Dom na wrzosowej polanie- Halina Kowalczuk
Ale paranoja: żona podwozi narzeczoną męża, kiedy ten zabawia się z kochanką.
Fenomenalna książka
polskiej autorki Haliny Kowalczuk. Na początku myślałam, że mi się nie
spodoba. Tak przyznaje się, oceniłam ją po
okładce, ale naprawdę mi się spodobała. Niby taka nie pozorna,
ale ma w sobie to coś. Jest w niej trochę magii.
Alina nasza
bohaterka żyje tak naprawdę jedynie pracą, którą dzieli z mężem.
Obydwoje są archeologami. Jednak pewnego dnia Alina odkrywa, że jej
mąż ją zdradza. Myślę, że jakoś da się przeboleć, że z
jedną panną, ale jej mąż jest, dość powiedzmy to pazerny na
młode kobiety. Wyjaśniając: mając żonę Alinę, zaręczył się
z Anką i do tego miał jeszcze kochankę Karolinę. Niezły
prawda?:D
Wracając do wydarzeń, kiedy wszystko się wydaje
kochanka męża Karolina, która ma ojca wysoko postawionego z
obecnego tam rządu i kieruje wszystkim tak, by Alinę wysłano
daleko od nich. Tym sposobem przenosi się do miejscowości pod
Krakowem. Zamieszkuje w domu Tomka, którego i tak praktycznie nie ma
w domu, bo jest podróżnikiem. Zaprzyjaźnia się z Krystyną
właścicielką miejscowej restauracji, która pomaga jej się
zaaklimatyzować w nowym miejscu. Spotykają ją różne przygody,
ale nie będą wszystkiego pisać, bo jaki wtedy byłby sens
czytania, prawda? Napisze Wam jeszcze, jak poznaje Marcina, a raczej
mężczyznę, który tak się przedstawia. Alina, widząc na terenie
posesji człowieka, wyglądającego jak menel od razu chce go
przegonić, jednak ten się nie daje. Po ostrej wymianie zdań Alina
odpuszcza. Jednakże po jakimś czasie od spotkania Alina podchodzi
do niego z innej strony. W ten sposób się zaprzyjaźniają, a nawet
coś więcej, ale czy Marcin to naprawdę Marcin?
Alina ciągle
boi się, że przy rozwodzie i podziale majątku zostanie z niczym.
Jedyną rzeczą wartościową, którą miała była biżuterią,
którą dostała od matki swojego jeszcze męża. Oczywiście chciał
on ją z powrotem, ale Alina nie chciała jej oddać ze względu na
to, co mówiła jego matka, gdy wręczała ją Alinie. Gdy przychodzi
dzień podziału majątku Alina, idąc na salę rozpraw, widzi ciotkę
Rozalię, która nie pałała do niej sympatią. Wtedy już
wiedziała, że zostanie z niczym. Jakież było jej zdziwienie, gdy
się okazało, że nie dość, że biżuteria zostaje dla niej to
jeszcze, gdy kilka tygodni później dostaje telefon od adwokata
ciotki, żeby stawiała się na odczytaniu testamentu, ponieważ
ciotka zmarła i zostawiła jej znaczną część swojego majątku.
W książce zawarte są też legendy dotyczące Bystrego Potoku, w którym mieszka Alina. Są one naprawdę niesamowite i ciekawe. Właściwie te legendy krążą wokół Aliny, przez co książka jest bardziej niezwykła.
Więcej nie opowiadam, bo zdradzę wszystko. Przekonajcie się, kim okaże się Marcin i co Alina zrobi ze swoim życiem, gdy dowie się prawdy.
Książka jest lekka w czytaniu. Dużo humoru i emocji. To była czysta przyjemność ją czytać.
Polecam każdemu!

W książce zawarte są też legendy dotyczące Bystrego Potoku, w którym mieszka Alina. Są one naprawdę niesamowite i ciekawe. Właściwie te legendy krążą wokół Aliny, przez co książka jest bardziej niezwykła.
Więcej nie opowiadam, bo zdradzę wszystko. Przekonajcie się, kim okaże się Marcin i co Alina zrobi ze swoim życiem, gdy dowie się prawdy.
Książka jest lekka w czytaniu. Dużo humoru i emocji. To była czysta przyjemność ją czytać.
Polecam każdemu!
Wolę być taką pomarszczoną cytryną, niż zadawać się z facetem, którego... przyrodzenie jest mikroskopijnego rozmiaru. Czy stoi, czy leży, cztery i pół centrymetra mierzy!
Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję Wydanictwu:
Lektura odpowiednia na wakacyjną porę.
OdpowiedzUsuńKsiążka chyba nie dla mnie, ponieważ nie lubię takich historii, ale myślę, że jest to dobra pozycja na letnie wieczory :)
OdpowiedzUsuńNie czytam często takich książek, ale myślę że ta by mnie zainteresowała :)
OdpowiedzUsuńJA bardzo lubię tego typu książki :)
OdpowiedzUsuńNa lekkie wakacyjne zaczytanie. :)
OdpowiedzUsuńPrzyznaję - ani tytuł, ani okładka by mnie nie zaciekawiły. Ale historia, której cząsteczkę nam opowiedziałaś bardzo do mnie przemawia! Cóż, chyba nie należy oceniać książki po okładce, tylko faktycznie trzeba zajrzeć do środka :)
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo ciekawie i na pewno przeczytam :)
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie,myślę,że po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
https://xgabisxworlds.blogspot.com/
Dawno już nie czytałam takiej typowej powieści polskiego autora, więc z chęcią bym sięgnęła! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! włóczykijka z
Imponderabiliów literackich
o brzmi ciekawie
OdpowiedzUsuńlubię takie historyjki :)
Pozdrawiam
Nie moja tematyka ale może zaciekawić :)
OdpowiedzUsuń