Najpiękniejsza pamiątka- Penelope Ward, VI Keeland

Najpiękniejsza pamiątka- Penelope Ward, VI Keeland

Kim do licha jest ten mężczyzna i dlaczego tak na mnie działa? Przy nim całkowicie zapomniała, że jestem odcięta od świata i tkwię w jakimś cholernym hotelu. Po co w ogóle opowiadam mu o moim życiu?

 

Tytuł: Najpiękniejsza pamiątka


Cykl: -


Liczba stron:319


Wydawnictwo:Wydawnictwo Editio

 

Od początku wszystko szło nie tak. Zerwane zaręczyny tuż przed samym ślubem. Samotna wycieczka zamiast podróży poślubnej. Fatalna pogoda, odwołane loty, a w perspektywie koczowanie w lobby hotelu zamiast oczekiwania na koniec śnieżycy w cywilizowanych warunkach. To wtedy nieoczekiwanie zaczęła się historia rodzeństwa Madeline i Milo Hookerów, choć oboje nazywali się zupełnie inaczej i wcale nie byli bratem i siostrą.
Śnieżyca minęła, loty przywrócono, a Madeline i Milo nie potrafili się rozstać. Stali się sobie bliscy. Przez kilka cudownych dni byli nierozłączni. Nie poznali swoich prawdziwych imion, choć zdradzili sobie najpilniej skrywane sekrety. Zwiedzali razem różne miejsca i zbierali pamiątki. A gdy wreszcie przyszedł czas rozstania, obiecali sobie, że spotkają się znów, za trzy miesiące w Nowym Orleanie. Wtedy będą już wiedzieć, czy są na siebie gotowi.
Powrót do domu przyniósł dziewczynie nowe rozterki i kolejne znaki zapytania. Od chwili pożegnania wiedziała, że będzie tęsknić za pięknym nieznajomym. Serce mówiło jej, że są dla siebie stworzeni i mogą zbudować cudowny związek. Rzeczywistość jednak okazała się zupełnie inna od marzeń o bajkowej miłości. Madeline — a właściwie już Hazel — zaczęła sobie zadawać pytania, czy w jej przyszłości jest w ogóle miejsce dla mężczyzny i czy ma jeszcze szansę na prawdziwe, szczere uczucie.

Ogarnęło ją zwątpienie, a miesiące powoli upływały...
Czy wspomnienia mogą zastąpić prawdziwą miłość?

(opis z Lubimy Czytac.pl) 

 - Jeśli wydaje ci się, że przez tę maseczkę nie będę chciał cię pocałować, to bardzo się mylisz. Ale próba była niezła.

Hazel wylatuje w swoją podróż poślubną, która jest nietypowa, bo leci w nią sama. Na miejscu stwierdza, że to był kiepski pomysł i postanawia wrócić. Po wymeldowaniu i koczowaniu na lotnisku kilku godzin okazuje się, że pogoda jest na tyle zła, że wszystkie loty są odwołane, a miejsca w hotelach zostały zajęte. Gdy widzi dziwnie zachowującego się mężczyznę. Jak się okazuje ma on świetny pomysł na zdobycie pokoju. Dziewczyna nie wiele myśląc, wykorzystuje sytuację i wspólnymi siłami udaje się mieć gdzie spędzić noc. Oczywiście ich znajomość nie kończy się od razu, a wręcz się rozwija. Nie znają swoich prawdziwych danych, bo podszyli się pod kogoś innego i tych danych się trzymają. Mimo to Hazel opowiada mu o sobie.

Matteo, gdy usłyszał historię dziewczyny, długo się zastanawia jaki idiota mógł ją tak potraktować. Robi wszystko, aby poprawić dziewczynie humor, przy okazji chce ją lepiej poznać. Oczywiście czuje do niej pociąg, ale nie chce, by próbowała zapomnieć, idąc z nim do łóżka. Gdy czas im się kończy, postanawiają wyruszyć na wycieczkę, dopóki nie skończy im się wolne. Widzi, że dziewczyna ciągle myśli o swoim byłym. Decydują się na rezerwację za trzy miesiące w tym samym miejscu, jeśli dalej będą o sobie myśleć. Gdy się rozstają, wszystko zaczyna się komplikować.

