Jej wysokość P.- Joanne Macgregor
Właśnie powiedziano mi, że wyglądam nienaturalnie, jak niepropocjonalnie długa limuzyna, a ja byłam wzniebowzięta.
Peyton
to nastolatka mierząca 180 cm wzrostu. Ma problem z zaakceptowaniem
swojego wzrostu i wcale się nie dziwię, bo żeby kupić coś na
siebie i żeby coś było dobre, graniczy z cudem. Wszystko nawet w
odpowiednim rozmiarze jest za krótkie. Poza tym znalezienie faceta
też nie jest proste. Mam trochę mniej, bo 170, ale tez miałam
problemy żeby znaleźć odpowiedniego partnera. Ja wiem, że nie
każdy ma takie myślenie, że facet musi być wyższy lub chociaż
równy, ale jakoś tak się przyjęło.
W
szkole Peyton też nie ma za ciekawie, bo jest nazywana Wielka P., co
wcale nie jest miłe. Pracuje w barze, gdzie również się z niej
nabijają przez wzrost. Jednym słowem przerąbane do kwadratu.
Jedynym można by rzec pozytywnym aspektem w jej życiu jest jej
szczerze oddana przyjaciółka Chloe. Która jest dużo pewniejsza
niż Peyton i chce ją chronić oraz stara się, by ta w końcu
uwierzyła w siebie.
Pewnego
dnia zostaje podpuszczona, aby wzięła udział w zakładzie. Musi
pójść na 3 randki i bal maturalny z chłopakiem wyższym od
siebie. Tworzy więc listę wysokich chłopaków w swojej szkole.
Jednak ciągle myśli tylko o jednym z nich Jay’u. Spełnia warunki
zakładu jednak, między nimi cos zaczyna iskrzyć. W szkole obydwoje
uczęszczają na zajęcia kółka teatralnego i akurat będą
wystawiać sztukę Romeo i Julia w wersji nowoczesnej. I zgadnijcie,
kto dostaje główne role? Oczywiście nasi bohaterzy Peyton i Jay,
chociaż na początku był tylko Jay i dziewczyna zbyt dużo niższa
co wyglądało zbyt komicznie. Dlatego dopasowano do wzrostu Payton,
chociaż nie grała rewelacyjnie. Była to właściwie dla niej
szansa, by się zbliżyć do Jay’a.
Oprócz
wszystkich problemów w szkole i pracy nie miała kolorowo również
w domu. Jej rodzice się rozwiedli i właściwie jej matka nie
radziła sobie z tym. Zaczeła chorować na depresje i na chorobę
zbieractwa. Kupowała wszystko, na co była „promocja” i co się
mogło kiedyś przydać. W końcu rzeczy było tyle, że dom nie
nadawał się do mieszkania. Peyton miała tylko swój pokój i
wyjście przez okno, bo inaczej się nie dało.
Właśnie
przez to Peyton szuka sposobu na ucieczkę z domu oraz pomysłu na
siebie. W końcu wpada na pomysł, że na rynku nie ma ubrać na
takie osoby jak ona, a na pewno nie jest jedyną, która ma takie
problem. Próbuje stworzyć własną kolekcję i dostać się na
studia w tym kierunku. Czy jej się to uda?
Książka
napisana prostym językiem z odpowiednią ilością dialogów, bez
zbędnych opisów. Rozdziały są krótkie więc zawsze jest myśl
tylko jeszcze jeden rozdział :) Okładka rewelacyjna, ponieważ
pobudzą naszą wyobraźnię odnośnie całych postaci.
Jeśli
ktoś lubi lekkie młodzieżówki to polecam:) Przekonajcie się
jakie losy spotkają Peyton. Czy w końcu zaakceptuje swój wzrost i
zyska pewność siebie?
Nieważne, z kim chodzisz i jak wyglądasz. Ważne, jak się czujesz.
Jestem bardzo ciekawa tej książki, muszę ją przeczytać!
OdpowiedzUsuńJuż od dawna mam na nią ochotę :-) może Justyśka mi pożyczy :-D
OdpowiedzUsuńPolecam :D
UsuńBardzo ciekawi mnie ta książka i chciałabym ją w końcu przeczytać :)
OdpowiedzUsuńWcześniej myślałam że jednak nie chce jej przeczytać, ale chyba właśnie zmieniłam zdanie
OdpowiedzUsuńKsiążka wpasowuje się w lekkie wakacyjne czytanie. :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej książce, ale nie do końca ona do mnie przemawia ;) może kiedyś dam jej szansę
OdpowiedzUsuńsunreads.blogspot.com