Abonent czasowo niedostępny, czyli rozwód po polsku- Katarzyna Kalicińska

Abonent czasowo niedostępny, czyli rozwód po polsku- Katarzyna Kalicińska

 -Bo znam Maćka. Zrobi ze mnie potwora, żeby przekonać świat do swoich racji. Moja babcia mawia: ,,Nie bój się swoich wrogów, bój się swoich przyjaciół"



Tytuł: Abonent czasowo niedostępny, czyli rozwód po polsku


Cykl: -


Liczba stron:364


Wydawnictwo: Burda Książki



Dalsze losy pełnej energii i optymizmu Dominiki, znanej z książki „A miało być tak pięknie!”.

Mika, lat trzydzieści z pewnym plusem, ma udane małżeństwo, dzieci, przyjaciół, piękny dom i firmę znakomicie prosperującą w telewizyjnym show-biznesie. Czuje się stuprocentowo spełnioną kobietą. Po wielu zawirowaniach nareszcie wie, że jest w najlepszym momencie swojego życia. A właściwie była – do dziś.
„Chcę się z tobą rozwieść. Odchodzę”.
Wiadomość od męża spada na nią jak grom z jasnego nieba. Nie może w to uwierzyć. Przecież obiecał, że będzie kochał ją do końca życia! A jednak…

Rozstanie po wielu latach przypomina wojnę, w której rodzina, przyjaciele, znajomi dzielą się, stają po jednej albo po drugiej stronie. Życie Miki zaczyna pędzić jak kolejka wysokogórska. W górę i w dół, w górę i w dół.
Odrzucona i rozżalona, rzuca się w pracę, romanse i imprezy do białego rana. Próbuje na nowo ułożyć relacje z przyjaciółmi, dziećmi, telewizyjnym towarzystwem oraz… byłym mężem. Szuka sposobów na dobre życie w zupełnie nowej dla niej sytuacji. Śmiech i łzy towarzyszą jej codziennie.
Ale czy ktoś wie, jak łagodnie przejść przez rozwód?
Dominika chce ocalić to, co najważniejsze. Wszystko chyba jeszcze da się naprawić, a rozbite serce można skleić ponownie?


(opis z Lubimy Czytac.pl)
- Rano nie miewam dobrego humoru- wypaliła- Nie spodziewaj się, że będę dla ciebie miła. Już nie muszę. Mam twojego syna.

Z bohaterką i jej charakterem zapoznałam się już w pierwszym tomie (z jego recenzją możecie zapoznać się tutaj). Dominika ma już poukładane życie, wspaniałego męża, cudowne dzieci, jest spełniona zawodowo i po prostu szczęśliwa. Jednak nie jest tak cudownie, jak myślała. Mąż mimo obietnicy miłości do końca życia zażądał rozwodu i zrobił to przez telefon. 

W tym momencie całe życie Miki się wali. Nie potrafi sobie poradzić i właściwie część książki, która brzmi: ,,rozwód po polsku" mówi wszystko o tym jacy my Polacy jesteśmy zawistni. Dominika i Maciek ciągle się kłócą i robią wszystko, aby nawzajem zniszczyć życie. Maciek wykorzystuje wszystkie możliwe słabe punkty żony, aby dopiąć swego. Mika natomiast nie chce od niego nic, tylko aby jak najszybciej to zakończyć. Zgodziła się nawet na rozwód za porozumieniem stron. Jednak z czasem chyba zaczyna rozumieć, że nie tak powinno być, bo to przecież on znalazł sobie inna. Jej totalna rozsypka powoduje również, że traci całkowicie czujność i sama wdaje się w romans. Co gorsza, mając wspólną firmę daje Maćkowi swój laptop gdzie ma również swoje prywatne pliki. Oczywiście facet to wykorzystuje i zyskuje dowody, aby rozwód był jednak z orzeczeniem o winie Dominiki. 

W całej tej walce najbardziej cierpi synek Dominiki i Maćka- Staś. Nie może zrozumieć, czemu wszystko nie może być jak dawniej i czemu rodzicie, tak często się kłócą. Przez te kłopoty pojawiają się również problemy w szkole, a co za tym idzie, jego oceny się pogarszają. Do tego wszystkiego Mateusz, starszy brat Stasia i syn Dominiki z poprzedniego małżeństwa, wyprowadza się z domu. On był kompanem chłopaka w zabawach i bardzo ważną osobą w jego życiu. Wszystko to się kumuluje w chłopcu i powstaje wielki bunt, przez który Mika nie wie jak przebrnąć. 

We wszystkim Mika jednak nie jest sama. Ma wielkie wsparcie przyjaciół i rodziców, mimo że we wcześniejszym małżeństwie przy rozwodzie jej matka była po stronie byłego męża. W tym wypadku matka staje po stronie córki i wspiera ją w prawie każdej decyzji. Nie oskarża jej, że to wszystko jej wina, przez ciągłe siedzenie w pracy i niezajmowanie się mężem i domem. 