Ta para można by, stwierdzić jest sobie wręcz, przeznaczona. Dzięki mężczyźnie Hazel odżyła i na nowo poznała siebie. Dziewczyna również totalnie zmienia mężczyznę, bo przy niej zapomina o wydarzeniach z przeszłości i tak jakby zaczyna od nowa. Tylko czy to, co wydarzy się potem, pozwoli im być razem? Czy to nie będzie w stylu coś za coś? I najważniejsze pytanie, czy będzie warto poświęcić pewne rzeczy?

 

Jeszcze nigdy nie zawiodłam się na tym duecie. To jest coś, co zawsze mogę brać w ciemno bez czytania opisów. Powiem szczerze, że jednak jeszcze żadna z ich twórczości nie podobała mi się tak bardzo. W tej książce znajdziemy wiele emocji, które będą nam towarzyszyć od początku do końca powieści. Bohaterowie są wykreowani na bardzo realne postacie i każda z nich ma niesamowity charakter. Naprawdę polubiłam tę dwójkę i ciężko było mi się z nimi rozstać na końcu książki. Okładka jest również genialna, bo totalnie się wyróżnia na tle innych książek. Jak możecie zauważyć, jest RÓŻOWA! Już nawet nie mężczyzna, który jest na okładce i jest również mega przystojny, nie przyciąga wzroku jak ten kolor tła. Jest to powieść średniej długości, ale jest tak wciągająca, że czyta się ją bardzo szybko. Rozdziały podzielone są na perspektywę Hazel oraz Matteo. Mamy pełny obraz sytuacji i uczuć z dwóch stron głównych bohaterów. Powieść nie zawiera ogromnej ilości opisów, które męczą. Jest to historia, która opowiada również, o tym, jak człowiek przez wpływ innych ludzi może zatracić swoje prawdziwe ja. Pokazuje także to, jak przyzwyczajamy się do ludzi i ciężko nam coś zmienić. Mogę wam szczerze polecić tę lekturę.

 

- Dotarcie tutaj zajęło mi sporo czasu i wiele mnie kosztowało. Dosłownie i w przenośni. Chociaż w głębi serca wiedziałam, że zatrzymałeś dla siebie tę informację nie po to, aby mnie zranić, to jednak mnie to zabolało.


Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu: 

Pod opieką Luminatów- Ewa Olchowa [PATRONAT]

Pod opieką Luminatów- Ewa Olchowa [PATRONAT]

- Nie ustawaj w działaniach, póki jest nadzieja. Inaczej nigdy sobie nie wybaczysz niewykorzystanych szans.


Tytuł: Pod opieką Luminatów


Cykl:
Zrodzona (tom 3)


Liczba stron:377


Wydawnictwo: Ewa Olchowa Wydawnictwo jednoosobowe

 

SAGA ZRODZONA to porywająca historia o dojrzewaniu, przyjaźni i miłości. Osadzona w świecie fantastyki, łączy w sobie znamiona romansu i grozy.

POD OPIEKĄ LUMINATÓW – 3 CZĘŚĆ SAGI ZRODZONA
Znalazłaś się w świecie przemienionych Luminatów. Ich Macierz to idealne schronienie, ale nie dla takich jak Ty.

Dotkliwie odczuwasz piętno przeszłości odciśnięte na losie Zrodzonych. Nienawidzą Cię i cokolwiek byś zrobiła, nie będziesz w stanie tego zmienić. Mimo lęków jutro musi nadejść, a z nim – zachodzące w Tobie zmiany.

Walczysz i ufasz, że na końcu drogi czeka upragniona wolność. Zapominasz, że jedyne, czego możesz być pewna, to strata.  

