Nic za darmo- Agata Bizuk


Mówi się, że czas leczy rany, ale to nieprawda. Cas jedynie pomaga przyzwycaić się do bólu i oswoić go na tyle, by nie trzeba było korzystać ze znieczulenia.

Tytuł:Nic za darmo


Cykl: -


Liczba stron:264
 


Wydawnictwo:Wydawnictwo Kobiece



Czasami chciałoby się cofnąć czas. Trzeba jednak uważać o co prosi się los, bo w życiu nie ma nic za darmo.

Mąż Mai zginął w wypadku samochodowym. Kobieta nie potrafi pogodzić się z utratą ukochanego. Stara się skupić na wychowaniu małego Jasia i pracy, lecz czuje, że w jej sercu nie ma już miejsca na nową miłość.

Nawet Rafał, w którym znajduje oparcie, nie może liczyć na coś więcej niż przyjaźń. Już spotkała tego jedynego i nic tego nie zmieni, mimo że już go nie ma.

Pewnego dnia na cmentarzu Maja rozmawia z tajemniczą cyganką. To spotkanie zmieni wszystko. Kobieta budzi się dwadzieścia lat wcześniej w dniu swojej matury…




(opis z Lubimy Czytac.pl)

Czasami, kiedy na coś bardzo długo czekamy, nie potrafimy docenić, gdy wreszcie to dostaniemy. Zbyt długie czekanie wykańcza, zabija i niszczy.

Historia Mai jest, mogłabym powiedzieć dość dramatyczna. Kilka miesięcy po urodzeniu synka, w wypadku ginie jej mąż. Kobieta przez właściwie 10 lat nie potrafi się z tym pogodzić. Robi wszystko, by Jasiek nie zapomniał o swoim ojcu. Jednak cierpi na tym najbardziej właśnie on. Nie ma on normalnego dzieciństwa i prawdziwej matki. Rzekłabym, że jest zawieszona między tym, co było przed wypadkiem, a byciem tak naprawdę robotem aktualnie. Jej życie zmieniło się w jakby grę, którą musi grać przed Jaśkiem i całym światem. Pokazać, że mimo wszystko sobie radzi jest silną kobietą. Tylko w głębi jest zupełnie inaczej, jest krucha jak porcelanowa laleczka.

Pewnego razu spotkała cygankę, która zapewniła ją, że Marcin może wrócić, że wystarczy tylko jedno jej słowo, jednak nic za darmo. Nie zna jednak ceny, jaką musi zapłacić za jego powrót. Na początku uważa to za żart ze strony życia. Przecież powrót z zaświatów nie jest możliwy. Próbuje żyć dalej, mając u boku swojego przyjaciela Rafała, którego poznała na kolacji u swojego brata i jego żony. Na początku nie żadne z nich nie zakładało, że nawet się polubią. Jednak rozmawiało im się tak dobrze, jakby znali się od wieków. Mai nie chodziło o coś więcej, po prostu czasem potrzebowała, kogoś z kim mogłaby pogadać, a on ją doskonale rozumiał. Każde z nich miało swój świat, nie w chodzili w tematy, które nie chcieli. Wszyscy jednak widzieli, że Rafał zakochał się w Mai na amen. Jednak ona, pomimo iż minęło już tyle lat, nie mogła. Uważała jakby, miała zdradzić Marcina. Chciała również chronić Jaśka i jego pamięć o tacie. Tylko chłopak miał już dość takiego życia.

Na początku książka totalnie mnie odepchnęła, zdecydowanie za dużo tekstu, opisów w każdej postaci, a za mało dialogów. Jednak potem sama historia mnie wciągnęła. Ciężko mi również było przez brak rozdziałów. Książka jest tylko podzielona na dwie części. Jedna to teraźniejszość ta po śmieci Marcina, a druga to moment matur, kiedy to poznali się z Marcinem i cała historia, aż do wypadku.

Książka dla kogoś, kto lubi mieć rozdziały i więcej dialogów niż zwykłego tekstu może być trudna do przebrnięcia. Mimo wszystko podobała mi się cała historia wykreowana przez autorkę. Jest pokazany tutaj trudny temat śmierci nie tylko bliskiej osoby. Marcin, który pracował w hospicjum, spotykał się z tym tematem na co dzień. Pokazywał, jak trudny jest to temat nawet dla osoby, która nie jest nam szczególnie bliska. Jednak każde takie odejście boli i trzeba sobie z nim poradzić.

Ogólny styl autorki jest dość prosty i zrozumiały dla każdego. Okładka jest prosta niezapowiadająca nic specjalnego. Jednak mi się bardzo spodobała i przyciągnęła właśnie tą prostotą. Tytuł jest fajnie wyczuwalny pod palcami. Książka nie jest długa, przez co idzie ją dość w miarę szybko przeczytać, mimo tych ciągłych opisów. Z czystym sercem mogę polecić, bo możecie się w niej zatracić i odczuć wszystkie emocje. 

 Nikt nie obiecał, że dam radę, i nie ostrzegł, że tęsknota boli bardziej niż śmierć.

Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję Wydawnictwu:


10 komentarzy:

  1. Bardzo dobra recenzja i ładny blog :) Będę tu zaglądać ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetna recenzja :) Dopisuję się do obserwatorów :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. To z pewnością lektura idealna na jakiś letni wieczór.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo mnie zaciekawiłaś tą recenzją :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie jestem przekonana czy to książka dla mnie, ale lubię jak jest dużo opisów w książce. Może jeszcze dam jej szansę.
    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie słyszałam o tej książce jeszcze, recenzja jednak mnie zaciekawiła ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Szkoda, że brak jest rozdziałów i mało dialogów. To chyba jednak książka nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Właśnie to czekanie potrafi i w nas coś zabić...

    OdpowiedzUsuń
  9. Wspaniała recenzja i cudowny blog!
    Pozdrawiam ciepło ♡

    OdpowiedzUsuń
  10. Czekanie jest nie do zniesienia, zwłaszcza jeśli dotyczy ważnej sprawy.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Zaczytana Ola , Blogger