Książka można powiedzieć, przedstawia polskie realia tego, co się dzieje z ludźmi w czasie rozwodów. Jak kochający się ludzie przez ileś lat nagle są swoimi największymi wrogami. Wyciągają publicznie swoje największe brudy i wady. Najgorzej jest, gdy małżeństwo ma dzieci, bo to one na tym cierpią najbardziej. Z historią Dominiki myślę, że może się utożsamić nie jedna osoba, bo problem jest dość powszechny. Powieść tak jak pierwsza część tej serii jest napisana w prosty i przystępny sposób z elementami humoru. Okładka jest utrzymana w jasnej tonacji tak samo, jak pierwsza. Rozdziały są różnej długości, czasem dłuższe czasem krótsze. Wszystko jest poukładane w odpowiedniej kolejności i dobrze przemyślane.


[...] W życiu się nie porozumiemy. Pierwszy raz od rozwodu zroumiałam, co znaczy matka samotnie wychowująca dziecko. Czułam się opuszczona. Piekielnie samotna[...].

Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję Wydawnictwu:
Dirty - Kylie Scott

Dirty - Kylie Scott



Czułam, że coś we mnie pękło. Może serce, a może nadzieja lub wymarzona wizja przyszłości, sama nie wiem.


Tytuł: Dirty


Cykl: Dive Bar (tom 1)


Liczba stron:304


Wydawnictwo: Editio Red



Do dnia ślubu Lydia Green była najszczęśliwszą dziewczyną na ziemi. Chris zachowywał się jak czuły narzeczony i był miłością jej życia. Drobne niepokojące sygnały Lydia po prostu lekceważyła. W końcu jej ukochany był chodzącym ideałem, a po ślubie ich życie miało być co najmniej bajkowe. Niestety, jakąś godzinę przed uroczystą ceremonią dziewczyna odkryła, że Chris ma... faceta, który zresztą miał być jego drużbą! Ucieczka z własnego wesela była więc najlepszym możliwym rozwiązaniem. Szukając schronienia przed zdrajcą, tłumem gości i własną rozpaczą, niedoszła panna młoda włamała się do uroczego bungalowu i schowała w łazience.

Traf chciał, że ów piękny dom należał do Vaughana Hewsona. Ten przystojniak o imponującej muskulaturze i niepokojącym sposobie bycia budził respekt. Kiedyś był muzykiem, teraz dorabiał w barze. Właśnie znalazł się na rozdrożu, a decyzje, które miał podjąć, mogły zaważyć na jego dalszym życiu. Mężczyzna z pewnością nie spodziewał się zobaczyć będącej w opłakanym stanie Lydii, skulonej w jego własnej wannie. Ale zamiast wezwać policję — w końcu miał przed sobą włamywaczkę! — zaoferował jej ręcznik i muskularne ramię, by mogła się na nim wypłakać. To raczej nie było w jego stylu.

Kiedy los styka ze sobą bezceremonialną, temperamentną i okropnie zranioną dziewczynę z niegrzecznym macho, który uparcie chodzi swoimi ścieżkami, trzeba się liczyć z dramatem, chaosem, nieporozumieniami i trudnymi do okiełznania emocjami... Czasami jednak jest szansa na prawdziwą miłość i przyjaźń. Czy zatem warto ponownie komuś zaufać? A może lepiej po prostu trochę się zabawić?  
(Opis z Lubimy Czytać)

-O rany. Do szczęścia brakuje mi tylko tego, by obcy ludzie z całej kuli ziemskiej wtykali nos w moje sprawy[...].



Historia Lydii można by rzec, jest wesoła. Wesoła dla nas czytelników, ponieważ dla samej bohaterki jest straszna. Ślub z reguły ma być pięknym, podniosłym wydarzeniem, w którym ludzie ślubują sobie miłość, wierność do końca życia. W przypadku Lydii tak nie było. Na godzinę przed ślubem dowiaduje się, że jej narzeczony: ideał, mężczyzna, z którym jak myślała, może konie kraść i zdobyć świat- tak naprawdę jest gejem. Nie znała go aż tak i dopiero w ten najważniejszy dla niej dzień, przez jeden e-mail od "uprzejmego" człowieka, wychodzi, kim on tak naprawdę jest. Przez drzwi wyjściowe nie może uciec, w kościele się pojawić - ani tyle. Nie ma ochoty być bardziej upokorzoną niż w tej chwili. Dlatego robi jedno, co wpada jej do głowy. W długiej, białej sukni ucieka... przez okno! Później z obitym tyłkiem przemierza kawał posesji, by utknąć pod wysokim murem, ale to dla naszej bohaterki nie problem. Przeskakuje przez mur na posesje sąsiada i nie wiedząc, co ze sobą zrobić, przechodzi przez kolejne okno, tym razem do pomieszczenia, którym okazuje się łazienka. Dziewczyna uważa, że to dobra kryjówka. i wchodzi do wanny, by tam poużalać się nad sobą i swoim losem.