(opis z Lubimy Czytac.pl)

 

- Ale ja chcę pomagać innym i nie umiem inaczej. Skoro wiem, do czego jestem zdolna, nie chcę tego ukrywać. Pomogłam kilku osobom i wcale nie żałuję. Małe tego: mam wyrzuty sumienia, że nie pomogłam większej liczbie potrzebujących. Cała Macierz Łowców powinna mieć taką opiekę.

Rose tym razem poznaje środowisko Luminatów od środka. Nie wie czego się spodziewać, ale to, co widzi, przechodzi jej najśmielsze oczekiwania. Wszystko tak bardzo się różni od tego, co widziała u Łowców. Zarówno to jak wygląda traktowanie nowych członków społeczeństwa oraz wyposażenie Macierzy jest skrajnie inne. Nie powoduje to jednak spokoju dziewczyny i poczucia bezpieczeństwa. Jedynym aspektem, który powoduje jej spokój, jest Mary, której ma pomagać. Wie, że musi uważać, aby nie zdradzić ani swoich zamiarów oraz innych tajemnic. Nie do końca wie, komu może zaufać, a kto jest przeciwko niej.

Will po utracie Rose postanawia zniknąć na jakiś czas. Zaszywa się na łodzi, którą fale prowadzą, gdzie chcą. Nie ma konkretnego celu. Chce po prostu chwilowo przestać istnieć dla wszystkich. Zabolała go decyzja dziewczyny i zupełnie nie może się z nią pogodzić. W końcu jego przemyślenia powodują, że bierze się w garść i postanawia wrócić. Wtedy natura sprzeciwia się przeciwko niemu. Pomoc przychodzi zupełnie niespodziewana i zupełnie nie od kogoś od kogo mógłby się tego spodziewać. Jednak wspólny cel może w tej sytuacji wiele pomóc.

Mimo swoich zdolności Rose nie może nigdzie czuć się bezpiecznie. Zdaje sobie sprawę, że na takich jak ona trwają polowania. Nie potrafi jednak przejść obojętnie obok cierpiących, nie ma znaczenia czy jest to Łowca, czy Luminat. Jest świadoma, że igra z ogniem i jej działania mogą spowodować wręcz wojnę, tylko przecież nie robi tego tylko dla siebie. Chce ułatwić i zmienić to, co złe.

,,Zrodzona" to seria, która już na zawsze zostanie w moim serduszku. Właściwie od pierwszej części tej sagi zaczęły się moje współprace. Ewa Olchowa jako pierwsza autorka w pełni mi zaufała i przekazała swoją debiutancką powieść do recenzji. Wciągnęła mnie niesamowicie! Jest to fantastyczna seria, która naprawdę wprowadzi was w świat fantasy, który jest pełen przygód i akcji. Nie sposób się nudzić. Jednak cykl ten trzeba zacząć od pierwszej części, bo są to części od siebie zależne. Okładki idealnie ze sobą współgrają i tak naprawdę nie wiele się na nich zmienia, jednak zmiany, które zachodzą, są kluczowe. Pokazuje nam etapy przemiany Rose. Powieść podzielona jest na rozdziały, które posiadają konkretne tytuły. Nie trudno jest się domyślić, z kogo perspektywy jest dana część. Powieść nie zawiera zbyt przytłaczającej ilości opisów, które mogłyby znużyć. Całość jest napisana spójnie i rzetelnie. Autorka każdą akcję dokładnie przemyślała. Akcja dzieje się w odpowiednim tempie co pozwala nam się oswoić z każdą sytuacją. Bohaterowie są świetnie wykreowani i myślę, że jakaś postać będzie bliska waszemu sercu. Historia Rose zawiera wiele emocji. Pojawia się tutaj ból po stracie bliskich osób, jest również ogromna moc przyjaźni czy wielka radość z odzyskania kogoś, kogo byliśmy pewni, że straciliśmy na zawsze. Jeśli lubicie fantasy z ogromną ilością emocji, jest to seria idealna dla was. Szykuje się jeszcze jedna część, na co czekam z niecierpliwością i również smutkiem, bo jak można się pożegnać z takimi bohaterami?


