Chcę, żebyś wiedział- Aleksandra Muraszka

Chcę, żebyś wiedział- Aleksandra Muraszka

 


Te słowa wywołują u mnie gęsią skórkę. Nawet przez moment nie pomyślałam, że mógłby popełnić samobójstwo [...].


Tytuł: Chcę, żebyś wiedział (tom 1)


Cykl: -


Liczba stron:378


Wydawnictwo:Novae Res

 

Droga do miłości bywa śmiertelnie niebezpieczna

Ami, młoda dziewczyna z Nowego Orleanu, wyrusza do słonecznego Miami, by rozwiązać zagadkę śmierci swojego brata. Na miejscu czeka na nią niespodzianka, która wywraca jej świat do góry nogami – Jason nie zginął w tragicznym wypadku! Dostał od życia szansę, by zacząć wszystko od nowa jako przywódca finansowanej przez bajecznie bogatego Davida Warsa prywatnej grupy walczącej z przestępczością. Nie spodziewał się jednak, że jego młodsza siostra go odnajdzie… i postanowi z nim zostać. By jednak na to zasłużyć, Ami musi udowodnić szefowi Jasona, że można jej ufać i jest godna, by stać się częścią „rodziny”. Z każdym dniem zależy jej na tym coraz bardziej, nie tylko ze względu na starszego brata, ale także z powodu jego najlepszego przyjaciela, intrygującego Finna…  


(opis z Lubimy Czytac.pl)

Cokolwiek czuję do Finna, nie może to wpłynąć na moją pracę.


Świat Ami rujnuje się w momencie zniknięcia jej brata. Wcześniej tylko dzięki niemu udawało jej się funkcjonować po stracie rodziców. Bez niego jest jej naprawdę trudno się pozbierać i tak naprawdę, gdyby nie przyjaciółka siedziałaby w czterech ścianach i wcale z nich nie wychodziła. Dziewczyna robi wszystko, aby dowiedzieć, co się stało z jej bratem. Kiedy któregoś dnia dostaje wiadomość, że pojawiły się nowe fakty w sprawie jej brata, nadzieja rozkwita na nowo. Gdy okazuje się, że Jason wcale nie zginął, postawia zrobić wszystko by znów go nie stracić. Musi udowodnić jego szefowi, że może być również tak dobra, jak jej brat i pozwolą jej z nim zostać. Na początku wcale nie czuje się dobrze w tym miejscu, ale gdy już udało się jej dowiedzieć prawdy, to nie może odpuścić. Wśród nowych znajomych brata znajduje wiele przyjaznych dusz oraz jednego, który jest niezwykle ciekawy i irytujący. Jednego dnia jest w stosunku do niej miły i przyjazny, drugiego zaś traktuje ją jak powietrze. Dziewczyna w końcu odnajduje się w nowym środowisku, co jest niezwykle odważne, ponieważ do tej była bardzo nieśmiała i stroniła trochę od ludzi. Jednak czy uczucia, które się pojawiają, nie zepsują jej okresu próbnego i zrobi wiele błędów? Czy może jednak powinna skupić się tylko na pracy i pozostaniu w zasięgu brata?

Z tego, co się dowiedziałam o autorce, jest to jej debiut. Szczerze bym rzekła, że udany, bo jeśli chodzi o mój gust, książka bardzo mi się podobała. Nie miałam problemu z zagłębieniem się w niej i całkowicie nie była męcząca. Była bardzo przyjemna. Pomimo ilości stron przeczytałam ją dość szybko. Cudownie było się znaleźć się w świecie Ami i móc przeżywać z nią te wszystkie emocje, których dostarczyła nam autorka. Okładka książki jest zupełnie niepozorna, ot jakaś ruda dziewczyna z piegami wśród zieleni, a jednak to, co znajdujemy w środku, nie jest takie zwykłe. Podoba mi się ta fabuła i chyba jeszcze takiej nie spotkałam. Wiadomo, w każdej pojawia się miłość i typowe już dla romansu spotkania. Tutaj początkowy motyw przewodni jest zupełnie inny. Dla Ami liczy się brat, a wszystko inne schodzi na dalszy plan. Jedynie co mi się nie podobało i mogłabym wręcz być zła na autorkę to zakończenie! Teraz z ręką na sercu będę siedziała i czekała na drugi tom, by w końcu dowiedzieć się, jak to potoczy się dalej.

- Chcę, żebyś wiedział, że za to zapłacą.

Ballada- Jolanta Sad

Ballada- Jolanta Sad

 Nie bez powodu urodziła się w tej rodzinie. Nazywa się Black i swoim zachowaniem ma zamiar pokazać, że zasługuje na to nazwisko.

 

Tytuł: Ballada


Cykl: Black or White (tom 4)


Liczba stron:234


Wydawnictwo:Wydawnictwo WasPos

Życie nie zawsze jest bajką, nawet gdy ma się kochającą rodzinę, ogromny dom i armię ludzi na każde zawołanie.
Karen dopiero po powrocie z kliniki zaczęła doceniać wartości, które próbowano jej wpoić przez dwadzieścia lat. Już wie, że aby osiągnąć sukces, musi stać się świadomą i pewną siebie kobietą. Ale czy świat, w którym tkwiła przez ostatnie lata, pozwoli jej tak łatwo o sobie zapomnieć? Czy mężczyzna, którego obserwowała skrycie tyle czasu, da się przekonać, że nie jest już tą samą zepsutą dziewczyną.  