Na jej nieszczęście dom wcale nie jest opuszczony i mieszka w nim pewien przystojniak. Młody, wysportowany, seksowny Vauhan. Mężczyzna nie zdaje sobie sprawy z tego, że ktoś jest u niego w domu, a tym bardziej w łazience i bez pardonu nagi wkracza do pomieszczenia i puszcza wodę do wanny. Zszokowany odkrywa, że wannę zajmuje dziewczyna, której makijaż i podarta suknia wskazują, że coś się wydarzyło złego, ale nadal jest to wkroczenie na jego posesję, a nawet włamanie do domu. Jednak, gdy Lydia opowiada mężczyźnie, co ją spotkało, chłopak postanawia pomóc jej. Dziewczyna mogła zostać u niego, z kilku godzin robi się kilka dni. Z przypadkowych znajomych, zostają przyjaciółmi, którzy się wspierają. Czy wśród wielu problemów, może zdarzyć się coś więcej, niż wsparcie? Czy przyjaźń między kobietą a mężczyzną jest możliwa w ich przypadku?
 
Książka napisana jest w taki sposób, że nawet z tak poważnego problemu, jakim jest zdrada, a i inna orientacja seksualna, można zrobić świetną, wesołą książkę. Bohaterka jest porzuconą (choć to ona porzuciła narzeczonego) kobietą, która, mimo iż jest silna, dotyka ją to bardzo. Mamy tutaj gorące sceny, które jednak nie przysłaniają całości, a jak dla mnie są smacznym dodatkiem do powieści. To moje pierwsze spotkanie z autorką, jednak wiem, że nie ostatnie, ponieważ lekkość i całokształt powieści bardzo przypadły mi do gustu. Okładka powieści jest również tajemnicza i pasuje do całości powieści.

Reasumując, podoba mi się ta część i wiem, że sięgnę po dalsze części, a wam serdecznie polecam.




A przecież byliśmy już tacy zrelaksowani i roześmiani. Ja i ta moja głupia jadaczka. Brawo, Lydio[...].

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu:

Rozmerdane święta- Agnieszka Olejnik

Rozmerdane święta- Agnieszka Olejnik

 Matczyne serce ściskało się z żalu za każdym razem, gdy uświadamiałam sobie, że on spędza wolne dni zupełnie sam...


Tytuł:Rozmerdane święta


Cykl:-


Liczba stron:336


Wydawnictwo:Wydawnictwo Kobiece 




Szukasz bożonarodzeniowej powieści o miłości? Jesteś na najlepszym tropie!
Olgierd oddaje się pracy polonisty.
Krystyna ubolewa nad kawalerskim życiem swojego syna.
Świat Sary kompletnie się zawalił.
Stanisława opuściła żona, a Małgorzata odczuwa trudy samotnego macierzyństwa.

Pewne zbiegi okoliczności całkowicie odmienią losy tych pozornie przypadkowych osób i sprawią, że nadchodzący czas nabierze prawdziwie świątecznego blasku. Szczególnie gdy na horyzoncie pojawi się wychudzona, schorowana znajda – kundelek Ziyo, który całkowicie odmieni los… nie tylko swojego właścicie
la.  

(opis z Lubimy Czytac.pl) 
-No maluchu-[...]- Masz tydzień, rozumiesz? Teraz wszystko zależy od ciebie.

Zostajemy jeszcze w klimacie świątecznym, a mianowicie przedstawiam wam książkę ,,Rozmerdane święta". Historia przede wszystkim o małym szczeniaczku, którego poznajemy od samego urodzenia. Jednak nie jest to zwykły zdrowy szczeniaczek, ale niestety urodził się z pewną chorobą. Przez to zostaje przez właścicieli wyrzucony na śmietnik, bo nie ma chętnych na jego przygarnięcie. Jego piski słyszy Olgierd, który nie może przejść obojętnie. Chłopak nie wie co zrobić ze szczeniakiem, ale zabiera go do domu. Próbuje go nakarmić, bo piesek jest strasznie chudy. Jednak wszystko, co zjada, zaraz ląduje z powrotem na podłodze. Olgierd decyduje się w końcu pójść z nim do weterynarza, aby ustalić co się z nim dzieje. 

Mamy w powieści wielu bohaterów, bo pojawia się również mama Olgierda- Krystyna, Sara- sąsiadka, Stanisław- szef Krystyny, Małgorzata- matka nowego ucznia z klasy Olgierda. Wszyscy bohaterowie mają swoją historię, ale najważniejszy jest szczeniaczek, który dostaje imię Ziyo.  

Olgierd jest bardzo przejęty swoją rolą i próbuje zrobić wszystko, aby szczeniaczek przeżył. Chce również znaleźć dla niego odpowiedni dom, bo jego nie ma zbyt długo w domu, a po paru dniach wie, że piesek nie może być sam dla jego własnego bezpieczeństwa. W mieszkaniu chłopaka powstało dużo zniszczeń jednak to nic ważnego. Dla niego jest najważniejsze, aby Ziyo przybrał na wadze i znaleźć na to dobry sposób.