Poczucie straty było ogromnie bolesne. Zdawało się, że nic nie będzie w stanie go ukoić[...].
Za możliwość przeczytania oraz wielki zaszczyt bycia patronem bardzo dziękuję Autorce. Gratuluje ogromnego sukcesu całej sagi i z niecierpliwością czekać na kolejną część.

Spragnieni, by kochać- Anna Szafrańska

Spragnieni, by kochać- Anna Szafrańska

 Ta dziewczyna była dla zagadką, bo okazywanie uczuć ograniczała do zrażania do siebie ludzi. Miałem jednak nadzieję, że Ewelina ma też inną stronę, którą ukrywa przed całym światem.


Tytuł: Spragnieni, by kochać


Cykl:
-


Liczba stron:429


Wydawnictwo:Burda Książki

 

Są blizny, które zostają na całe życie.
Jest strach, który skuwa niczym lód.
Są pragnienia gorące jak ogień.
On – impulsywny, z sercem na dłoni, dla niej – gotowy na wszystko.
Ona – tajemnicza, wycofana i niedostępna niczym Królowa Śniegu.
Eryk wie jedno: ta dziewczyna jest wszystkim, czego pragnie. Zrobi co tylko w jego mocy, by skruszyć mur, za którym się chowa. Ale Ewelina, choć pod maską chłodu kryje gorące uczucia, nie wierzy, że ze swoją przeszłością może jeszcze zaznać szczęścia.
Są takie rzeczy, których nie można wybaczyć.
A ona ma zbyt wiele na sumieniu, by ktokolwiek mógł ją pokochać.  

(opis z Lubimy Czytac.pl)

 - Kiedy to prawda. Nie zmienię się. To siedzi zbyt głęboko we mnie.

Ewelina to młoda dziewczyna z trudnym życiem. Robi wszystko, by zrazić do siebie ludzi. Nie chce z nikim się zaprzyjaźnić a tym bardziej zakochać. Pracuje na kilku zmianach, by zarobić na życie i pomóc bratu. Kiedyś było to jego zadanie, teraz role się odwróciły. Piotrem manipuluje dziewczyną w każdy możliwy sposób. Nie przejmuje się jak bardzo ją rani. Kiedyś byli blisko jak prawdziwe rodzeństwo, teraz on ciągnie tylko od niej kasę na kreski. Ewelina uważa, że w życiu nie zasługuje na lepsze życie i nie dopuszcza do siebie myśli, że mogłaby żyć inaczej.

Eryk to chłopak, który ma wszystko, czego w życiu potrzeba: przyjaciół, kochającą rodzinę oraz możliwość nauki. Nie musi się niczym martwić, jednak od kiedy zauważył Ewelinę, nie może o niej zapomnieć. Mimo iż są jak ogień i woda, robi wszystko, żeby się do niej zbliżyć. Specjalnie stara się o pracę w tym samym miejscu gdzie ona. Nie zraża go jej zachowanie i to jak usilnie próbuje go od siebie odepchnąć. Wolnymi kroczkami próbuje sprawić by dziewczyna mu zaufała w każdej kwestii.

Wydaje się, że większość miłości nastolatków czy też młodych dorosłych jest nic niewarta. Chwile zauroczenie czy też burza hormonów. Jednak ta sytuacja wydaje się inna. Czy Ewelina będzie w stanie zostawić brata, który ściąga ją na samo dno i zawalczyć o siebie? Z drugiej strony czy Eryk udźwignie cała przeszłość dziewczyny?