(opis z Lubimy Czytac.pl)

Jednym gestem Karen sprawiła, że w tej swojej ciemnej samotności poczuł się najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi.

Karen była typową rozpuszczoną córką bogaczy. Za nic miała uczucia innych czy nawet swojej rodziny. Gdy wysłali ją do kliniki, była wściekła i dość długo nie mogła im tego wybaczyć. Jednak po pewnym czasie dopiero zrozumiała jakie wartości należy cenić w życiu. Stała się pewną siebie kobietą i wdzięczna za to, co ma. Zaczęła doceniać swoją rodzinę oraz ludzi, których miała koło siebie. Zdała sobie sprawę, jak fałszywych przyjaciół miała koło siebie oraz jak płytko myślą. Teraz dostrzegała tych prawdziwych. Teraz głupio jej było z tym, jak traktowała ochroniarzy, którzy przecież dbali o jej bezpieczeństwo. Wszystko to, co mówiła kiedyś w ich kierunku, wcale nie było przyjemne. Najbardziej żałowała tego, jak kiedyś po pijaku potraktowała Paula, którego nie raz skrycie obserwowała i wzdychała. Jednak wie, że bracie nie pozwolą jej na taki związek. Czy w ośrodku nie nauczyła się, że trzeba walczyć o własne życie i szczęście? Przecież bracia chcą jej szczęścia, może uda jej się ich przekonać. Tylko czy przekona również mężczyznę, że się zmieniła?

Paul od początku pracy u Blacków był oczarowany Karen, mimo jaka tego była nie mógł nic poradzić na swoje uczucie. Gdy dziewczyna trafiła do ośrodka, nie mógł doczekać się, aż wróci. Gdy nadszedł ten czas, wręcz leciał jak na skrzydłach, tylko po to, aby ją zobaczyć. Z czasem dostrzega jej zmianę oraz widzi, jak go prowokuje. Chłopak zdaje sobie jednak sprawę, że nie może dać się temu ponieść. Po pierwsze co jest w stanie jej zaoferować biedny chłopak, pracujący na ochronie? Fakt, nie zarabia mało, ale nie jest to jej status życia. Przeszłość również kiedyś może zapukać do jego drzwi. Nie mógłby sobie wybaczyć, gdyby dziewczynie coś się stało. Jej bracia zrobiliby mu piekło. Po tylu latach pracy z nimi wie, do czego są zdolni i jest zbyt wdzięczny, za to, jak mu pomogli. Chyba jak na złość zrobili mu ogromną próbę, dając mu pod opiekę Karen. Ile w stanie uda mu się wytrzymać koło dziewczyny?

Czy takie uczucie bogatej dziewczyny ze zwykłym pracownikiem może się udać? Czy właściwie ma to znaczenie, jakie ma się status społeczny, by móc być razem? Czy darzą się na tyle wielkim uczuciem, by przezwyciężyć wszelkie przeszkody?

To już czwarte spotkanie z cudowną rodziną Blacków. Za każdym razem coraz bardziej zaskakują. Nie można ich nie kochać. Czyta się wręcz z zapartym tchem. Książka jest dość cienka, więc tak naprawdę mając czas, można ją przeczytać za jednym razem. Bohaterów nie sposób jest nie polubić. Sama historia w pewnych momentach przyprawia o dreszcze. Pojawiają się również inne emocje, które pobudzają również naszą wyobraźnię. Autorka pisze lekko i zrozumiale. Powieść podzielona jest na rozdziały z perspektywy Karen oraz Paula. Pojawiają się również pewne informacje o bohaterach poprzednich części, więc możemy się dowiedzieć co dzieje się z nimi dalej. Okładka pozostała w stylu poprzednich więc idealnie wszystkie pasują do siebie, co bardzo mi się podoba. Ta część jest również zupełnie inna od reszty i można powiedzieć od wielu książek, ponieważ tym razem mamy do czynienia z kobietą jako główną bohaterką, która jest bogata i nigdy nie musiała pracować. Natomiast drugim bohaterem jest mężczyzna, który jest zwykłym pracownikiem. Fajne jest również to, jak Karen się zmieniła. Pokazała, że wcale nie jest rozpieszczoną gówniarą i jednak ma jakieś ambicje. Bierze swoje życie w swoje ręce, tak jak powinna to zrobić każda kobieta. Jeśli jesteście chętni przeczytać tę serię, to polecam zacząć od początku, chociaż myślę, że czytając, którąkolwiek część nie będziecie mieć problemu z odnalezieniem się w akcji czy bohaterach, także serdecznie polecam.


Zemsta to obezwładniająca, kusząca pięknym śpiewem syrena. Nawoływała do siebie słabszych , pokazując z ochotą, jak łatwo jest dostępna. Jak tania dziwka. Paul nie gustował w tanich dziwkach, choć musiał przyznać, że ta była wyjątkowo ponętna.

 

Za możliwość przeczytania dziękuje Wydawnictwu:

 

Copyright © 2014 Zaczytana Ola , Blogger