Krystyna matka Olgierda nie może zrozumieć, jak chłopak może zajmować się takim stworzeniem. Kobieta boi się i ma wstręt przed psami, lęki z dzieciństwa. Zostaje również zepchnięta jakby na dalszy plan, bo dla syna najważniejszy jest teraz piesek. Wcześniej to ona była najważniejsza i Olgierd zawsze miał dla niej czas.

Sara to sąsiadka Olgierda, a zarazem koleżanka z pracy, w której chłopak jest, jak sądzi, wielce zakochany. Ma ona jednak romans z żonatym facetem, z którym w końcu myśli, że jest w ciąży. Wtedy okazuje się, na jakim etapie tak naprawdę jest ten romans, który miał zamienić się w coś innego. Facet zwymyślał Sare od łatwych i tym podobnych. Kobieta była dla Olgierda również przyjaciółką i często rozmawiali ze sobą od serca i często całymi nocami. Gdy dziewczyna miała jakiś problem lub po prostu chciała się wygadać, zawsze wpadała do chłopaka bez zapowiedzi. Jednak gdy pojawił się Ziyo również została zepchnięta na dalszy plan.

Stanisław- szef Krystyny to osoba, która dba o interesy i zarabianie kasy. Jednak zostawia go żona i musi radzić sobie ze wszystkim sam. Wcześniej nie pojawiał się w sklepie Krystyny po utarg, bo tym zajmowała się żona, lecz gdy zaczął, kobieta była osobą, której mógł się pożalić na zło świata. Zaczął widzieć więcej i próbując się pozbierać, zaczyna tak naprawdę żyć.

Małgorzata to mama Marcina, który jest w klasie Olgierda. Chłopczyk jest lekko niepełnosprawny jednak zarówno klasa, jak i nauczyciele robią wszystko, aby nie czuł się on inny. Poza tym chłopiec dzięki rehabilitacji coraz lepiej sobie ze wszystkim radzi. Kobieta dużo wie o psach i gdy tylko Olgierd się o tym dowiaduje, często radzi się Małgorzaty w sprawach psa. Dzięki temu zbliżają się do siebie.
 
Dalsze losy wszystkich bohaterów łączą się ze sobą, jednak tak naprawdę do końca książki, nie wiadomo co się stanie z pieskiem. Czy mimo swojej choroby będzie mógł znaleźć dom i być jak inne pieski? Czy jednak Olgierd poniesie porażkę i nie uda mu się uratować Ziyo?

Pierwsze co mnie zainteresowało w tej książce to okładka, na której widzimy małego słodkiego pieska. Jako że uwielbiam zwierzęta, a w szczególności psy wiedziałam, iż muszę przeczytać tę książkę. Na okładce, jako że jest to powieść świąteczna, są płatki śniegu, które fajnie się czuje pod paluszkami. Czytając książkę, zastanawiałam się, gdzie pojawia się czas świąt, bo na początku nic nie wskazuje na ten klimat. Jednak trzeba po prostu przeczytać do końca. Książka podzielona jest na rozdziały napisane z perspektywy każdego z bohaterów. Szczerze najbardziej mi się podobała perspektywa pieska, szkoda tylko, że było ich tak mało.


-Gdyby rok temu ktoś powiedział, że na kolejnej wigilii będę gościła psa, chyba padłabym trupem.[...] 


Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję Wydawnictwu:

Tylko raz w roku- Agnieszka Lingas- Łoniewska

Tylko raz w roku- Agnieszka Lingas- Łoniewska




  Lecz dzisiejszy wieczór wigilijny miał się skończyć zupełnie inaczej. I choć teraz jeszcze nie zdawałem sobie z tego sprawy, miał zmienić całe moje życie.

Tytuł:Tylko raz w roku


Cykl:-


Liczba stron:232


Wydawnictwo:Burda Książki




Ich miłość była prawdziwa. Tylko zdarzyła się w złym momencie.

Świat Eli w Wigilię legł w gruzach.

Świat Kamila zawsze był chłodny, pusty i sztywny jak ręcznie tkany świąteczny obrus jego wyniosłej matki.

Gdy przypadkiem wpadli na siebie w ten wyjątkowy grudniowy wieczór, oboje czuli, że wydarzył się cud jak z bożonarodzeniowych filmów.

Ale magia świąt nie trwa wiecznie.

Ela musi się mierzyć z problemami rodzinnymi, a Kamil – stawić czoła zaborczej matce, która wie jedno: ukochany syn zasługuje na kogoś lepszego. Co roku, w Wigilię, wracają jednak – przynajmniej myślą – do miejsca, w którym spotkali się po raz pierwszy.

Choć żadne z nich nigdy wcześniej nikogo tak nie kochało, ich uczucie może się okazać nie dość silne w starciu z prozą życia.

Chyba że zdarzy się kolejny cud. W końcu kiedy, jeśli nie w Gwiazdkę?



(opis z Lubimy Czytac.pl)

-Życzę ci, abyś nigdy nie ograniczała mojego syna, bo wielki świat na niego czeka.