To kolejna część, w której spotykamy Alicję, Kubę i Eryka. Po pierwszej części chciałam dać szansę drugiej części, bo mimo nużących opisów historia była bardzo ciekawa, jednak druga część niczego nie zmieniła. Niestety tutaj również zbyt dużo długich opisów, które nudziły. Historia okazała się ciekawa i szczególnie sam koniec mnie wciągnął, szkoda, że musiałam na to czekać całą książkę. W tej historii możemy zobaczyć, jak łatwo można manipulować ludźmi, szczególnie tymi, którzy kochają nas bezgraniczną miłością. Ewelina zrezygnowała ze swojego życia dla swojego brata. Czuła się w obowiązku spłacić ten dług, kiedy on ich utrzymywał oraz przecież obiecali sobie, że zawsze będą razem. Może na początku faktycznie robił to dla niej, dla nich, jednak potem co innego było priorytetem, a ona stała się tylko jego bankiem. Jest to równie emocjonalna historia, jak w pierwszej części. To przykre, gdy takie dzieciaki muszą sobie w życiu radzić same bez jakiegokolwiek wsparcia. Okładka tym razem ukazuje dłonie złożone w kształcie serca. Rozdziały są podzielone na perspektywę Eweliny oraz Eryka. Na końcu znajdziemy również informację o planowanej kolejnej części. Osobiście muszę jeszcze przemyśleć czy się na nią skuszę.


 

Odejście tych, których kochamy, zawsze boli. I zostawia w nas blizny. Ale nie wszystkie są takie bolesne. Bo są też wspomnienia, które w sobie pielęgnujemy. I to one sprawiają, że stajemy się silniejsi.

 

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu:
Przypadkowy narzeczony- Denise Grover Swank

Przypadkowy narzeczony- Denise Grover Swank

-Powiedziała kobieta wybierająca się na własny ślub, mimo iż zerwała z narzeczonym pięć tygodniu temu.



Tytuł: Przypadkowy narzeczony


Cykl:
Cztery wesela (tom 1)


Liczba stron:439


Wydawnictwo:Wydawnictwo Kobiece

 

Pełna humoru i ciepła opowieść o przypadkowym spotkaniu dwojga ludzi, które wywraca ich życie do góry nogami.

Megan rozstała się z narzeczonym, kiedy odkryła, że ukochany ją zdradził. Fakt ten ukryła przed rodziną z obawy o ich reakcję. Na kilka dni przed planowanym ślubem dziewczyna leci jednak do domu i ma nadzieję, że uda jej się wytłumaczyć bliskim, co tak naprawdę się stało. Przed podróżą zażywa tabletkę na chorobę lokomocyjną, która w połączeniu z alkoholem ścina ją z nóg.


Josh wsiada do samolotu, żeby wypełnić misję - chce uratować rodzinną firmę przed bankructwem. Żeby to zrobić, musi udowodnić, że konkurencyjna firma ukradła jego projekt będący ich ostatnią deską ratunku. W samolocie poznaje Megan, która pod wpływem chwili i...alkoholu zwierza mu się ze swoich problemów. Dziewczyna nie jest w stanie o własnych siłach opuścić pokładu, dlatego Josh postanawia jej pomóc. Na lotnisku czeka rodzina Megan, która bierze Josha za jej narzeczonego. On nie wyjaśnia tego nieporozumienia, dostrzegając w nim szansę na realizację swego planu.

W ten sposób oboje postanawiają udawać narzeczonych (każde z innych powodów) i zerwać ze sobą tuż przed ślubem. Wyrachowany plan zaczyna brać w łeb, gdy Megan i Josh spędzają razem więcej czasu. Czy między nimi pojawi się prawdziwe uczucie?  

(opis z Lubimy Czytac.pl)

 

- Przez większość życia płynęłam z prądem. A raczej pozwalałam, aby sterowali mną inni ludzie. Mam tego serdecznie dość. Chcę być panią samej siebie. Chcę robić to, co mnie uszczęśliwi[...].

