłaś. Jak będę potrzebowała lżejszej książki, to będę o niej pamiętać.
    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  4. Wydaje się, że to niezbyt wymagająca ale bardzo przyjemna lektura.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Zaczytana Ola , Blogger