Historia Eli to mogłabym rzec opowieść o magicznych cudach, jakie dzieją się w okresie świąt i o tym, jak niektóre decyzje potrafią wpłynąć na całe nasze życie. Ela i Kamil poznają się w czasie Wigilii, kiedy dziewczyna idzie na spacer z psem, a on zmierza do kolegi. Zakochują się w sobie od pierwszego wejrzenia, jak to w bajkach bywa. Między nimi wszystko świetnie się układa jednak gdy matka Kamila poznaje Elę, robi wszystko, aby wybrał on to, co ona dla niego zaplanowała, a nie jakąś dziewczynę, która nie ma przed sobą bogatej przyszłości.

To właśnie jest główny powód, dlaczego zakochanym nie wychodzi. Kamil jest rozdarty między ukochaną a oczekiwaniami matki. Kocha ją i nie chce jej zawieźć. Gdy dostaje propozycje od znajomego pracy w Paryżu, zgadza się. Jego decyzja jest przede wszystkim formą ucieczki od toksycznej matki i jej idealnego świata. Zaplanowali z Elą, że gdy uporządkuje swoje sprawy, to do niego dołączy. I zaczynają się schody. Dziewczyna dowiaduje się, że jest w ciąży z Kamilem i informuje o tym jego matkę, która uważa, że najlepszym rozwiązaniem jest, aby zostawiła ona chłopaka w spokoju, bo zniszczy mu życie. Wtedy dzieje się tragedia i nieszczęścia lecą lawinowo.

Pomiędzy samą historią miłosną mamy również pewne dramaty w rodzinie Eli. Okazuje się, że jej rodzice się rozwodzą, co również powoduje zawirowania w świecie dziewczyny. Czy będzie umiała się pogodzić z tą sytuacją? W końcu jej rodzice byli idealnym małżeństwem. Czy odnajdzie się w nowej rzeczywistości?

Kamil jest można powiedzieć ofiarą, za którą wszyscy decydują co dla niego najlepsze. Matka, która wtrąca się i ustawia jego życie, a z drugiej strony dziewczyna, która kocha, ale go zostawia dla jego dobra. Chłopak próbuje wszystko pogodzić, sprostać oczekiwaniom matki oraz pokazać Eli jak bardzo ją kocha. Jednak czy mu się to uda? Czy Kamil dowie się, jaki był powód zerwania kontaktu przez Elę? Czy jego matka zrozumie błąd, jaki zrobiła?
W książce mamy jedynie momenty opisujące czas świąt i szybki skrót co się wydarzyło w bieżącym roku. Rozdziały są podzielone na historię każdych świąt. Przed każdym znajdziemy fragment piosenki, co uwielbiam, bo muzyka to mój drugi konik zaraz po książkach. Okładka pokazuje nam zakochaną i szczęśliwą parę pośrodku śniegu. Jest ona prosta i zarazem magiczna. To nie pierwsze moje spotkanie z twórczością autorki, więc wiedziałam, że i tym razem się nie zawiodę. Powieść napisana jest w sposób prosty i przemyślany. Nie jest specjalnie długa, przez co czyta się ją naprawdę szybko w sam raz na zimowy wieczór.

- Dlaczego wy wszystkie uważacie, że wiecie najlepiej, co jest dla mnie dobre? Jasna cholera!- warknął Kamil[...]

Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję Wydawnictwu:
[PREMIERA] Summer- Justyna Dziura

[PREMIERA] Summer- Justyna Dziura

Miłość potrafi być ślepa. Czasami trzeba stanąć z boku i spojrzeć na pewne sprawy inaczej.

Tytuł:Summer


Cykl:


Liczba stron:270


Wydawnictwo:Wydawnictwo WasPos




Summer po tragicznych przejściach ze swoim byłym chłopakiem boi się komukolwiek zaufać. Stara się żyć normalnie, jednak codzienność nie jest tak łatwa, jak mogłoby się wydawać. Gdy do miasta wraca dawny przyjaciel dziewczyny, ta czuje się w końcu bezpieczna, a na jej twarzy zaczyna gościć uśmiech. Szczęście niestety nie trwa długo, ponieważ Damon nie daje o sobie zapomnieć. Co będzie w stanie zrobić, by odzyskać dziewczynę? I najważniejsze – czy ona pozwoli mu do siebie wrócić?
(opis z Lubimy Czytac.pl)


Każdy jest przecież na początku nieznajomym. Potrzeba drobnych rzeczy, by się poznać, a to przecież nie jest od razu deklaracja małżeństwa.
Chciałabym Wam przedstawić dzisiaj debiut autorki Justyny Dziura. Jest to historia, która tak naprawdę dotyka sporej grupy ludzi, przede wszystkim kobiet. Wiadomo, w związkach nie zawsze bywa kolorowo. Myślimy, że spotykając się kilka lat z jakąś osobą, poznajemy ją na wylot i wiemy o niej wszystko. Jednak czasem okazuje się, że to tylko była jakaś maska, a prawdziwą twarz dopiero odkrywamy po czasie.