Megan leci do domu parę dni przed swoim ślubem, nie byłoby w tym nic dziwnego, jeśli nie fakt, że zerwała ze swoim narzeczonym. Z obawy przed matką zataja ten fakt i planuje powiedzieć to osobiście. Przed podróżą z powodu choroby lokomocyjnej zażywa środki, które, aby się troszkę odstresować, na pokładzie samolotu zapija alkoholem. Nie jest to zbyt mądra mieszanka. Na szczęście i nieszczęście trafia na Josha, który postanawia jej pomóc w opresji.

Josh leci w sprawach służbowych, dokładniej mówiąc, chce ratować rodzinny interes. Gdy poznaje Megan, ta zasypuje go informacjami o sobie do czasu kiedy całkowicie ją ścina. Chcąc jej pomóc i uniknąć posądzenia o porwanie niosąc dziewczynę przez terminal, podaje się za jego narzeczonego. Dociera to do rodziny Megan. Jak się okazuje, chłopak znalazł się w nietypowej sytuacji, ponieważ okazuje się, że dziewczyna to córka faceta z konkurencyjnej firmy, która ukradła mu patent. Postanawia zdać się na los i nie prostuje sytuacji.

Dziewczyna uznaje, że pomysł udawanego narzeczonego parę dni przed ślubem nie jest wcale głupi, przecież i tak nie dojdzie do ślubu, a uda jej się odwlec w czasie to, co i tak nieuniknione. Tylko co tak naprawdę z tego wyniknie? Czy ktoś odkryje prawdziwy interes Josha? Czy matka da się nabrać na ich grę? Tylko czy oby na pewno to gra?

,,Przypadkowy narzeczony" to książka może nie do końca przypadająca każdemu do gustu. Ma pewne niedociągnięcia, jednak moim zdaniem jest całkiem fajna. Mimo iż wszystko dzieje się w ekspresowym tempie i wątpię, że coś takiego mogłoby się wydarzyć w świecie rzeczywistym, jednak to jest fikcja, tutaj może się wydarzyć wszystko. Styl autorki jest przyjemny i cała historia dzieje się płynnie. Nie ma zastojów w akcji i dzięki temu, jak wykreowani są bohaterowie, ciągle coś się dzieje. Okładka nie specjalnie mnie przyciągnęła, ale czytając opis, stwierdziłam, że to może być historia dla mnie. Udało się trafić w mój gust. Jest ona lekka i w sam raz na wyluzowanie po ciężkim dniu. Można zatracić się w świecie Megan i Josha, ale najbardziej z bohaterów przypadła mi do gustu starsza pani, która jest niesamowita. Jest to pierwszy tom z serii Cztery wesela i wręcz już nie mogę się doczekać tomu 2.



Josh się wyszczerzył. Okoliczności, które ich do siebie zbliżyły, były równie dziwaczne, dlaczegóż więc ich ślub miałby być normalny?

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu:

Obiad z Bondem- Agnieszka Lingas- Łoniewska

Obiad z Bondem- Agnieszka Lingas- Łoniewska

Tam stanąłem i walnąłem kilka razy głową w ścianę, wyzywając się od skończonych debili[...].

Tytuł: Obiad z Bondem


Cykl:
Kolacja z Tiffany''m (tom 2)


Liczba stron:261


Wydawnictwo:Burda Książki

 

On – zabójczo przystojny i skryty.
Ją życie nauczyło podchodzić do mężczyzn z lekkim dystansem.
Nieźli z nich agenci. Czy zdążą się dogadać, zanim się pozabijają?

Eliza, przyjaciółka znanej czytelnikom z Kolacji z Tiffanym Natalii, zostaje sama w swoim wielkim przedwojennym mieszkaniu. I nawet byłoby jej to na rękę, gdyby nie to, że ktoś chyba się do niej włamał…
Z pomocą śpieszy jej komisarz Jacek Granicki: zabójczo przystojny, o niewyparzonym języku i uroku Jamesa Bonda. Tyle że Eliza i Jacek mają już swoją – nie najszczęśliwszą – historię.
Teraz starannie udają, że wcale a wcale im na sobie nie zależy. Ale nagłe niebezpieczeństwo, w którym znajduje się Eliza, gwałtownie zmienia sytuację. Komisarz Granicki zrobi wszystko, by ratować ukochaną.
Od śmiechu przez dreszcz napięcia po łzy wzruszenia – nowy, uzależniający rollercoaster prosto od Dilerki Emocji  

(opis z Lubimy Czytac.pl)

 A ja, choć wciąż sie bałam, wierzyłam, że teraz to zupełnie coś innego. To było prawdziwe[...].

