Gentleman- Mańka Smolarczyk

 

  Tytuł:Gentleman



Cykl:-


Liczba stron:263

Wydawnictwo:Editio

 

Mary-Ann sympatyczna, samotna właścicielka grubego kocura. Na początku swojej kariery w korporacji sądziła, że spotkało ją wielkie szczęście. Nie mogła się bardziej mylić. I zdecydowanie powinna lepiej czytać to, co podpisuje.

Teraz z całego serca nienawidzi swojego monotonnego życia, ciągłych prób swatania, nadętego, aroganckiego szefa, który skutecznie, każdego dnia, psuje jej dobry humor i nie może się zwolnić, związana niekorzystnym kontraktem.

Szczęście jest tuż na wyciągnięcie ręki, ale aby je dosięgnąć, musi przestać dawać zwodzić się pozorom i dostrzec coś, co nie jest widoczne na pierwszy rzut oka.  

(opis z Lubimy Czytac.pl)


Mary-Ann zwana Minnie zaczyna myśleć, że przez swoją nieśmiałość zostanie starą panna oczywiście z kotem. Praca w korporacji trochę otworzyła ją na świat i nawet zaczęła zdobywać pewne przyjaźnie z innymi ludźmi. Jednak jej szef napawa ją strachem ale również straszną nieśmiałością. Dosłownie nienawidzi typa za to jaki jest wręcz skamieniały. Zero emocji, które można wyczytać z jego twarzy. Mimo iż chwilę już tutaj pracuje w dalszym ciągu nie przyzwyczaiła się do jego humorów. Ciągle tylko się czepia o każdą pierdołe. Kiedy dowiaduje się, że to właśnie on będzie świadkiem u jej najlepszej przyjaciółki Bonnie chce zniknąć. Na domiar złego to właśnie ona próbuje ją ciągle swatać i właśnie teraz padło na jej szefa. 

Książka, która głównie kręci się wokół zabawy w kotka i myszką między Minnie, a Bennettem. Już w pewnej części można spodziewać się jak to się zakończy. Jest to właściwie nudna książka mimo iż zachowanie Minnie w niektórych momentach jest urocze i dość zabawne. Niestety nie ma tutaj wielkie WOW odnośnie jakiejś akcji czy czegokolwiek, co trzymałoby w jakimś napięciu. Pod koniec chciałam, żeby już się skończyło bo totalnie mnie nudziła i czytałam już tylko same dialogi bez opisów aby tylko ją skończyć. Na szczęście nie jest to gruba pozycja, więc dość szybko udało mi się ją skończyć. Jest także napisana prostym językiem co nie powoduje zbytniego bólu głowy. Okładka idealnie dopasowana do tematu i przyznam, że ładnie się prezentuje. Zdecydowanie pozycja, która szybko zniknie z mojej głowy.

1 komentarz:

  1. Szkoda, że książka jednak cię nudziła. Ja póki co nie mam jej w swoich planach.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Zaczytana Ola , Blogger