Lodowe serce - Sasha Tirinul

 

 Tytuł:Lodowe serce


Cykl:
Trylogia żywiołu (tom 1)


Liczba stron:272

Wydawnictwo:WasPos

 

(opis z Lubimy Czytac.pl)

Rozalia od dziecka była wychowywana w ścisłym rygorze i pełnej kontroli przez ojca. Miała nauczyć się być twarda i godna przyszłej funkcji mimo iż była dziewczyną. Z tego również powodu musiała dwa razy więcej dawać z siebie by udowodnić ojcu ile potrafi i zasłużyć na jego akceptację. Z bratem i kuzynem ukrywali wszelkie zazylości między sobą. Złożyli przysięgi krwi, które w ich okręgu miały ogromną siłę. Jednak przy pewnej akcji dziewczyna ratujac innych dala sie porwac czlonkom amerykanskiej mafii. Jest pewna tego, ze nie uda im się jej złamać. Szybko rozwiazuje zagadkę swojego położenia i robiąc analizę znajduje idealne wyjście z sytuacji. Korzystne jak się okazuje nie tylko dla jej Bratwy ale również dla tych, którzy ją porwali. Wydaje się, że serce, które do tej pory było lodowcem pod wpływem capo di tutti capi Zacariasa zaczyna topnieć. Mężczyzna ten rozgrzewa jej uczucia na nowo, powoduje,że nie musi ona na każdym kroku pilnować swoich prawdziwych uczuć, które nawet będąc w swojej sypialni musiała ukrywać. Przecież tak została wytrenowana do bycia Lodowcem.

 Książka ta spowodowała wiele emocji. Na początku miałam ochotę walnąć ją w kąt bo jednak takie rzeczy, które się działy wobec dzieci, to było dla mnie zdecydowanie za dużo. Potem jednak gdy był już ten wiek dorosłego jakoś te zbrodnie nie były tak przerażające, więc było to jakby delikatniejsza do czytania. Powiem szczerze, że właśnie od tego momentu nie mogłam się oderwać od tej historii i koniecznie musiałam ją szybko skończyć by wiedzieć jakie autorka zaplanowała zakończenie tej części. Jest to ksiażka zdecydowanie dla osób, które lubią książki o mafii z dużą dawką emocji. Nie polecam jej jednak dla wrażliwych osób. Okładka nawiązuje do lodowca i jest cudowanie wykonana. O samej akcji mogę powiedzieć, że autorka dobrze to zaplanowała. Nie ma szans, żeby ktoś się pogubił w tym co tam się dzieje. W niektórych powieściach niestety bywa tak, że imiona na przykład są tak podobne do siebie, że ciężko czasem się nie pomylić. Tutaj wszystko jest jasne i zrozumiałe. Nawet można zrozumieć jaka hierarchia panuje w mafii. Rozalia jako bohaterka jest równiez bardzo dobrze przemyślaną postacią. Mamy tutaj coś innego niż zazwyczaj, przynajmniej dla mnie. Nie jest to dzieczyna/kobieta, która jest słaba i nie potrafi sobie poradzić w życiu, wręcz przeciwnie. Moje zdanie o tej książce już znacie, a jakie jest wasze?


[Współpraca reklamowa z Wydawnictwo WasPos]

2 komentarze:

  1. Ja bardzo lubię takie emocje więc zapisuję sobie ten tytuł na przyszłość.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapoznając się z twoją recenzją doszłam do wniosku, że to nie jest książka dla mnie, ale opinia bardzo dobra.
    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Zaczytana Ola , Blogger