Summer jest to nastolatka, która związała się, jak wszyscy uważają największym ciachem. Wszystko na początku jest oczywiście pięknie i bardzo romantycznie. Okazuje się jednak, że wcale go nie zna. Bardzo to przeżywa jednak gdy zostaje dotkliwie pobita rozumie, że jest w poważnych opałach. Postanawia to zakończyć. Tylko Damon nie jest osobą, którą tak łatwo odpuszcza.
 
Dziewczyna boi się, że nie poradzi sobie z emocjami. Ma ona wielkie wsparcie w rodzinie i przyjacielu Deanie. Na początku oczywiście Summer ma wytłumaczenie na każde zachowanie Damona. Jej tłumaczenia są kuriozalne, bo jak można zostać pobitym przez partnera, bo powiedzmy, zupa była za słona?! Dlatego w końcu postanawia walczyć o siebie i swoje życie. Co się stanie z Summer? Czy uda jej się uciec z chorego związku i być szczęśliwą oraz poczuć się bezpiecznie w ramionach odpowiedniego faceta?

Wiadomo, że taki związek zostawia w psychice ludzkiej pewną traumę, dlatego również Summer szuka pomocy w terapii, gdzie poznaje również osoby, które stają jej się bliskie.

Sama historia jest dobrze przemyślana i również napisana. Nie ma błędnego koła, w którym można się zgubić. Poznajemy sytuację Summer, w której jest obecnie, czyli po związku z Damonem oraz co się działo, kiedy z nim była. Książka jest właśnie podzielona na rozdziały obecnie i wcześniej. Nie znalazłam w niej większych błędów. Jest napisana prosto i przystępnie. Historia wciąga od samego początku i czyta się ją jednym tchem. Jeśli zaś chodzi o okładkę to musze przyznać, że jest cudowna! Przyciąga uwagę i nie jest jak to zwykle bywa szara i ponura. Powiedziałabym nawet, że bije od niej blask jasności :D


Czasami potrzeba nam drugiej osoby, by życie choć trochę stało się lepsze.
Za możliwość przeczytania dziękuje Autorce oraz Wydawnictwu:
Justynka gratuluję wydania tak cudownej książki i życzę, aby to nie była pierwsza i ostatnia. Wierzę, że kolejne historie będą równie poruszające i wciągające jak ta. Dziękuję Ci również, że zaufałaś i wzięłaś mnie na jednego z patronatów swojej powieści.


[PRZEDPREMIEROWO]Ognista sukienka- Patty Goodman

[PRZEDPREMIEROWO]Ognista sukienka- Patty Goodman

[...] Gdybyś wiedział, jak bardzo mnie wkurwiasz, sam byś sobie przypierdolił. [...]
Tytuł:Ognista sukienka


Cykl:


Liczba stron:400


Wydawnictwo:Wydawnictwo WasPos




Status BESTSELLERA na dwa miesiące przed oficjalną premierą!

Znasz bajkę o Kopciuszku? To dobrze, bo to całkowicie inna historia.
Amanda Holt to twardo stąpająca po ziemi studentka literatury. Dziewczyna o wyglądzie anioła z osobliwym charakterem. Jest cyniczna, wybuchowa i ma ognisty temperament. Romantyczne gesty i czułe słówka powodują u niej reakcje alergiczne.
Pewnego dnia na jej drodze staje on – nieziemsko przystojny i wpływowy milioner Blake Monroe. Playboy i najbardziej pożądany kawaler w Stanach, który traktuje kobiety jak rozrywkę.
Jak w bajce: jeden wieczór, jeden bal i całe życie dziewczyny wywraca się do góry nogami. Tylko dlaczego Kopciuszek przeklina, a książę przy pierwszym spotkaniu każe jej się rozbierać?

Zapraszam do przeczytania mojej niegrzecznej komedii romantycznej. Tutaj Kopciuszek rzuca mięchem i nokautuje w razie potrzeby. Piękny i bogaty książę nie potrafi flirtować, a podwójna liczba złych macoch powoduje wesołe komplikacje.

Nie zaleca się spożywania posiłków w trakcie czytania tej historii. Może to zagrażać Twojemu życiu lub zdrowiu.

(opis z Lubimy Czytac.pl)
[...] Nie mów do mnie "słonko". Nie jestem gwiazdą i nie świecę jak pieprzona żarówka. [...]


Tym razem nie zacznę od tego, o czym jest książka tylko od okładki, bo jest totalnie rewelacyjna i w moim stylu. Piękna kobieta w pięknej czerwonej sukienkę, a ja uwielbiam czerwony! I jestem totalnie zachwycona. Wróćmy teraz jednak do historii.

