Miłość w zamkniętej kopercie- VI Keeland, Penelope Word


 Nikt nie powiedział, że uczucia muszą mieć sens.

 

Tytuł: Miłość w zamkniętej kopercie 

 

Cykl: - 

 

Liczba stron:341

 

Wydawnictwo: Wydawnictwo Editio Red 

 

Birdie Maxwell miała na pieńku ze Świętym Mikołajem. Cztery lata temu poprosiła go o coś naprawdę ważnego, ale zawiódł. Mama nie wyzdrowiała. Po namyśle dziewczynka zdecydowała się dać mu ostatnią szansę i ponownie napisała do niego list, choć do Bożego Narodzenia pozostało kilka miesięcy.

Sadie, redaktorka prowadząca kolumnę Świąteczne życzenia, często dostawała listy adresowane do Świętego Mikołaja. Rzadko jednak przychodziły już w czerwcu. A jeszcze rzadziej były tak szczere i wzruszające. Spełniła więc życzenia Birdie, przynajmniej niektóre. Jakież było jej zdziwienie, gdy za jakiś czas znowu otrzymała od małej list. A później — kolejny. Przy okazji spełniania następnego życzenia zapragnęła zobaczyć dziewczynkę, oczywiście incognito. Birdie towarzyszył ojciec. I Sadie wpadła po uszy. Sebastian Maxwell był oszałamiająco przystojnym facetem. I do tego samotnym ojcem.

Sadie nie zdołała się wycofać z zabawy w Świętego Mikołaja. Birdie stała się jej bardzo bliska, a Sebastian... cóż, był najatrakcyjniejszym mężczyzną, jakiego kiedykolwiek spotkała. To wszystko sprawiło, że zachowała się irracjonalnie i... podszyła pod kogoś, kim nie była. Pewnego dnia stanęła w drzwiach ich domu.

A potem sprawy zaczęły zmierzać ku nieuchronnej katastrofie. Jedno kłamstwo wymusiło drugie. Sadie bardzo zależało na dziewczynce i jej szczęściu. Czy jednak dobre intencje mogą uzasadnić oszustwo? I co się stanie, gdy prawda wyjdzie na jaw?

A może wbrew wszystkiemu ta historia znajdzie szczęśliwe zakończenie?

List do Świętego Mikołaja stał się początkiem miłości...

(Opis z Lubimy Czytać) 


Mając przy sobie przyjaciółkę, człowiek czuje się o wiele swobodniej.

Sadie pracuje w gazecie, gdzie opisuje swoje randki z mężczyznami poznanymi w internecie, ale nie tylko. Zapisuję się na szybkie randki, by w ten sposób sprawdzać, co tak naprawdę widzą ludzie w takich spotkaniach. Sama trafia na takich facetów, że z radością kończy każde spotkanie. Prócz tego, w okresie świątecznym dziewczyna robi za Świętego Mikołaja prowadząc taką właśnie rubrykę w magazynie. Jest szczerze zdziwiona, gdy w czerwcu dostaje list do świątecznego cyklu. Pisze do niej mała dziewczynka Birdie, która chce tylko oliwek, skarpet dla taty i przyjaciółki, by ten nie czuł się samotny. Prócz tego jej wypowiedź jest wzruszająca i chwyta zs serce Sadie, która postanawia sprawić małej prezent. Nie wie tylko, że każdy kolejny list sprawi, że posunie się do śledzenia. Wraz z przyjaciółka wybiera się do parku, by zobaczyć jak dziewczynka zareaguje na prezent, który jej wysłała. A do tego obczjają sobie Sebastiana, ojca dziecka. Koleje wydarzenia sprawiają, że Sadie trafia do ich domu, gdzie błędnie jest uważana za treserkę psów. Nie oponuje i wykorzystuje go, by poznać Birdie. Co wyniknie gdy prawda wyjdzie na jaw? 

Sebastian to młody, przystojny wdowiec. Z córką u boku prowadzi restauracje, która założył z żoną. Od jej śmierci minęło już kilka lat, jednak nie w głowie mu Romanse. Jednorazowe spotkania, już prędzej. Pojawienie się w domu Sadie coś w nim odblokowuję, jednak czuję wyrzuty sumienia, boi się zaangażować, by znów nie cierpieć. Nie chcę się wiązać, ale przebywanie z Sadie stanowczo kruszy jego mur. Zwierzają się sobie z obaw, strachów, dzieła się historią, jaką każde dźwiga. Sadie jako osoba, która straciła matkę, wychowywana przez ojca wydaje się rozumieć jego rozterki doskonale. Wszystko dzieje się po coś, ale jak namiesza w ich życiu los? 

Po książki autorek sięgam w ciemno. Wiem, że przy Pana mi do gustu. Ta była po prostu świetna. Pokazywała trud radzenia sobie bez matki, rozterki ojca, ale także słodką, wyrozumiałą dziewczynkę, która chciała dla ojca jak najlepiej. Chwilami śmiałam się, ale były  też chwilę, gdzie ściskało mi się serce, a łzy piekły pod powiekami. To piękna historia, o tym jak przewrotny bywa los, jak przypadek rządzi światem i tak naprawdę świat jest mały, a coś co wydaje się niemożliwe staje się możliwe. Podobała mi się ta książka i wierzę, że spodoba się nje tylko fanom autorek, ale i osobom, które po raz pierwszy chcą sięgnąć po coś tego duetu. Nie zawiedziecie się. Przepadnięcie w tym świecie. Polecam Wam serdecznie. 

Radzenie sobie jest nieskończenie łatwiejsze, kiedy masz przy boku kogoś, kto daje ci radość. 

 

Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu:


 

 

1 komentarz:

  1. Nie miałam jeszcze okazji poznać tego debiutu, więc jeśli będę miała okazję to chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Zaczytana Ola , Blogger