Flirting with 40 - K. Bromberg
Czasem trzeba po prostu rzucić się na głęboką wodę.
Tytuł:Flirting with 40
Cykl:-
Liczba stron: 298
Wydawnictwo:Editio Red
To nie był dobry rok dla Blakely Foxx.
Kilka miesięcy temu się rozwiodła, a były mąż już zdążył się zaręczyć z kobietą, która mogłaby być jej córką. Na dodatek dużo młodsza szefowa jest zdeterminowana, aby przeszkodzić Blakely w awansie, na który z całą pewnością zasługuje. Co gorsza, czterdziestka depcze jej po piętach. Na całym świecie nie ma tyle wina i lodów, aby ją przekonać, że jeszcze wszystko będzie przepięknie.
Gdy Blakely spotyka Slade’a Hendersona, zachodzi w głowę, dlaczego młody, trzydziestokilkuletni i obłędnie przystojny kardiochirurg miałby się zainteresować właśnie nią.
Wprawdzie obawia się, że mężczyzna złamie jej serce, ale mimo to zamierza wykorzystać szansę, którą podarował jej los.
(Opis z Lubimy Czytać)
Kobieta postanawia udać się do modnego pubu, by zaznać trochę tego młodego towarzystwa i być może otworzyć się na młodsze pokolenie. Nieoczekiwanie w klubie przysiada się do niej młodszy mężczyzna, z którym o dziwo rozmawia jej się dobrze. Ale czy to ma sens? Blakely wykorzystuje moment, gdy mężczyzna musi odebrać telefon i znika. Jednak los bywa przewrotny i znów się spotykają. Czy Blakely da sobie szanse na szczęście?
Książka K. Bromberg okazała się nad wyraz dojrzałą historią, w której każdy może odnaleźć część siebie. Nikt bowiem nie jest "za stary" na szczęście i miłość, a odbudowanie własnej wartości i pewności siebie jest możliwe gdy mamy przy sobie odpowiednie osoby. Ale nie tylko takie powinno być. Wiara w siebie, swoje umiejętności czy swoją wartość powinna być zawsze niezachwiana.
Bardzo przypadła mi do gustu ta historia, była nad wyraz prawdziwa. Bohaterowie byli niewkurzający, sceny 18+ zrobione ze smakiem, a akcja się nie ciągnęła. Myślę, że jest to książka zarówno dla młodszych kobiet, jak i tych właśnie zbliżających się do 40 czy nawet po. Ja wam polecam.
Dlaczego serce?
- A czyż właśnie nie tutaj wszystko się zaczyna i kończy? – pyta, a jego oczy wpatrują się w moje. – W sercu?
Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu:
Jestem ciekawa tych scen dla dorosłych napisanych ze smakiem.
OdpowiedzUsuńJa raczej preferuję bardziej wymagającą lekturę.
OdpowiedzUsuń