Główna bohaterka Amanda jest studentka z trudna sytuacja finansowa. Gdy trafia się okazja, by zastąpić koleżankę na przyjęciu dla bogaczy i zarobić dodatkową kasę dziewczyna od razu się zgadza. Podczas imprezy szczęśliwie dla niej pojawia się kolejna okazja do zarobienia, gdy pewny nieznajomy proponuję jej, aby udawała jego dziewczynę. Wszystko się komplikuje, gdy facet przekazuję wszystkim nowinę o ich zaręczynach, czego nie było w ich umowie. Wtedy zaczyna się zabawa.

Amanda nie jest typem potulnej kobiety. Dostała od życia w kość i umie walczyć o swoje. Nie sądziła jednak, jak ta niewinna umowa z Blakiem może wiele zmienić. Nie sądziła, jak ważną osobą jest ten facet i że wieść o ich rzekomych zaręczynach szybko się rozniesie za sprawą prasy. Chwilę po przyjęciu do dziewczyny odzywa się jej matka, która dzwoni do niej tylko w sprawie pieniędzy. Nigdy nie czuła się przez nią kochana, tak jak dziecko powinno się czuć. Dowiedziała się o jej ,,niby" zaręczynach i, krótko mówiąc, zwęszyła kasę.

Blake z kolei zamożny facet z nadopiekuńcza matka, która pragnie wszystko mu zorganizować, nawet małżeństwo. Jednak facet zorientował się w sytuacji i uprzedził matkę, robiąc jej również na złość, przedstawiając Amandę jako narzeczona. Mimo że kocha on swoją matkę, chce jej dać nauczkę, że nie może rządzić jego życiem. Krótka rozmowa z dziewczyną upewniła go, że będzie ona idealna kandydatka, aby zagrać rodzicielce na nosie.

Historia Amandy jest fenomenalna. Może nie sama historia, bo takie bywają, ale sposób napisania mnie rozwalił. Zazwyczaj historie, które powinny być zabawne, są dość oklepane i często się powtarzają. Autorka zrobiła coś niesamowitego. Wszystkie teksty i wykreowane postacie po prostu rozwalają. Dawno nie znalazłam tyle humoru w jednej książce.

Styl autorki jest prosty i z wielkim humorem. Całość akcji jest idealnie przemyślana. Jest dużo dialogów, co uwielbiam w książkach. Stworzone postacie od pierwszej chwili dają się lubić. Książkę wręcz się pochłania nawet w jeden wieczór. W książce oprócz humoru można znaleźć również inne emocje nie tylko te radosne. Przed rozpoczęciem książki dostałam jej kawałek, abym mogła określić czy chce ją przeczytać i powiem szczerze, że po tym krótkim fragmencie wiedziałam, że to będzie petarda. Pochwalę się również, że jest to mój patronat, ale nie tylko przez wzgląd na to zachwalam tak książkę. Po prostu jest świetna. To jest naprawdę udany debiut autorki. Gratuluje!


Wolę trening umysłowy w celu poprawy jędrności mózgu. Umysł jest jak mięsień, trzeba go ćwiczyć, żeby nie zanikł. Polecam spróbować. [...]

Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję Autorce i Wydawnictw:



Zagubieni- Adriana Rak

Zagubieni- Adriana Rak




Nie ma nic ważniejszego niż miłość. Bez względu na to, kim jesteś i co w życiu robisz, zawsze dopada cię ten stan: w którym zakochujesz się bez pamięci i od tej chwili nie potrafisz żyć bez tej miłości.

Tytuł:Zagubieni


Cykl:


Liczba stron:270


Wydawnictwo:Wydawnictwo WasPos

 


Tamara jest dwudziestoczteroletnią samotną matką, mieszkającą w Gdańsku wraz ze swoim ukochanym synkiem oraz rodzicami. Jej ojciec jest alkoholikiem, który skutecznie niszczy porządek rodzinny. Młoda kobieta żyje z dnia na dzień i całą swoją uwagę skupia na wychowywaniu dziecka i pracy w jednym z popularnych marketów. Kiedy pewnego kwietniowego dnia dowiaduje się, że za kilka tygodni straci pracę, cały jej dotychczasowy świat wali się w posadach, bo jest jedyną pracującą osobą w rodzinie. Tamara jest zrozpaczona i nie widzi już żadnej nadziei na lepsze jutro, a przecież jeszcze niedawno miała w głowie tyle ciekawych planów…
Alexander to trzydziestoletni biznesmen, który z pomocą swoich rodziców wychowuje siedmioletniego syna. Od kilku miesięcy jest dziedzicem ogromnej rodzinnej fortuny, której jego najbliżsi dorobili się na produkcji i sprzedaży mebli. Mężczyzna daje się poznać jako niezwykle przedsiębiorczy rekin biznesu, który z rozwagą zarządza majątkiem. Jedną z jego nowych inwestycji jest budowa polskiej filii ich meblarskiego imperium, która powstanie w Gdańsku — mieście, w którym zazna nie tylko szczęścia w życiu zawodowym, ale także osobistym…
Ich wspólna historia rozpoczyna się pewnej nocy, kiedy Alexander odpowiada na ogłoszenie Tamary, w którym kobieta opisuje siebie jako chętną do zawarcia znajomości z dojrzałym mężczyzną. Już od pierwszych chwil nawiązują oni ze sobą nić porozumienia, a po kilku kolejnych tygodniach, w czasie których ich kontakt pogłębia się, spostrzegają, że… są sobie przeznaczeni. Jak to jednak bywa w życiu, okrutny los w dość szybkim czasie przypomni im o sobie, serwując coś, na co żadne z nich nie jest gotowe — rozłąkę…
Zagubieni to kolejna historia w dorobku autorki, pokazująca, że czasem prawdziwa miłość to zbyt mało, aby być ze sobą i wieść szczęśliwe życie…

