Daddy Cool- Penelope Ward

[...]Gdy Torrie dostała przeniesienie do Bostonu, wiedziałem, że to znak. Moses powiedział mi, gdzie pracujesz, i gdy dowiedziałem się, że prowadzisz pierwszą klasę, uznałem to za największy możliwy znak.[...]


Tytuł:Daddy Cool


 

Seria: Editio Red


Liczba stron: 272



Wydawnictwo: Editio



Jeśli istnieje coś, czego absolutnie nie powinna robić nauczycielka najmłodszych klas elitarnej katolickiej szkoły, to z pewnością jest to nawiązywanie intymnych relacji z ojcem swojego ucznia. Nawet jeśli jest najbardziej seksownym i pociągającym mężczyzną świata, a do tego zrobił dosłownie wszystko, co było w jego mocy, by zapisać swojego syna właśnie do tej szkoły i tej klasy. Surowych zasad nie wolno bezkarnie łamać.



Wiele lat wcześniej Mackenzie Morrison i Francesca O’Hara byli najlepszymi przyjaciółmi. Zrodziło się między nimi uczucie, lecz Mack nagle odszedł, łamiąc serce Frankie. Wydawało się, że to definitywny koniec. Ona spełniła swoje marzenie: została nauczycielką, a w jej życiu pojawił się ktoś ważny. Jednak Mack i Frankie nie umieli i nie chcieli o sobie zapomnieć. Łączyły ich niedokończone sprawy z przeszłości. Kiedy więc na początku nowego roku szkolnego w klasie pojawił się Mack z kilkuletnim synem, Frankie od razu zrozumiała, że czeka ją trudny wybór między uczuciem a obowiązkiem.



"Daddy Cool" to pełna humoru i uroku opowieść o miłości, która nie chciała odejść do przeszłości. A także o drugiej szansie i odwadze wykraczania poza ustalone schematy. To również historia o wybaczeniu. Mack i Frankie wydają się sobie przeznaczeni od zawsze. Prędko się jednak przekonują, że powrót do ukochanej osoby może być bardzo trudny. Wymaga bowiem cierpliwości, zaufania i poświęcenia. Niezakończone sprawy sprzed lat mogą przynieść gorycz i łzy, ale szczerość ma cudowną moc uzdrawiania zranionych serc!



Los czasami daje drugą szansę. Nie strać jej ponownie!

(opis z Lubimy Czytac.pl)




Cały czas, który spędzaliśmy razem, przeleciał mi przed oczami, wszystkie nasze liczne rozmowy o wszystkim i o niczym, od zabawnych błahostek, na głębokich wyznaniach kończąc.
To była ona.




Francesca jest nauczycielką w prywatnej szkole katolickiej. Kiedy rozpoczyna się nowy rok szkolny, okazuje się, że jednym z nowych uczniów jest syn faceta, który wieki temu złamał jej serce. To zburzyło jej dotychczasowe życie u boku Victora, który był sporo od niej starszy. Owszem była z nim szczęśliwa, jednak widok Macka po tylu latach, mimo że ją zranił, spowodował, szybsze bicie serca. Frankie nie chce niczego zmieniać w swoim życiu, szczególnie że ma on dziecko i jak wtedy sądziła żonę.

Dla Macka to był jak los z nieba, druga szansa, gdy okazało się, że matka Jonaha miała się przenieść do Bostonu, gdzie znajdowała się Frankie. Wiedział, że teraz ma okazję wszystko wyjaśnić i zrobi wszystko, aby ją odzyskać. Zorganizował wszystko tak by jego syn był w klasie Frankie. Na początku nic nie było proste. Ona nie pozwalała na dostęp do siebie ani żadnej szansy wytłumaczenia co się stało kiedyś. Sytuacja o tyle się komplikowała, że matka jego syna ciągle gdzieś wtykała swój nos. Z drugiej strony partner Frankie dał jej wolną rękę, gdy dowiedział się o całej sytuacji. Kobieta nie chciała niczego przed nim ukrywać, dlatego opowiedziała mu o Macku i o tym, co ich kiedyś łączyło.

Frankie próbuje się tym wszystkim odnaleźć i posłuchać serca czego tak naprawdę pragnie. Nie chce ranić Viktora, a z drugiej strony jest przerażona świadomością, że przez całe życie istniałaby matka Jonaha. Ta kobieta robi wszystko by zrujnować ich szczęście, a tak naprawdę syn ją nie interesuje. Na szczęście Frankie ma bardzo dobry kontakt z chłopcem, bo choruje na tę samą chorobę co ona przed laty. Można powiedzieć, że jest nie tylko jego nauczycielką, ale również wsparciem, gdyż doskonale go rozumie.

Jest to dość krótka historia, jeśli mówimy o teraźniejszości. W książce opisane jest również przeszłość Frankie i Macka. O tym, jak się poznali i co ich połączyło. Jednak całość: kto z kim i dlaczego, wyjaśnia się dopiero pod koniec powieści. Muszę przyznać, że przeczytałam już naprawdę sporo książek tej autorki, jednak ta wydaje mi się naprawdę nudna. Mimo tego okładka powoduje, że trudno na nią nie spojrzeć. Tytuł pojawia się w książce dość często, gdyż właśnie Mack jest nazywany przez wszystkie wolne mamuśki w szkole, jak i nauczycielki Daddy Cool, nie ma się co dziwić :D


- Pokonamy go jego własną bronią. Potrzebujemy zaangażować w to wszystkich[...]

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu.





6 komentarzy:

  1. Zapisuje na swojej liście książek do przeczytania!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla samej okładki bym przeczytała tę książkę!

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie, że jest w niej sporo humoru. Lubię takie książki.

    OdpowiedzUsuń
  4. "Mimo tego okładka powoduje, że trudno na nią nie spojrzeć". No, nie wiem - dla mnie okładka, która mówi "unikać". Przypomina raczej jakieś pismo erotyczne/pornograficzne/sportowe. Albo wszystkie na raz.

    OdpowiedzUsuń
  5. A mnie historia zaciekawiła bo są takie w życiu różne powroty i odejścia ☺

    OdpowiedzUsuń
  6. Z jednej strony mam nieco obaw odnośnie tej książki, a z drugiej jest w niej coś co mnie zaciekawiło, więc być może kiedyś się na nią zdecyduję :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Zaczytana Ola , Blogger