Eliza to najlepsza przyjaciółka Natalii, którą poznajemy w pierwszym tomie serii. To właśnie na jej weselu z Maćkiem poznaje Jacka. Ich stosunki na początku są wręcz wrogie jednak jedno i drugie czuje jakieś przyciąganie. Dziewczyna niestety w przeszłości została zraniona i całkowicie straciła zaufanie do facetów. Uważa, że jedyne czego chcą to wykorzystać kobietę do własnych celów. Z tego też właśnie powodu stara się trzymać z daleka od Jacka. Sytuacja zmienia się, gdy w jej świecie dzieją się dziwne rzeczy, a on to jedyna możliwa pomoc, szczególnie że jest policjantem. Dziewczyna jest osobą zwariowaną i kochającą kaktusy. Obydwie przyjaciółki mają tendencję do wpadania w kłopoty.

Jacek nie jest typem faceta nadającego się do związków. Eliza sprawia, że jego nastawienie się zmienia. Jedyne czego się boi to ją stracić. Pragnie ją chronić za wszelką cenę i nie chciałby jej zranić. Stara się, aby dziewczyna mu zaufała i dla jej bezpieczeństwa wynikających z wydarzeń które miały miejsce w jej mieszkaniu, tylko jako przyjaciel wprowadza się do niej na czas nieobecności współlokatora Mikołaja. Wydarzenia powodują ogromny niepokój o dziewczynę, jak się okazuje, są całkowicie słuszne.

Para ta jest niezwykle charyzmatyczna. Jedno broni się od drugiego, co tworzy przekomiczne sytuacje. Pojawiają się osoby z przeszłości Elizy, które całkowicie zmieniły jej życie. Dziewczyna jest perfekcjonistką, jeśli chodzi o swoje kaktusy i porządek w mieszkaniu. Zauważa każdą zmianę czy to otwarte któreś drzwi, czy jeden z kaktusów przestawiony.

Jest to druga część serii Kolacja z Tiffany''m, która ogromnie przypadła mi do gustu. Drugi tom jest połączony z pierwszym, jednak da się przeczytać i zrozumieć, o co chodzi. Książka jest zabawna, ale i wzruszająca. Historia nie jest jakaś szczególnie wow jednak sposób, w jaki jest napisana przez autorkę, powoduje, że czyta się ją lekko i przyjemnie. Znając styl autorki, wiedziałam, że będzie to powieść, która na pewno mi się spodoba. Oczywiście tak było, a nawet więcej, bo przeczytałam ją praktycznie w jeden wieczór. Nie zapomnijmy, że autorka jak zawsze zamieściła na końcu playlistę, gdzie każda z piosenek jest przyporządkowana do konkretnego rozdziału. Nie mamy, podpisanych rozdziałów z czyjej perspektywy jest opowiadane, jednak nie ma problemu z domyśleniem się tego. Oczywiście musiał pojawić się jakiś wątek kryminalny. Pierwsza moja myśl, gdy zobaczyłam okładkę to bohaterzy ze starego serialu ,,Zbuntowany anioł". Nie mówcie mi, że nie podobne. Kolorystyka inna niż w pierwszym tomie jednak obydwie pasują do siebie. Nie mogę się już doczekać kolejnej części tej cudownej serii.

- Ale wiecie, że jej facet jest szefem grupy operacyjnej? I jak was złapie, zrobi wam z dup jesień średniowiecza? Nie wspomnę już o tym, co zrobi mój mąż.

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu:

Copyright © 2014 Zaczytana Ola , Blogger