(opis z Lubimy Czytac.pl)

Książka autorstwa Adriany Rak to historia opierająca się na życiowych problemach. Mamy tutaj pokazany problem alkoholizmu w domu, przepaści społecznej między zwykłymi ludźmi a bogaczami oraz samotnych rodziców, którzy pokonują wszelkie problemy z miłości do dziecka. Innym z motywów jest również poznawanie się w sieci, gdzie tak naprawdę nigdy nie wiadomo, kogo można spotkać.

Tamara to młoda samotna kobieta wychowująca dwuletniego synka i mieszkająca z rodzicami. Jej ojciec jest alkoholikiem, a ojciec dziecka kryminalistą. Kobieta myślała, że to jest miłość jej życia, że facet zmieni się dla niej. Jednak jak się później okazało się, że jedyne co potrafił to kłamać i łamać prawo. Dziewczyna robi wszystko, aby jej synek był szczęśliwy, jednak powoli traci siły, widząc, co się dzieje w domu, a na dodatek traci pracę.

Będąc w totalnej rozsypce, postanowiła dać ogłoszenie na portalu randkowym. W ogłoszeniu dodała, że może spotykać się za pieniądze. Jednak nie chodziło jej o seks, ale o spędzenie czasu. Szybko przekonała się, że to miejsce nie dla niej, bo dostawała same wiadomości proponujące przygody na jedną noc, lecz wśród wiadomości była jedna, która ją zaciekawiła, a nawet na nią odpisała.

Odbiorcą był niejaki Aleksander, który był majętny i zazwyczaj zainteresowany przygodami na jedną noc. Był również młodym ojcem, który również wierzył w miłość. Niestety jego stan konta bardziej interesował dziewczynę niż to jaki był. Mieszkał on w Niemczech i przy wychowaniu synka bardzo pomagali mu rodzice. Musiał często wyjeżdżać, ale dzięki właśnie rodzicom nie musiał martwić się o dziecko, bo wiedział, że jest w dobrych rękach.

Aleksandra uwiodło w Tamarze przede wszystkim zdjęcie dziewczyny. Gdy tylko je zobaczył, postanowił, napisać do niej wiadomość. Tak zaczęli ze sobą pisać. Później przeszli na inną formę kontaktu, aż w końcu Alex zaproponował spotkanie. Dziewczyna mu zaufała i zgodziła się spotkać po ciężkich argumentach jej najlepszej przyjaciółki.

Oczywiście zakochali się w sobie jednak po pewnym czasie przy poznawaniu bliższym otoczenia Aleksandra, Tamara coraz bardziej zdawała sobie sprawę, że są z dwóch różnych światów i to nie jest jej bajka. Facet z kolei nie koniecznie umiał się obronić na szydercze zaczepki ze strony znajomych, którzy dowiadując się co nieco o kobiecie, zwyczajnie zaczęli z niej szydzić i traktować z wyższością.

Jeśli chodzi o dalszą część, to pozostawiam Was w niewiedzy i z pytaniem, czy taka miłość może przetrwać?

Zadam Wam również jeszcze jedno pytanie, na które również odpowiem. Czy internetowa miłość właśnie przez takie portale jest możliwa i trwała? Otóż jak najbardziej bym powiedziała, że jestem tego najlepszym przykładem. Z mężem poznaliśmy się właśnie dzięki podobnemu portalowi randkowemu. I podobnie jak Tamara było wiele ofert właśnie na jedną noc, ale jedna taka, na którą warto było zwrócić uwagę. Polecam zapoznać się z całą historią, bo naprawdę jest cudowna.

Autorka pisze prosto i zwyczajnie. Nie ma trudności ze zrozumieniem tekstu. Całość jest napisana spójnie. Okładka nie wyróżnia się jakoś szczególnie, bo kolory jak dla mnie są zbyt szare, ale jak wiadomo, książki nie ocenia się po okładce. Powieść podzielona jest na rozdziały z perspektywy Tamary oraz Aleksandra, także możemy się dowiedzieć co każde z nich myśli i czuje.

Kochałam go na zabój i to sprawiało, że wciąż miałam wątpliwości co do podjętej decyzji. Sama miłość to jednak czasem zbyt mało, a poza tym ja przecież i tak nie zasługiwałam na takiego mężczyznę. 
Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję Autorce i Wydawnictw:

Copyright © 2014 Zaczytana Ola , Blogger